Ashley Graham ma za sobą traumatyczny poród. Lekarze walczyli o życie modelki
Ashley Graham wyznała, że poród synów nie był łatwy. Okazuje się, że celebrytka miała poważne komplikacje, które stanowiły zagrożenie dla jej życia. "Rozejrzałam się po pokoju i wszędzie widziałam krew" - wspomina w eseju, który napisała dla popularnego magazynu.
21.05.2022 | aktual.: 21.05.2022 14:03
Ashley Graham w styczniu 2022 roku urodziła bliźnięta, tym samym oficjalnie zostając mamą trójki dzieci. Modelka plus size dopiero teraz zdecydowała się na szczere słowa, dotyczące niezwykle trudnej dla niej sytuacji. Celebrytka przyznała, że straciła bardzo dużo krwi i mogła tego nie przeżyć.
Ashley Graham o komplikacjach po porodzie
Graham przyznała, że poród zaczął się, gdy wyszła do łazienki. Synowie przyszli na świat cali i zdrowi w warunkach domowych dokładnie o 3:45 nad ranem. Wtedy właśnie rozpoczął się dramat Ashley. Celebrytka nagle zaczęła krwawić i straciła przytomność. Zespół medyczny, który asystował przy porodzie, musiał skupić się na ratowaniu Graham życia.
"Widziałam ciemność i coś, co wyglądało jak gwiazdy. Kiedy w końcu się ocknęłam, rozejrzałam się i zobaczyłam wszystkich. Wciąż mi powtarzali: Wszystko w porządku. Jest w porządku. Nie chcieli mi wtedy powiedzieć, że straciłam litry krwi" - czytamy w poruszającym zapisie tych trudnych momentów.
Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze. Niemniej celebrytka została unieruchomiona w łóżku na kilka dni. Przez prawie dwa miesiące nie wychodziła z domu. Jej psychiczna rekonwalescencja trwa jednak znacznie dłużej.
"Ta sytuacja zmieniła moją relację z ciałem"
W eseju, który pojawił się w magazynie "Galmour" modelka przyznała, że traumatyczne przeżycie spowodowało, że poczuła się przytłoczona. Rozegrany dramat pozbawił ją pewności siebie oraz pozytywnego nastawienia w stosunku do własnego ciała, które towarzyszyło jej od momentu, gdy rozpoczęła karierę jako modelka plus size.
"Podobnie jak wiele kobiet, to, przez co przeszłam podczas porodu, zmieniło moją relację z ciałem, i mówię to, wiedząc, że jestem osobą, która krzyczy do was wszystkich" Kochaj swoją skórę" - pisze dalej Graham.
Ashley przyznaje, że po tym przejściu nie czuła się sobą ani fizycznie, ani psychicznie. Ciągle, każdego dnia zmaga się z tym, jak teraz postrzega swoje ciało i w jaki sposób zmieniło się ono po drugim porodzie.
"Powtarzam sobie, że jestem wojowniczką. Urodziłam dzieci, przetrwałam silny krwotok. Jestem mamą moich trzech chłopców" - podkreśla.
Wie jednak, że musi nauczyć się siebie na nowo. Ponownie odkryć swoją odwagę i piękno. Nadal też chce tworzyć przestrzeń w sieci, w której kobiety mogą czuć się jednocześnie piękne, wrażliwe i nieustraszone.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!