Być jak Anna Mucha

Tłuszcz – Julia nienawidzi tego słowa. Ma dwanaście lat i uważa, że jest gruba. Kocha Annę Muchę, bo schudła i otrzymała tytuł najseksowniejszej celebrytki. Julia też by tak chciała...

Być jak Anna Mucha
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
37

- Moja kluseczko, pączusiu, mój pulpeciku – tak do Julii mówi dziadek, a babcia piecze dla ukochanej wnuczki racuchy z grubą warstwą cukru pudru. Julia lubi babcine przysmaki, ale gdy babcia nie widzi, dziewczynka wrzuca placuszki do szkolnego plecaka. Wcześniej zabezpiecza książki i zeszyty foliową torebką. Tłuszcz – Julia nienawidzi tego słowa, tak samo jak słów kalorie, cukier i kilogramy. Tych ostatnich zawsze jest za dużo – dziewczynka ma dwanaście lat i uważa, że jest gruba.

– Przy wzroście 154 centymetrów powinnam ważyć mniej niż 50 kilo. A chciałabym ważyć czterdzieści – wylicza Julia, która ma piękną, szczupłą mamę, szczupłego ojca i nie rozumie dlaczego jest grubasem o ciężkich kościach i pulchnym podbródku.
Wołałaby wyglądać jak modelka Anja Rubik, albo śliczna piosenkarka Marina: mieć szczupłe ręce, smukłe nogi. A tak musi rozciągać „na mokro” koszulki i t-shirty, po to by nie opinały okrągłego brzuszka i pulchnych ramion.

Medialne szaleństwo bycia „fit” to już nie tylko problem młodych kobiet i starszych nastolatek. Zaburzenia stanu odżywienia u dzieci stanowią jeden z najczęstszych problemów, z jakim mają ostatnio do czynienia polscy pediatrzy, psychologowie i psychoterapeuci. Coraz częściej do specjalistów trafiają dzieci: jedenasto- i dwunastoletnie, przekonane o tym, że ich figura daleka jest do doskonałości, którą wyznaczają magazyny o modzie. I chociaż co pewien czas przez „modowy światek” przewinie się news, że chude modelki odchodzą do lamusa, a kolejny projektant zaprasza na wybieg tzw. prawdzie kobiety, o pełnych piersiach i krągłych biodrach – nadal ideałem urody jest szczupła kobieta, o wąskiej talii i płaskim brzuchu.

Być jak Anna Mucha

– Chude dziewczyny są super – Natalia ma trzynaście lat i pokój wyklejony zdjęciami Anny Muchy.
– Ona jest super, Miley Cyrus też jest fajna, ale Ania tysiąc razy fajniejsza. Chciałabym tańczyć jak ona i wyglądać jak ona. Jest taka piękna i szczupła, a ja jestem gruba –

Natalia pije tylko wodę, nie słodzi herbaty, nie patrzy nawet w stronę kakao, bo kakao to przecież jak czekolada, a czekolada tuczy. Kiedy mama nakłada jej na talerz kotleta mielonego, surówkę i kilka ziemniaczków, Natalia zjada warzywa, odsuwa ziemniaki na brzeg talerza, i „skubie” kotleta, żeby mama się nie czepiała. Co na to mama –
Dojrzewanie, wszystkie dziewczyny teraz tak mają. Taka faza. Przejdzie jej, mam nadzieję – wzrusza ramionami Alicja, która stara się pilnować, żeby Natalia nie przesadzała z byciem „fit” – Ja tak nie miałam w jej wieku, ale to były inne czasy. Ona czyta moje gazety, bo przecież nie będę ich przed nią chować i wie co to jest indeks glikemiczny, BMI, węglowodany.

Mama Natalii opowiada, że tylko raz zaprotestowała kategorycznie, wtedy, kiedy jej córka kupiła z kieszonkowego książeczkę o modnej teraz diecie Dukana i zamierzała ją stosować.
– „O nie, moja panno”, powiedziałam, „Mogę Ci gotować piersi z kury, robić kanapki na razowym pieczywie i trzeć marchewkę z jabłkiem, ale to wybij sobie z głowy” - Natalia się obraziła, a przez drzwi Alicja słyszała, jak jej córka robi kolejną setkę brzuszków.

Skupione tylko na wyglądzie?

