Beata Ścibakówna w "halce". Fani nie mogą wyjść z podziwu
Kiedy mała czarna wchodzi w romans z sukienką bieliźnianą — można być pewnym, że to relacja na długie lata. Chociaż zazwyczaj triumfuje na czerwonym dywanie i w blasku fleszy, świetnie odnajduje się także na wakacjach w towarzystwie Beaty Ścibakówny.
11.04.2023 | aktual.: 11.04.2023 13:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jest taka sukienka, która nie wychodzi z mody. Dawno temu wydostała się z "klatki" trendów i na dobre zawisła w szafach ikon stylu, francuskich kobiet i miłośniczek ponadczasowej mody. To czarna sukienka bieliźniana, która łączy klasykę ze zmysłowością, a salonową elegancję z naturalnym i bezpretensjonalnym szykiem.
Ta gwiazda nie popełnia modowych wpadek
Beata Ścibakówna to jedna z najlepiej ubranych aktorek, której nie zdarzają się modowe wpadki. Dlaczego? Ponieważ gwiazda bazuje na bezpiecznej i ponadczasowej klasyce. Zna umiar i wie, w którym momencie zapala się czerwone światło "stop". Ponadto stawia na kolor, który nigdy nie zawodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Czerń ma to wszystko"
Czerń to absolutny faworyt w szafie Beaty Ścibakówny. Niezależnie od tego, czy gwiazda właśnie wybiera się na wielkie wyjście, czy spaceruje po plaży — czarny kolor towarzyszy jej na każdym kroku.
Jak mawiała Coco Chanel: "Kobiety myślą o wszystkich kolorach z wyjątkiem braku koloru. Powiedziałam, że czerń ma to wszystko. Biel też. Ich piękno jest absolutne". Pod tym cytatem z pewnością podpisałaby się także Beata Ścibakówna.
Aktorka niejednokrotnie pojawiała się na ściankach w spektakularnych sukniach w czarnym kolorze, a także ciemnych dodatkach, które swoją niebanalną formą przełamywały klasyczny kolor.
Beata Ścibakówna w bieliźnianej sukience
Tym razem gwiazda połączyła ulubiony kolor z jedwabiem w najprostszej, a jednocześnie najbardziej ujmującej postaci. Beata Ścibakówna spakowała do wakacyjnej walizki czarną sukienkę bieliźnianą. Na tle nadmorskiego resortu pozowała w kultowej "halce". Oprócz okularów, hotelowej opaski na nadgarstku i jedwabnej sukienki – nie miała na sobie nic więcej. Ale to wystarczyło, aby obroniła się klasą i kobiecością.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl