Blisko ludziBiznes przy dźwięku spadających bomb. Kobiety liderkami w Strefie Gazy

Biznes przy dźwięku spadających bomb. Kobiety liderkami w Strefie Gazy

Bombardowania, zmieniające się władze, niepewna sytuacja finansowa, zniszczone drogi i większość infrastruktury – to tylko część wyzwań, przed jakimi stają kobiety ze Strefy Gazy. Choć króluje tu bezrobocie i bieda, kilka przedsiębiorczych studentek postanowiło założyć tu swoje biznesy. O startupach z tej części świata jest już głośno.

Biznes przy dźwięku spadających bomb. Kobiety liderkami w Strefie Gazy
Źródło zdjęć: © Facebook
Magdalena Drozdek

04.01.2016 | aktual.: 04.01.2016 19:25

Bombardowania, zmieniające się władze, niepewna sytuacja finansowa, zniszczone drogi i większość infrastruktury – to tylko część wyzwań, przed jakimi stają kobiety ze Strefy Gazy. Choć króluje tu bezrobocie i bieda, kilka przedsiębiorczych studentek postanowiło założyć tu swoje biznesy. O startupach z tej części świata jest już głośno.

Mariam Abultewi ze swojego biura zawsze widziała jak sypią się bombardowane budynki. Co jakiś czas odgłos stukania o klawiaturę przerywał huk uderzającego gdzieś nieopodal pocisku. 25-letnia mieszkanka Strefy Gazy nigdy nie myślała o tym, by wyjechać i zacząć życie z dala od konfliktu. Razem z innymi przedsiębiorcami pracuje przy Gaza Sky Geeks, pierwszego na tym obszarze pośrednika dla nowo powstających startupów. Abultewi pracuje, by dostarczyć mieszkańcom Strefy technologie, które ułatwiłyby ich codzienne życie. Jej firma, jak jedna z wielu, daje zatrudnienie młodym ludziom i nadzieję, że mieszkańcy będą w stanie kiedyś podnieść się z klęski.

Podobnie jak praca Hadeel Elsafadi, 24-letniej założycielki Newtoon, firmy specjalizującej się w animacjach komputerowych. – Bombardowania stały się dla nas wszystkich czymś normalnym i przywykliśmy do nich. Staramy się żyć jak gdyby nie było żadnych bomb i niebezpieczeństwa – mówi w wywiadzie dla „Wired”. Dziewczyna pracuje nie tylko dla siebie. W domu czekają na nią zawsze dwaj bracia. – Chcę żeby mieli jakąś przyszłość – dodaje.

W ciągu ostatnich 10 lat liczba bezrobotnych kobiet w Strefie Gazy znacznie wzrosła. W 2014 roku mówiło się o blisko 43 proc. stopie bezrobocia. Najtrudniej znaleźć pracę tym kobietom, które ukończyły szkoły. 47 proc. wszystkich bezrobotnych Palestynek to byłe studentki. W badaniach przeprowadzonych w 2012 roku przez Basmę Barhoum największą nadzieją dla bezrobotnych były właśnie niewielkie, dopiero tworzące się firmy, zajmujące się informatyką.

Za betonowym murem, który oddziela Strefę Gazy od Izraela i Egiptu pracuje też Wafaa Albardawil. 23-latka założyła startup InTo. Jej aplikacja pozwala sprawdzić, kiedy znajomi mają wolny czas. Dziennikarzom „Gazety Wyborczej” opowiedziała, jak wygląda jej codzienna praca młodej bizneswoman.

- Bycie przedsiębiorcą w Strefie Gazy jest wyjątkowo trudne. Mamy tu mnóstwo niedogodności. Są problemy z prądem, który jest często odłączany, co oznacza, że muszę odkładać swoje zdania – mówi Albardawil.

Według ostatnich szacunków prawie połowę internetowej branży stanowią kobiety. Coraz więcej z nich staje się liderkami w biznesie, który wymaga wielu poświęceń. Są świadome tego, jak funkcjonuje rynek, i że do osiągnięcia pełnego sukcesu wciąż brakuje im doświadczenia. To starają się zapewnić im międzynarodowi mentorzy, którzy zjeżdżają do Gazy, by prowadzić dla nich specjalne szkolenia.

- Być może za kilka lat będziemy mieli tu jeden odnoszący sukces startup, a może jego założycielką będzie kobieta. Jeden startup jak Facebook czy Twitter, który zmieniłby sytuację ekonomiczną w Gazie. Powstałoby wiele nowych miejsc pracy dla młodzieży i wszystkich tych, którzy mają talent do nowych technologii – mówi Mai Abualkas Temraz, koordynatorka programu, który angażuje kobiety w Gaza Sky Geeks.

- To jest nowe doświadczenie dla dziewczyn. Bycie założycielem czegoś, żeńskim liderem – to daje im siłę i pewność siebie, jakiej wcześniej nie doświadczyły – dodaje Albardawil.

Wśród młodych bizneswomen wyróżnia się także 17-letnia Sofiya Mosalam, założycielka Boom Baby Boom, strony internetowej dla kobiet w ciąży. – Często powtarzali, że nic nie zdziałam, że biznes to sprawa mężczyzn, że jako kobieta nie powinnam się udzielać – mówi nastolatka w wywiadzie dla BBC. Z rozkręceniem firmy nie czekała na moment, gdy ukończy szkołę. – Najważniejsze jest to, by społeczeństwo zrozumiało, że nadajemy się do tej pracy tak samo jak mężczyźni – dodaje.

Ich pracę zaczęło wspierać Google, a jakiś czas temu Christopher Schroeder wydał książkę „The Entrepreneurial Revolution Remarking the Middle East”, w której opisuje unikalny rynek startupów w miejscu, gdzie osiągnięcie sukcesu w branży internetowej wydaje się wręcz niemożliwe.

- Zjechałem cały Bliski Wschód i rozmawiałem z wieloma przedsiębiorcami, ale to jak te kobiety pracują w Gazie, wciąż nie przestaje mnie zadziwiać. My na Zachodzie dostrzegamy tylko tę jedną narrację, jaką przedstawia się nam w newsach. To wszystko jest prawdziwe i przerażające, ale nikt nie mówi o jednej bardzo ważnej rzeczy. Brakuje im dostępu do technologii, a co za tym idzie, zablokowany jest rozwój ekonomiczny całej Strefy. Tam jest mnóstwo młodych ludzi, którzy mają swoją wizję przyszłości i powinno się ich wspierać – mówi pisarz w jednym z wywiadów.

md/ WP Kobieta

Zobacz także
Komentarze (1)