Są "włoskim małżeństwem". Rolnicy z Podlasia potwierdzają

Justyna z Łukaszem z "Rolników" są "włoskim małżeństwem"
Justyna z Łukaszem z "Rolników" są "włoskim małżeństwem"
Źródło zdjęć: © Facebook

13.06.2024 12:52, aktual.: 13.06.2024 13:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Justyna i Łukasz to bohaterowie programu "Rolnicy. Podlasie". Zakochani w trakcie ostatniego wywiadu wrócili pamięcią do swojego ślubu. Żona rolnika odpowiedziała też na pytanie, czy para czuje się "włoskim małżeństwem".

Justyna i Łukasz Maciorowscy udzielili wywiadu portalowi Party. Bohaterowie programu "Rolnicy. Podlasie" wrócili pamięcią do swojego ślubu, które odbyło się 15 lat temu. Jak wspominają tamte momenty?

Sama Justyna nie kryła, że mimo radości, odczuwała też sporo stresu, którego dostarczył jej... przyszły małżonek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rolnicy. Podlasie": Justyna myślała, że ukochany nie dojedzie na ślub

Justyna i Łukasz po kilku latach związku stanęli na ślubnym kobiercu. W dniu ślubu towarzyszyło im aż 300 gości. - To był wyczyn - przyznała Maciorowska. Jak dodała, poprawiny zostały wyprawione już na "tylko" 160 osób. W dzień ważnego wydarzenia jednak kobieta miała całkiem sporo stresu. Bała się, że pan młody nie dojedzie na ceremonię.

- Ja byłam przerażona, bo byłam pewna, że mąż nie przyjedzie. (...) Mój mąż w noc przed naszym ślubem kosił trawę. Całą noc kosił trawę (...). Goście się zaczęli niepokoić, bo miał być kawaler - a nie ma. Oczywiście mąż telefonu nie odbierał i ja byłam pewna, że on nie przyjedzie - wyznała Justyna.

Na całe szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził, a Łukasz pojawił się we właściwym miejscu o właściwym czasie.

Tak im się układa. Przyznała wprost

Reporterka Party zapytała Maciorowskich o krążące po sieci informacje. Zapytała wprost, czy jej rozmówcy są "włoskim małżeństwem", ponieważ takie rzeczy można wyczytać w internecie.

- W stu procentach - odpowiedziała Justyna, śmiejąc się - My oboje jesteśmy temperamentni. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mój mąż jest cholerykiem. Ja też potrafię być nerwowa. Mamy mocne charaktery - tłumaczyła dla Party.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta