20 lat żyli bez ślubu. Tak dziś mówi o znanym mężu
- Gdybym nie mogła liczyć na swojego partnera, teraz męża, to nie wiem, jakbym sobie poradziła - mówi Aleksandra Popławska, która jest związana z Markiem Kalitą. Wyznała też, dlaczego niechętnie publikuje w sieci wspólne zdjęcia z aktorem.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 18:11
Aleksandra Popławska rozpoznawalność zawdzięcza rolom w takich produkcjach, jak "Belfer", "Szadź", czy "Wataha". Gwiazda nie za często udziela wywiadów i bardzo chroni swojej prywatności. Niedawno zgodziła się jednak na rozmowę.
Popławska wróciła do trudnych trzech lat swojego życia, kiedy została bez pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawie trzy lata przerwy. "Stałam się pracoholiczką"
Dziennikarka serwisu cozatydzien.tvn.pl przypomniała o czasie niedługo po narodzinach córki Popławskiej. Aktorka wówczas przez kilka lat nie realizowała się zawodowo, podczas gdy jej aktualny mąż, Marek Kalita nie narzekał na brak ról.
"Był taki czas, że byłam bezrobotna. Jednak nie tyle chodziło o nowe role, ile o to, że nie jestem samodzielna i że muszę na kogoś liczyć. Dla mnie był to na tyle bolesny okres, że teraz cenię sobie każdą pracę. Oczywiście, zdarza mi się odrzucać propozycje, dlatego działam na różnych polach w ramach mojego zawodu. Żeby mieć wybór. Mocno przeżyłam czas bez pracy" - wyznała w wywiadzie Popławska.
Jak dodała, okres, w którym nie miała pracy, trwał około trzech lat. Bardzo wspierał ją wtedy partner, aktor Marek Kalita. Niedawno para po ponad 20 latach razem sformalizowała związek.
"Straciłam etat w teatrze i nie miałam wówczas żadnych propozycji serialowych i filmowych. Gdybym nie mogła liczyć na swojego partnera, teraz męża, to nie wiem, jakbym sobie poradziła. Ta sytuacja sprawiła, że kiedy zaczęłam mieć pracę, to stałam się pracoholiczką. Poświęciłam się jej w pełni, jednak musiałam w końcu powiedzieć 'stop', bo zdrowy balans jest najważniejszy - podkreśliła w tej samej rozmowie aktorka.
Zobacz także
"Najgorzej zamknąć się na świat, który idzie do przodu"
Aleksandra Popławska nie należy do osób, które dzielą się "prywatą" w mediach społecznościowych. Wspólne fotografie z córką czy mężem są rzadkością. Nie oznacza to jednak, że aktorka w ogóle nie posiada kont w popularnych aplikacjach.
"Najgorzej zamknąć się na świat, który idzie do przodu. Wyciągnęłam ten wniosek, obserwując moje idolki, czyli Danutę Szaflarską czy Korę. One nigdy nie zamykały się na nowości (...). My siłą rzeczy odpadniemy od nowości, bo zużywamy nasz mózg i nie damy rady ze wszystkim być na bieżąco, jednak trzeba się starać, póki są na to chęci i czas. Trzeba pielęgnować w sobie ciekawość" - wspomniała dla serwisu cozatydzien.tvn.pl.
I choć np. na Instagramie Aleksandry Popławskiej nie znajdziemy jej wielu prywatnych zdjęć, to jednak gwiazda udziela się na tym medium społecznościowym dość regularnie.
"Ja i moi bliscy nie lubimy skupiać uwagi na życiu prywatnym. Pasjonuje nas sztuka, kultura, rozwój osobisty, mamy wspólne pasje i tym się dzielimy. Wolę dzielić się w mediach społecznościowych tym, co mnie interesuje, dlatego je prowadzę. Czerpię z nich też wiedzę, wymieniam się poglądami, nowinkami ze świata, wspieram różne akcje społeczne" - zaznaczyła aktorka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl