Beata Tyszkiewicz: "prawdziwa dama powinna pić i palić"
09.12.2015 09:15, aktual.: 09.12.2015 20:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka uważa, że zimna wódka ma nadzwyczajny smak, dlatego stawia ją także na wigilijnym stole.
Nazywana jest pierwszą damą polskiego kina, wielokrotnie wcielała się w role arystokratek, a media wciąż zachwycają się jej stylem bycia. Mowa oczywiście o Beacie Tyszkiewicz. Aktorka pochodząca z rodziny hrabiowskiej wypracowała nietypowy sposób na bycie damą.
Zdaniem aktorki bycie damą nie musi oznaczać rezygnacji z alkoholu ani papierosów. Sama chętnie pije whisky lub czystą, schłodzoną wódkę. O słabości aktorki do alkoholu od dawna krążyły plotki w środowisku show-biznesowym. Tyszkiewicz stanowczo temu zaprzeczała. Jednak ponad rok temu publicznie zadeklarowała, że kończy z nałogiem. Najwyraźniej szybko zapomniała o swoim postanowieniu, bo niedawno przyznała, że "prawdziwa dama powinna pić i palić".
- Uważam, że dama pije, pali i przeklina, to jest moja recepta na damę. Nic złego w tym nie widzę. Potrafię mieć ze sobą na różnych przyjęciach taką małą srebrną piersióweczkę, bo czasem się trzeba rozgrzać, a czasem się postawi – mówi Tyszkiewicz.
Aktorka uważa, że zimna wódka ma nadzwyczajny smak, dlatego stawia ją także na wigilijnym stole. Nigdy jednak w firmowej butelce, która wygląda niezbyt dekoracyjnie.
- Kupuję litrowy sok, czyszczę butelkę z etykiety, wkładam tam różne winogrona, owoce, kwiaty, zalewam wodą, zamrażam w zamrażalniku i wtedy jak wyjmuję, to jest taki kawałek lodu z kwiatami i owocami – dodaje Tyszkiewicz