WAŻNE
TERAZ

NFZ na krawędzi. Rząd chce zmienić prawo

Bożena Dykiel: Lubię widzieć, że mąż patrzy na mnie z przyjemnością

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Obraz
Źródło zdjęć: © ONS.pl

/ 5Bożena Dykiel

Obraz
© ONS.pl

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Bożena Dykiel na swoim koncie ma klika znaczących ról. Może pochwalić się także wyjątkowo udanym małżeństwem. Od prawie 40 lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem, aktorem i producentem filmowym. Poznali się w 1976 roku na planie polsko-japońskiego "Ognie są jeszcze żywe". Ona grała jedną z głównych ról, on był kierownikiem produkcji.

- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. "Rzucę palenie i będziemy mieli na czynsz", tak wymyślił - dodaje aktorka.

Po spędzonych wspólnie 40 latach wciąż są w sobie zakochani. Dykiel przyznaje, że do męża mówi najczęściej per "pan Rysio". - Do mężczyzny trzeba się zwracać z szacunkiem. Poza tym pan Rysio jest domową mądrością. Zna odpowiedź na każde pytanie. Nadawałby się do Trybunału Konstytucyjnego - mówi. - Nie zawsze była sielanka, były też kłótnie, gorsze dni, nie raz chciałam spakować się i wyjść - dodaje.

Zapytana o to, bez czego nie może być dobrego małżeństwa, bez wahania odpowiada, że bez seksu.

- Trzeba dbać o swojego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - opowiada Dykiel. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi.

/ 5Bożena Dykiel

Obraz
© ONS.pl

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Bożena Dykiel na swoim koncie ma klika znaczących ról. Może pochwalić się także wyjątkowo udanym małżeństwem. Od prawie 40 lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem, aktorem i producentem filmowym. Poznali się w 1976 roku na planie polsko-japońskiego "Ognie są jeszcze żywe". Ona grała jedną z głównych ról, on był kierownikiem produkcji.

- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. "Rzucę palenie i będziemy mieli na czynsz", tak wymyślił - dodaje aktorka.

Po spędzonych wspólnie 40 latach wciąż są w sobie zakochani. Dykiel przyznaje, że do męża mówi najczęściej per "pan Rysio". - Do mężczyzny trzeba się zwracać z szacunkiem. Poza tym pan Rysio jest domową mądrością. Zna odpowiedź na każde pytanie. Nadawałby się do Trybunału Konstytucyjnego - mówi. - Nie zawsze była sielanka, były też kłótnie, gorsze dni, nie raz chciałam spakować się i wyjść - dodaje.

Zapytana o to, bez czego nie może być dobrego małżeństwa, bez wahania odpowiada, że bez seksu.

- Trzeba dbać o swojego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - opowiada Dykiel. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi.

/ 5Bożena Dykiel

Obraz
© ONS.pl

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Bożena Dykiel na swoim koncie ma klika znaczących ról. Może pochwalić się także wyjątkowo udanym małżeństwem. Od prawie 40 lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem, aktorem i producentem filmowym. Poznali się w 1976 roku na planie polsko-japońskiego "Ognie są jeszcze żywe". Ona grała jedną z głównych ról, on był kierownikiem produkcji.

- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. "Rzucę palenie i będziemy mieli na czynsz", tak wymyślił - dodaje aktorka.

Po spędzonych wspólnie 40 latach wciąż są w sobie zakochani. Dykiel przyznaje, że do męża mówi najczęściej per "pan Rysio". - Do mężczyzny trzeba się zwracać z szacunkiem. Poza tym pan Rysio jest domową mądrością. Zna odpowiedź na każde pytanie. Nadawałby się do Trybunału Konstytucyjnego - mówi. - Nie zawsze była sielanka, były też kłótnie, gorsze dni, nie raz chciałam spakować się i wyjść - dodaje.

Zapytana o to, bez czego nie może być dobrego małżeństwa, bez wahania odpowiada, że bez seksu.

- Trzeba dbać o swojego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - opowiada Dykiel. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi.

/ 5Bożena Dykiel

Obraz
© ONS.pl

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Bożena Dykiel na swoim koncie ma klika znaczących ról. Może pochwalić się także wyjątkowo udanym małżeństwem. Od prawie 40 lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem, aktorem i producentem filmowym. Poznali się w 1976 roku na planie polsko-japońskiego "Ognie są jeszcze żywe". Ona grała jedną z głównych ról, on był kierownikiem produkcji.

- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. "Rzucę palenie i będziemy mieli na czynsz", tak wymyślił - dodaje aktorka.

