Armani skończył 90 lat. Wielki wizjoner, który wcale nie miał zostać projektantem mody
Ma już 90 lat. I nadał kłania się na końcu pokazów mody. We Włoszech otoczony jest niemalże boską czcią – nic dziwnego, w końcu każdy jego projekt zasługuje na miano prawdziwego majstersztyku. Kto by pomyślał, że młody Giorgio wcale nie myślał o krawiectwie, a chciał zostać lekarzem.
11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 11:38
Giorgio Armani urodził się 11 lipca 1934 roku w przemysłowej miejscowości Piacenza położonej w północnej części Włoch. W jego rodzinie się nie przelewało. Sytuacja zrobiła się szczególnie trudna, gdy ojciec Armaniego trafił po wojnie do więzienia za współpracę z partią faszystowską, a matka została sama z trojgiem dzieci.
Od dziecka marzył o karierze projektanta? Nie, rzeczywistość była zupełnie inna
Młody Giorgio chciał wyrwać się z biedy i to właśnie dlatego postanowił, że zostanie lekarzem. Lecz po dwóch latach studiów medycznych został wcielony do wojska, gdzie trafił do szpitala wojskowego. Tam miał do czynienia ze szczególnie trudnymi przypadkami i doszedł do wniosku, że jest zbyt wrażliwy, by zostać lekarzem.
Po służbie zajął się fotografią i dostał pracę jako dekorator wnętrz w mediolańskim domu towarowym Rinascente. Tam z kolei jego artystyczny zmysł został dostrzeżony przez projektanta Nina Cerrutiego, w atelier którego Giorgio Armani spędził niemalże kolejnych dziesięć lat. Tam też poznał swojego życiowego partnera Sergia Galeottiego, który namówił go do stworzenia własnej marki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 1975 roku zaprezentował pierwszą kolekcję męską – ta spotkała się z niesamowicie przychylnym odbiorem świata mody. W następnym sezonie ukazała się kolekcja damska i było już wiadomo, że nazwisko Armani zdobędzie światową sławę. Sukcesy przyszły szybko.
Giorgio Armani szybko zyskał uznanie i światową sławę
W 1980 roku ubrania włoskiego projektanta zostały pokazane w filmie "Amerykański żigolak" z Richardem Gerem. Potem zaczął regularnie ubierać gwiazdy kina, a także muzyki. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o wpadce Madonny, która na rozdaniu Brit Awards upadła na scenie, bo zaplątała się w pelerynę od Armaniego. Jednak biuro projektanta wyjaśniło, że była to wina piosenkarki, która wprowadziła swoje zmiany i haftki zamieniła na wiązanie.
Wizerunek był dla niego najważniejszy. Nawet, gdy w 1985 roku jego partner zmarł na AIDS, projektant podał do wiadomości publicznej, że przyczyną śmierci były problemy z sercem. Niemniej Armani jest od zawsze otaczany we Włoszech prawdziwą czcią. Mówi się na niego nawet "re", co oznacza króla. To prawdziwy tytan pracy, który nadzoruje każdy etap produkcji ubrań i dodatków. Nawet teraz, w wieku 90 lat, kłania się na końcu swoich pokazów.
Zapraszamy na naszą grupę na Facebooku - #Samodbałość. Tutaj będziemy informować o wywiadach i nowych artykułach. Dołączcie do nas i zaproście znajome! Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl