Blisko ludziBasia Kurdej-Szatan od lat zmaga się z podstępną chorobą. Zdradziła, jak się czuje teraz

Basia Kurdej-Szatan od lat zmaga się z podstępną chorobą. Zdradziła, jak się czuje teraz

Basia Kurdej-Szatan otwarcie mówiła o swoich zmaganiach z boreliozą. Leczenie choroby okazało się żmudne i skomplikowane. Lekarze długo nie mogli zdiagnozować przyczyn dolegliwości. Aktorka podejrzewa, że choroba utrudniła jej zajście w ciążę. Ostatnio opowiedziała, jak się aktualnie czuje.

Basia Kurdej-Szatan zmaga się z podstępną chorobą
Basia Kurdej-Szatan zmaga się z podstępną chorobą
Źródło zdjęć: © fot. AKPA
Marta Kutkowska

Borelioza z Lyme jest wielonarządową chorobą wywoływaną przez bakterie, przenoszone przez kleszcze z rodzaju Ixodes. Jej zdiagnozowanie jest bardzo skomplikowane, gdyż objawy, które daje, można łatwo pomylić z innymi schorzeniami. Najbardziej powszechne oznaki zakażenia to sztywność karku, nudności i wymioty, upośledzenie słuchu, czy padaczka, ale osoba zainfekowana może mieć także stany depresyjne i objawy skórne. Basia Kurdej-Szatan długo nie mogła znaleźć przyczyny swoich dolegliwości.

Problemy z zajściem w ciążę

Kilka lat temu Basia Kurdej-Szatan zauważyła nawracający ból w okolicach karku.

- Gdy miałam kolejny atak bólu na szyi, byłam u mojej ginekolożki. Zaczęłam opowiadać, że mam dziwne objawy, podejrzewam, że może to borelioza. A ona ma u siebie laboratorium. Pielęgniarka pobrała mi krew, zrobiła badania. Po dwóch tygodniach przyszły wyniki, okazało się, że to faktycznie borelioza - wspominała w wywiadzie dla "Vivy".

Aktorka podejrzewała, że zakażenie spowodowało problemy z zajściem w upragnioną ciążę. O drugie dziecko starała się bowiem ponad dwa lata.

- Sprawa boreliozy niestety wciąż nie jest do końca zbadana. Wygląda to tak, że nie ma badań potwierdzających, że borelioza przeszkadza w zajściu ciążę. Ja na szczęście po prostu czułam się dobrze, leczyłam się naturalnie i po dwóch latach starań o dziecko w końcu się udało - przyznała.

Jak Basia Kurdej-Szatan czuje się teraz?

Gwiazda przyznaje, że walczy z boreliozą na wiele sposobów. Oprócz regularnych badań i kontroli u lekarza, korzysta także z naturalnych sposobów. - Nie biorę leków. Wcześniej leczyłam się także naturalnie: dietą, prądami, ziołami… – opowiada aktorka.

Jej znajomi mówią w żartach, że najlepszym remedium na chorobę okazał się synek, Henio. odkąd maluch pojawił się na świecie, jego mama jest w świetnej formie. - Czasami śmieje się, że mały Henio ją uzdrowił. Nie chcę zapeszać, ale po narodzinach syna czuje się wspaniale – zdradza przyjaciółka gwiazdy w tygodniku "Rewia".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (12)