GwiazdyBarbara Kurdej-Szatan wspomina poród. Anna Mucha zrobiła jej niespodziankę

Barbara Kurdej-Szatan wspomina poród. Anna Mucha zrobiła jej niespodziankę

Barbara Kurdej-Szatan jest od kilku miesięcy szczęśliwą mamą małego Henia. Aktorka długo ukrywała swoją ciążę, a później również i fakty na temat porodu, ale teraz postanowiła uchylić rąbka tajemnicy.

Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan
Źródło zdjęć: © ONS
Klaudia Stabach

09.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 07:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Barbara Kurdej-Szatan długo zwlekała z przyznaniem się publicznie do tego, że spodziewa się drugiego dziecka. Aktorka ogłosiła radosną nowinę dopiero wtedy, gdy już nie była w stanie ukryć ciążowego brzuszka.

Poród odbył się kilka miesięcy temu, a pandemiczne okoliczności nie do końca sprzyjały ciężarnym kobietom. Barbarze Kurdej-Szatan udało się rodzic w towarzystwie męża.

"Cieszę się, że mogłam rodzić razem z Rafałem. Takie wydarzenia bardzo scalają pary. Byłam spokojniejsza, bo wiedziałam, że mam w nim wsparcie. To było dla mnie bardzo ważne. Poza tym puszczał mi moją ulubioną muzykę" - powiedziała w rozmowie z magazynem "Party".

Aktorka pozytywnie wspomina również niespodziankę, którą zrobili jej znajomi. "Odwiedziny w sali poporodowej są zakazane przez pandemię, ale jak się okazało, zawsze można liczyć na przyjaciół. Nagle usłyszałam śpiewy zza szpitalnego okna, a kiedy wyjrzałam, zobaczyłam Anię Muchę z Kubą Wonsem i naszym przyjacielem Stasiem! Przy akompaniamencie gitary mnie i innym mamom śpiewali pod oknem 'Sto lat!' i różne szalone serenady" - wspomina z uśmiechem.

Barbara Kurdej-Szatan wprost przyznaje, że jej życie wywróciło się o 180 stopni, gdy na świecie pojawiło się drugie dziecko, ale cały czas może liczyć na wsparcie ze strony męża.

"Jest bardzo zaangażowanym ojcem, tak już zresztą było po narodzinach naszej córki. Teraz podzieliliśmy się obowiązkami. Ja głównie zajmuję się Heniem, a Rafał odwozi Hanię rano do szkoły, potem na zajęcia popołudniowe. Jest dla mnie wielkim oparciem" - podkreśla.

Komentarze (2)