WAŻNE
TERAZ

"Byłam sześćdziesioną". Wstrząsające, co zrobiła jej klasa

Artur Barciś był w fatalnym stanie. Po latach wyznał straszną prawdę

Artur Barciś jest jednym z najbardziej znanych i lubianych polskich aktorów. Mało kto wiedział, że odtwórca roli Arkadiusza Czerepacha ze słynnego serialu "Ranczo" był bliski śmierci podczas pandemii COVID-19.

BarciśArtur Barciś otarł się o śmierć
Źródło zdjęć: © AKPA

Artur Barciś zdobył ogólnopolską popularność przede wszystkim dzięki swoim rolom komediowym w serialach "Miodowe lata" i "Ranczo". Okazało się, że aktor zaraził się koronawirusem i bardzo ciężko przeszedł infekcję. - Covid spowodował, że znalazłem się na granicy, i nie wiedziałem, w którą stronę popchnie mnie los - wyznał w rozmowie z "Vivą!".

Artur Barciś miał COVID-19. "Krzyczał na mnie, że mogłem umrzeć"

Choroba dopadła Barcisia po przyjeździe z Gorzowa. Mężczyzna izolował się w domu, bez żony, która jednak była z nim w ciągłym kontakcie telefonicznym. Pomagali mu też znajomi lekarze.

- Piotrek powiedział: "Jeśli tylko spadnie ci saturacja, masz dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Podstawimy ci karetkę". Godzinę schodziłem do kuchni, schudłem siedem kilo. Po czterech dniach Ewa telefonicznie stwierdziła, że oprócz covidu mam zapalenie płuc - wspomina aktor.

Barciś dodał w rozmowie z "Vivą!", że miał 40 stopni gorączki i musiał natychmiast wziąć antybiotyk. W domu znalazł ostatni listek z tabletkami. Niestety, lekarstwo z początku nie przynosiło poprawy. Aktor nie chciał jednak zawracać głowy koledze w środku nocy. - Na drugi dzień Piotr strasznie mnie obsobaczył, krzyczał na mnie, że mogłem umrzeć - dodaje Barciś.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewkulturze: Artur Barciś będzie walczył z zombie

Barciś zmagał się z chorobą syna. Bał się o jego życie

Aktor na szczęście wyzdrowiał. To jednak nie był jedyny dramatyczny moment, o którym opowiedział w rozmowie. Wspomina też, że przed laty zmagali się wraz z żoną z ciężką chorobą swojego syna, Franciszka, kiedy ten miał dwa lata. Obawiali się o jego życie.

Jak mówi Barciś w rozmowie, syn nagle przewrócił się w piaskownicy, a następnie "dostał drgawek i zesztywniał".


- Miał bardzo wysoką temperaturę, więc szybko zapakowaliśmy go do malucha i pojechaliśmy na pogotowie. Powiedzieli, że nas nie przyjmą, bo nie mają pediatry. Pojechaliśmy do szpitala, gdzie usłyszeliśmy od lekarki, że muszą zrobić punkcję, bo bardzo możliwe, że to jest zapalenie opon mózgowych i należy się liczyć ze zgonem. Kazała wrócić do domu i zadzwonić za dwie godziny" - opisuje aktor.


Barciś spędził wraz z żoną dwie godziny na kanapie. - Trzymaliśmy się za ręce i płakaliśmy. Po godzinie Beba mówiła: "Zadzwoń już. Zadzwoń tam". Ja odmawiałem. Bałem się, że usłyszę coś strasznego. No i w końcu zadzwoniłem. Okazało się, że dziecko ma zapalenie gardła".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Masz to w szufladzie? Gra może być warta prawie 2 tysiące
Masz to w szufladzie? Gra może być warta prawie 2 tysiące
Uważaj przy wyborze chryzantem. Te zwiędną po kilku dniach
Uważaj przy wyborze chryzantem. Te zwiędną po kilku dniach
Rezygnują z seksu. Eksperci wskazali powody
Rezygnują z seksu. Eksperci wskazali powody
Mazurek vs Bagi. Ekspertka krytykuje zachowanie dziennikarza
Mazurek vs Bagi. Ekspertka krytykuje zachowanie dziennikarza
Ile potrzebujesz snu? Ekspert radzi, jak to sprawdzić
Ile potrzebujesz snu? Ekspert radzi, jak to sprawdzić
Żyje w związku LAT. "Uprawiamy ten proceder od prawie 40 lat"
Żyje w związku LAT. "Uprawiamy ten proceder od prawie 40 lat"
Przechodzą żałobę po zwierzętach. "Urny często pozostają w domach"
Przechodzą żałobę po zwierzętach. "Urny często pozostają w domach"
Przegoniła konkurencję. Tak Patrycja Markowska poznała męża
Przegoniła konkurencję. Tak Patrycja Markowska poznała męża
"Tryb ratunkowy" dla katolików bez spowiedzi. Oto kto skorzysta
"Tryb ratunkowy" dla katolików bez spowiedzi. Oto kto skorzysta
Joanna Frątczak-Kazana: Pomaganie napędza mnie do działania
Joanna Frątczak-Kazana: Pomaganie napędza mnie do działania
Mówisz sam do siebie? Psycholog mówi, o czym to świadczy
Mówisz sam do siebie? Psycholog mówi, o czym to świadczy
"Tu pracuję, tam żyję". Wyznał, dlaczego nie mieszka już w Polsce
"Tu pracuję, tam żyję". Wyznał, dlaczego nie mieszka już w Polsce