Po spędzonych wspólnie 40 latach wciąż są w sobie zakochani. Dykiel przyznaje, że do męża mówi najczęściej per "pan Rysio". - Do mężczyzny trzeba się zwracać z szacunkiem. Poza tym pan Rysio jest domową mądrością. Zna odpowiedź na każde pytanie. Nadawałby się do Trybunału Konstytucyjnego - mówi. - Nie zawsze była sielanka, były też kłótnie, gorsze dni, nie raz chciałam spakować się i wyjść - dodaje.

Zapytana o to, bez czego nie może być dobrego małżeństwa, bez wahania odpowiada, że bez seksu.

- Trzeba dbać o swojego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - opowiada Dykiel. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi.

/ 5Bożena Dykiel

Obraz
© ONS.pl

Dziś najbardziej znana jest z roli pani Marii w serialu "Na Wspólnej", zaczynała u obchodzącego właśnie 90. urodziny Andrzeja Wajdy. Ciepła i zawsze pełna energii. Uwielbiają ją i starsi widzowie, i ci młodsi. Dla niej samej ważniejsza od rozpoznawalności jest jej rodzina.

Bożena Dykiel na swoim koncie ma klika znaczących ról. Może pochwalić się także wyjątkowo udanym małżeństwem. Od prawie 40 lat związana jest z Ryszardem Kirejczykiem, aktorem i producentem filmowym. Poznali się w 1976 roku na planie polsko-japońskiego "Ognie są jeszcze żywe". Ona grała jedną z głównych ról, on był kierownikiem produkcji.

- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. "Rzucę palenie i będziemy mieli na czynsz", tak wymyślił - dodaje aktorka.

Po spędzonych wspólnie 40 latach wciąż są w sobie zakochani. Dykiel przyznaje, że do męża mówi najczęściej per "pan Rysio". - Do mężczyzny trzeba się zwracać z szacunkiem. Poza tym pan Rysio jest domową mądrością. Zna odpowiedź na każde pytanie. Nadawałby się do Trybunału Konstytucyjnego - mówi. - Nie zawsze była sielanka, były też kłótnie, gorsze dni, nie raz chciałam spakować się i wyjść - dodaje.

Zapytana o to, bez czego nie może być dobrego małżeństwa, bez wahania odpowiada, że bez seksu.

- Trzeba dbać o swojego mężczyznę, bo zacznie szukać gdzie indziej tego, czego mu w małżeństwie brak - opowiada Dykiel. - Lubię widzieć, że mój mąż patrzy na mnie z przyjemnością. To wcale nie przychodzi samo. Codziennie ćwiczę i odpowiednio się odżywiam. Ale najlepszą receptą na młodość jest miłość. Gdy kobieta ma pracę, którą lubi, i dom, do którego chce wracać, bo czeka na nią ukochany mężczyzna, wtedy jest zawsze piękna - mówi.

Wybrane dla Ciebie
Nie wystawiaj jedzenia na balkon. Skutki mogą być opłakane
Nie wystawiaj jedzenia na balkon. Skutki mogą być opłakane
Gnieżdżą się w części choinek. Ekspertka ostrzega
Gnieżdżą się w części choinek. Ekspertka ostrzega
Szykują ślub. Anita z "ŚOPW" pokazała suknie
Szykują ślub. Anita z "ŚOPW" pokazała suknie
Niezwykła reakcja pasażerki na głośne dziecko. Post jest hitem w sieci
Niezwykła reakcja pasażerki na głośne dziecko. Post jest hitem w sieci
Tak pokazała się na spotkaniu z harcerzami. Kolor to hit sezonu
Tak pokazała się na spotkaniu z harcerzami. Kolor to hit sezonu
Poszła na jarmark w Warszawie. Podsumowała dwoma słowami
Poszła na jarmark w Warszawie. Podsumowała dwoma słowami
Była hitem PRL-u, dziś jemy rzadziej. Opóźnia procesy starzenia
Była hitem PRL-u, dziś jemy rzadziej. Opóźnia procesy starzenia
Schudł 60 kg. Dziennikarz mówi, jak tego dokonał
Schudł 60 kg. Dziennikarz mówi, jak tego dokonał
Romansują w pracy. Detektywka mówi, o co proszą ją małżonkowie
Romansują w pracy. Detektywka mówi, o co proszą ją małżonkowie
Wsyp do zlewu zamiast sody. Odpływ odetka się od razu
Wsyp do zlewu zamiast sody. Odpływ odetka się od razu
"ZUS odmówił mi świadczeń". Mówi, co się stało
"ZUS odmówił mi świadczeń". Mówi, co się stało
Jej syn odebrał sobie życie. Ponad rok później sama zmarła
Jej syn odebrał sobie życie. Ponad rok później sama zmarła