- Skłonność do nadmiernej koncentracji na własnej wadze, którą obserwujemy wśród młodych dziewczyn, to problem złożony i trudno znaleźć jedną przyczynę takiego zachowania. Bo tak jak wiele jest dziewcząt, tak i ich sytuacje rodzinne, osobiste, społeczne, rówieśnicze, bywają różne – uważa psycholog, Anita Janeczek – Romanowska.
- Jednym z miejsc, gdzie możemy szukać początku problemu, jest środowisko rodzinne. Już od najmłodszych lat, niektóre dziewczynki słyszą, że są wspomnianymi tu „pączusiami” i że „mają wilczy apetyt”.
Rzadko mówi im się, że są piękne i wartościowe, a raczej, choćby tonem żartobliwym, przypomina im się o tym, że do ideału im daleko: nawet w oczach rodziców. W efekcie dzieci te mogą mieć trudności z akceptacją siebie i swojego ciała, nie będą go lubić i po jakimś czasie trudno im będzie wytłumaczyć, że są atrakcyjne, skoro jeszcze kilka lat wcześniej były „pulpecikami” i „pączusiami”.

Z międzynarodowych badań poświęconych zdrowiu młodzieży wynika, że co druga dziewczyna jest niezadowolona z własnego ciała. Polskie nastolatki są w czołówce: wśród 13-latek aż 52% twierdzi, że waży zbyt dużo, a wśród 15-latek aż 54%. Skąd w polskiej młodzieży kompleksy związane z wyglądem i obsesja odchudzania, która często prowadzi do anoreksji?
Naukowcy twierdzą, że w państwach „o dużej dynamice sukcesu” obserwuje się więcej przypadków zaburzenia odżywiania. Nastolatki oglądają w telewizji i kolorowych czasopismach piękne modelki czy aktorki i same też chcą tak wyglądać: dobry wygląd to podstawa sukcesu.

- Mam nadzieję, że to nie anoreksja, Bardzo się tego boję - zwierza się Weronika, mama dwunastoletniej Mileny – Sama przez to przeszłam na studiach i myśl, że moja córka mogłaby też w to wpaść po prostu mnie paraliżuje –
Milena przed wakacjami zaczęła miesiączkować, a po wakacjach wesoła rumiana dziewczynka naglę zaczęła przeistaczać się w młodą dziewczynę. Pojawiły się zaczątki biustu, zniknął dziecięcy tłuszczyk, a Milena nagle zamiast oglądać „High School Musical” całymi dniami wpatrywała się w Fashion TV. Kiedy na ekranie telewizora pojawiały się długonogie szczupłe modelki, Milena zahipnotyzowana, nie odrywała oczu od pokazu.

– Oczywiście, że przeglądam na jakie strony internetowe wchodzi – zdradza mama Mielny, Weronika – Najbardziej się boję tych wszystkich pamiętników z historiami anorektyczek. Czytałam te blogi i wiem jak są wciągające, jak działają na wyobraźnię dziewczyny, która nie jest pewna swego ciała i która chlipie w poduszkę, bo uważa, że jest gruba.
Weronika i Marek, tata Mileny, nie wiedzą, skąd biorą się kompleksy ich córki
– Mówimy jej, że jest śliczną dziewczyną i że kiedyś będzie piękną kobietą, ale to wszystko na nic.
„Mamo, dlaczego mam takie grube uda”, „Mamo, dlaczego mam takie klocowate łydki”, „Mamo, dlaczego ja nie mam pęcin?” – usłyszałam ostatnio i nie bardzo wiedziałam, co jej powiedzieć - wzdycha Weronika.

Odchudzanie jest modne

„Cześć, mam na imię Dagmara. Mam 12 lat i szukam bratniej duszy w odchudzaniu. Interesują mnie porady, przepisy i wymiana doświadczeń. Biegam codziennie, nie jem słodyczy, mięsa, lodów. Zapraszam na mojego bloga” – ogłoszenia takie jak to widnieją na jednym z for dla odchudzających się. Na blogu Dagmary w oczy kuje tzw. „Tablica inspiracji” – zdjęcia przeraźliwie chudych modelek i celebrytek, połączone zgrabnym kolażem ze zdjęciami zdrowych posiłków: głównie sałatek i owoców”.

Obsesja odchudzania się, dość radykalnego rozumienia „bycia fit” i spaczonego własnego wizerunku nie dotyczy już młodych kobiet, wkraczających w dorosłe, samodzielne życie. Psychologowie zauważają, że dzisiejsze pokolenie trzydziestolatek jest silniejsze i potrafi krytycznie spojrzeć na propagowany przez media wzór kobiecości. Liczy się zdrowie i dobre samopoczucie, a nie liczenie kalorii i odmawianie sobie przyjemności.
Coś, co potrafią zrozumieć matki, nie trafia do ich córek – współczesne nastolatki są oszołomione sprzecznymi komunikatami. Z jednej strony jurorzy programu „Top Model”, krytykują za „gumowate” pośladki śliczną i zgrabną dziewczynę, a z drugiej strony czasami propaguje się „kobiecą budowę”. Cały czas jednak osoba szczupła kojarzy się z sukcesem, atrakcyjnością i zdrowiem. Ta z nadwagą przeciwnie.

Anita Janeczek – Romanowska zauważa, że w odchudzaniu się młodych dziewczynek ważną kwestią jest moda.
- Moda na płaski brzuch, szczupłe uda i kościste ramiona – wylicza psycholog - Moda na spodnie w wersji „slim”, na diety i na blogi o odchudzaniu. Cel jest przeważnie jeden: osiągnąć wymarzoną wagę, bez względu na zdrowie. Straty muszą być – powiedziała mi kiedyś odchudzająca się dwunastolatka, dla której motywacją był pasek – licznik zrzucanych kilogramów, zamieszczony na jej blogu.

Psycholog opowiada, że znajomej nastolatce łatwiej było się odchudzać, bo w jej klasie na diecie były prawie wszystkie dziewczynki.
– Z dumą mówiła o tym, jak koleżanki wymieniają się informacjami, czego unikają i do kogo każda z nich chciałaby być podobna. Jedna z nich, w tajemnicy przed mamą, zażywała suplement diety, który zachwalała pewna pani w telewizji. Druga chwaliła się swoją silną wolą – tylu „zbędnych” potraw umiała sobie odmówić – podobnie jak jej idolka, bohaterka serialu dla młodzieży. Była jeszcze trzecia, czwarta i kolejne – wszystkie niemal opętane modą na odchudzanie, przekonane o tym, że tylko szczupła figura może być kluczem do szczęścia i sukcesu.

- Kiedy w weekend zamawiamy pizzę, Natalia krzyczy, że chce sałatkę z winegretem – wzdycha Alicja – Kiedy idziemy na lody, ona zamawia jedną gałkę arbuzowego sorbetu, bo gdzieś przeczytała, że jest najmniej kaloryczny i wyrzuca wafelek. Żadnych czekoladek, wafelków, a na grillu u znajomych tylko cukinia pieczona w folii i woda z lodem.
– Alicja przyznaje, że jej córka ma i prawdopodobnie będzie miała tzw. „mocną budowę”, poza tym w rodzinie Alicji prawie każda kobieta cierpi na niedoczynność tarczycy, a to wpływa wagę, jednak leki hormonalne, są w stanie zapobiec przykrym konsekwencjom.
– Natalia jest większa od swoich koleżanek i wygląda na starszą, ale jest okazem zdrowia, i na pewno nie jest otyła, więc nie wiem skąd u niej to chore przeświadczenie.

Julia – dwunastolatka, dla której wzorem kobiecości jest Ania Mucha - swoją idolkę kocha nie tylko za atrakcyjny wygląd, ale też za siłę woli, która pozwoliła jej schudnąć kilkanaście kilogramów w ciągu roku, utrzymać wagę i zyskać tytuł najseksowniejszej celebrytki – Też bym tak chciała, ale ona ma masażystów, dietetyków i prywatnych trenerów, a mi mama nawet nie pozwala pić czerwonej herbaty, bo to dla dorosłych.
Ale Julia i tak pije po kryjomu herbatę Pu-erth, w szkole je dwa jabłka dziennie, a wieczorem spędza półtorej godziny na małym stepperze, który wyprosiła u rodziców na urodziny. – Jak pójdę do gimnazjum będę szczupła i ładna, tylko nie wiem co to jest ten pieprz cayenne, a Beyonce piła sok cytrynowy z pieprzem cayenne i schudła 10 kilo. Czy może być zwykły pieprz? Chyba nie, to byłoby zbyt łatwe…

Wybrane dla Ciebie

Dodaj łyżeczkę do wody. Storczyk szybko rozkwitnie
Dodaj łyżeczkę do wody. Storczyk szybko rozkwitnie
Ciemna strona tui. Dwa razy się zastanów, zanim posadzisz
Ciemna strona tui. Dwa razy się zastanów, zanim posadzisz
Prysznic rano czy wieczorem? Mikrobiolożka mówi, co jest lepsze
Prysznic rano czy wieczorem? Mikrobiolożka mówi, co jest lepsze
"Nie było już ratunku". Nie kryła zaskoczenia jego śmiercią
"Nie było już ratunku". Nie kryła zaskoczenia jego śmiercią
Ma "stacjonarnego" męża. Na wycieczki zabiera ją inny mężczyzna
Ma "stacjonarnego" męża. Na wycieczki zabiera ją inny mężczyzna
Przestał pić lata temu. Z innego uzależnienia nie potrafił zrezygnować
Przestał pić lata temu. Z innego uzależnienia nie potrafił zrezygnować
Tyle w kopercie od pary. Mówi, ile wypada dać na wesele
Tyle w kopercie od pary. Mówi, ile wypada dać na wesele
Skończyła 66 lat. Otwarcie mówi o swojej bezdzietności
Skończyła 66 lat. Otwarcie mówi o swojej bezdzietności
"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk