Blisko ludzi"Boję się. Emocjonalnie, nie fizycznie". Magdalena Adamowicz o udziale w tegorocznym WOŚP

"Boję się. Emocjonalnie, nie fizycznie". Magdalena Adamowicz o udziale w tegorocznym WOŚP

"Boję się. Emocjonalnie, nie fizycznie". Magdalena Adamowicz o udziale w tegorocznym WOŚP
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Klaudia Stabach
09.01.2020 10:11

28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie szczególnym wydarzeniem dla Magdaleny Adamowicz - wdowy po prezydencie Gdańska, który został zamordowany podczas ubiegłorocznego finału. Adamowicz powiedziała, co zamierza zrobić w tym roku.

"Ta rocznica jest trudnym czasem, bo na nowo otwiera rany, które trochę pokryły się lekkim, brzydkie określenie, strupem. Ta krew nie tryska tak, jak tryskała na początku. Szczerze mówiąc boję się tej rocznicy, ale z drugiej strony coś mnie pcha, żeby być tam, przejść szlakami Pawła i niejako zakończyć okres żałoby. Wierzę, że po tym będzie nam łatwiej” – powiedziała Magdalena Adamowicz w rozmowie z dziennikarką Gazety Wyborczej.

Wdowa po prezydencie Gdańska przyznała, że właściwie to od listopada na nowo przechodzi przez trudny okres. "Końcówka roku była bardzo trudna. Począwszy od Święta Zmarłych, urodzin męża, świąt Bożego Narodzenia, pierwszego sylwestra bez Pawła” – wyliczyła.

Magdalena Adamowicz przyznała się do słabości. "Nie jestem tak silna, jak niektórym się wydaje. Są momenty, gdy jest nam ciężko, gdy jest trudno wstać z łóżka, ale wtedy mówię sobie, że nie mogę dać zwycięstwa złu i hejtowi. Wtedy czuję siłę i wiem, że muszę z tym walczyć" – podkreśliła Adamowicz.

Jednak, pomimo tragicznych wydarzeń z ubiegłego roku, wdowa cały czas jest wielką zwolenniczką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i w tym roku będzie kwestować na ulicach Gdańska razem z innymi wolontariuszami, chociaż córki jej odradzały. "Nigdy nie miałam swojej puszki, bo zawsze mieliśmy jedną wspólną z Pawłem. W tym roku po raz pierwszy będę miała swoją, imienną" – powiedziała.

Adamowicz pojawi się również na Światełku do Nieba o godzinie 20.00. "Zrobię to, co Paweł w zeszłym roku, chociaż się boję. Emocjonalnie nie fizycznie. Ale zrobię to po to, żeby dobro zwyciężyło ze złem. Nie można ulec terrorowi, nie możemy się poddać i dać zastraszyć" – powiedziała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (86)
Zobacz także