Były król Belgii przyznał się do nieślubnej córki. Albert II jest ojcem artystki Delphine Boel
Albert II, były belgijski król, nie zaprzecza już, że ma córkę z nieprawego łoża. Co prawda o kobiecie mówiono od lat, ale dopiero teraz eksmonarcha się przyznał. To przełom. Cała Belgia żyła tą sprawą.
28.01.2020 | aktual.: 28.01.2020 08:36
Artystka Delphine Boel długo sądziła się z ojcem, aż wreszcie w mediach pojawiło się oświadczenie jego prawników: "Badania potwierdzają, że jest on jej biologicznym ojcem". Co ciekawe, dopiero w zeszłym roku Albert II zgodził się na testy DNA.
Albert II – nieślubna córka
Były król Belgii unikał wzięcia odpowiedzialności – bo chociaż nie zaprzeczał medialnym doniesieniom, to długo nie chciał poddać się badaniom je potwierdzającym. W końcu je na nim wymuszono – za każdy dzień zwłoki z oddaniem próbki musiałby zapłacić 5 tys. funtów (ok. 25 tys. złotych).
Albert II, który abdykował w 2013 r. z powodów zdrowotnych, powiedział, że prawnie udowodnione ojcostwo nie jest równe ojcostwu biologicznemu. Dodał również, że nawet gdyby sprawa miała się jeszcze ciągnąć, to on ma już dość i chce "skończyć tę bolesną procedurę z godnością". Jego nieślubna córka zareagowała zgoła inaczej. Prawnik Boel ujawnił mediom, że gdy usłyszała wyrok, poczuła ulgę, ale "jej rany nigdy się nie zabliźnią".
Albert II – romans
Plotki o romansie Alberta i matki Delphine, arystokratki i żony przemysłowca, krążyły od lat, ale wiadomość, że król mógł mieć z nią dziecko, pojawiła się, gdy w 1999 r. światło dzienne ujrzała autobiografia królowej Paoli.
W swoim świątecznym przesłaniu skierowanym do narodu tego samego roku król nawiązał do przeszłości i zdradził, że on i jego żona przeżyli "kryzys" pod koniec lat 60. XX wieku, który prawie zrujnował ich małżeństwo. Sześć lat temu Delphine Boel, która jest uderzająco podobna do części członków rodziny królewskiej, wszczęła postępowanie sądowe w celu udowodnienia, że Albert jest jej ojcem.
Zawsze podkreślała, że wniosła sprawę o ustalenie ojcostwa z powodu gniewu na rodzinę królewską, która zwyczajnie udawała, że Boel nie istnieje. W tej chwili jest piętnasta w kolejce do belgijskiego tronu i może legalnie nazywać się księżniczką. Będzie miała również prawo do części majątku Alberta II po jego śmierci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl