Chanel - kolekcja haute couture wiosna lato 2015

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.

"Kwiaty na wiosnę? Odkrywcze!" - nie szczędziła słów ironii redaktor naczelna Miranda Priestly w filmie "Diabeł ubiera się u Prady". Gdyby jednak zapoznała się z najnowszymi propozycjami marki Chanel, być może szybko zmieniłaby zdanie.

Podczas pokazu najnowszej wiosenno-letniej kolekcji haute couture marki Chanel, przestronna hala paryskiego Grand Palais zamieniła się w kolorowy ogród origami. Imponującą scenografię wypełniło trzysta papierowych kwiatów, a przygotowanie całego efektu wymagało od organizatorów półrocznej pracy. Atrakcyjna oprawa wizualna całego wydarzenia to jednak żadna nowość w pokazach kolekcji Karla Lagerfelda.

Dyrektor kreatywny francuskiego domu mody po raz kolejny łączy tradycję słynnej marki z odpowiednią dawką typowego dla siebie humoru. Bazując na najbardziej reprezentatywnych klasycznych projektach Chanel, wplótł do charakteru kolekcji wyraziste i bardzo nowoczesne detale. Ikoniczne dla francuskiej marki kostiumy zyskały nowe fasony, a paletę całej kolekcji ożywiły intensywne kolory, wśród których pojawiły się odcienie chabrowego, oranżu oraz żółtego.

W kolekcji nie zabrakło uwielbianych przez projektanta pasteli oraz kontrastowych zestawień czerni i białego. Obok transparentnych i zwiewnych tkanin pojawiły się kojarzone z wizerunkiem Chanel materiały bouclé oraz szereg biżuteryjnych aplikacji. Wśród detali królowały oczywiście kwiaty. To właśnie one stały się motywem wiodącym najnowszego wiosenno-letniego sezonu haute couture.