Była zakonnicą. Zdradza, co działo się za zamkniętymi drzwiami zakonu

Carrie-Eileen wstąpiła do zakonu w wieku 18 lat. Po kilku latach postanowiła jednak zrzucić habit i wyszła za mąż. Dziś za pomocą TikToka opowiada, co działo się za zamkniętymi drzwiami jednego z amerykańskich zakonów. Niektóre zasady mogą szokować.

Carrie-Eileen @carrie_eileen_chuff
Carrie-Eileen @carrie_eileen_chuff
Źródło zdjęć: © TikTok

07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 21:00

Pochodząca z Pensylwanii w USA Carrie-Eileen w wieku 18 lat postanowiła wstąpić do jednego z katolickich zakonów. Po pięciu latach od tej decyzji zmieniła jednak zdanie. Obecnie jest szczęśliwą żoną i matką sześciorga dzieci. Kobieta postanowiła wykorzystać TikToka, by opowiedzieć obserwatorom o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami klasztoru.

Wyprawka dla przyszłej zakonnicy

Zacznijmy od samego początku. 18-letnia Carrie-Eileen w 2003 roku wstąpiła do zakonu. Po pięciu latach postanowiła opóźnić klasztor i poszukać nowej swojej nowej drogi. Teraz jest nie tylko żoną, ale również mamą. Korzystając z dobrodziejstw XXI wieku, postanowiła opowiedzieć swoją historię na TikToku.

Kobieta publikuje filmiki, na których wyjaśnia, co działo się w klasztorze, do którego należała, jednak nie zdradza jego nazwy. Zanim w 2003 roku została zakonnicą, musiała spełnić kilka warunków. Jako kandydatka na zakonnicę otrzymała specjalną listę z rzeczami, które powinna ze sobą zabrać.

Tutaj nic nie mogło być przypadkowe. Każda z sióstr powinna być zaopatrzona w dwa komplety długiej, ale jednocześnie cienkiej bielizny. Zakonnice mogły mieć wyłącznie białe lub cieliste biustonosze bez fiszbin. Zwracano także uwagę na kolor podkolanówek. W tym przypadku powinny być brązowe. To jednak nie wszystko. W torbie lub walizce należano mieć także białe T-shirty z okrągłym dekoltem oraz bluzki z długimi rękawami w tym samym kolorze. Na zakupy jej mama wydała wówczas ponad 500 dolarów.

Rachunki Carrie-Eileen @carrie_eileen_chuff
Rachunki Carrie-Eileen @carrie_eileen_chuff© TikTok

Na tym jednak wydatki się nie skończyły. Na konto klasztoru musiała przelać także 300 dolarów tzw. posagu oraz opłacić ubezpieczenie zdrowotne na rok w wysokości 2400 dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kary dla nieposłusznych zakonnic

Carrie-Eileen w jednym z filmików na TikToku zdradziła także, że za każde przewinienie mogła zostać ukarana. Chodziło nie tylko o czyny, ale także rzeczy, które posiadała. Regularnie przeszukiwano jej pokój, a wszelkie prezenty musiała oddawać siostrze przełożonej. To zresztą ona ustalała niektóre z obowiązujących reguł, z którymi nie zgadzała się Amerykanka. Jedną z nich był zakaz używania tamponów czy dezodorantów z aluminium w składzie. Niestety kobieta nie powiedziała, w jaki sposób je karano w zakonie.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (263)