Awantura na lotnisku w Gdańsku. Pasażer wyprowadzony w kajdankach
Straż graniczna interweniowała w sprawie 55-latka, który awanturował się na lotnisku w Gdańsku. Ostatecznie zamiast polecieć na upragnioną Teneryfę, został wyprowadzony w kajdankach. Sprawa trafiła do sądu.
55-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego miał spędzić wymarzone wakacje na Teneryfie. Zamiast na pokładzie samolotu wylądował w rękach Straży Granicznej.
Jak podaje Straż Graniczna, sytuacja ta była już 57. interwencją w tym roku na gdańskim lotnisku dotyczącą naruszeń warunków bezpieczeństwa. Na 63 podróżnych, wobec których podjęto interwencję, 29 otrzymało mandaty na łączną kwotę prawie 11,5 tysiąca złotych, a 23 zostało pouczonych.
Wyszedł z lotniska w kajdankach
Wszystko zaczęło się od prozaicznej sytuacji. W trakcie odprawy pracownicy lotniska zwrócili uwagę, że podręczny bagaż mężczyzny przekracza dozwolone wymiary. Zamiast zastosować się do poleceń i rozwiązać problem w sposób spokojny, 55-latek zareagował złością. Zaczął być agresywny i wulgarny wobec personelu, co zmusiło obsługę do wezwania Straży Granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Interwencja funkcjonariuszy nie uspokoiła mężczyzny. Wręcz przeciwnie! Jego agresja narastała, a on sam stał się jeszcze bardziej wrogo nastawiony. Kapitan samolotu, widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, podjął decyzję o niewpuszczeniu kłopotliwego pasażera na pokład.
- W trakcie odprawy pracownicy obsługi mieli zwrócić mu uwagę na zbyt duży bagaż podręczny. To rozzłościło 55-latka, który stał się wulgarny i agresywny w stosunku do obsługi i utrudniał jej pracę. Zachowanie mężczyzny poskutkowało decyzją przewoźnika o usunięciu go z rejsu - mówi na łamach zawszepomorze.pl Tadeusz Gruchalla-Wensierski z zespołu prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej. -Ponieważ podróżny nie chciał dobrowolnie opuścić strefy odlotów i nie stosował się do poleceń strażników granicznych, został obezwładniony i przymusowo wyprowadzony w kajdankach.
Ostatecznie mężczyzna, zamiast cieszyć się słońcem Teneryfy, został zaprowadzony do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej. Za zakłócanie porządku publicznego oraz niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy, nałożono na niego mandat. Gdy odmówił jego przyjęcia, sprawa została skierowana do Sądu Rejonowego w Gdańsku.
Kilka dni temu doszło z kolei do awantury na Lotnisku Chopina w Warszawie. Uparty podróżny, mimo kilkukrotnych upomnień, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej toczonej podczas wejścia na pokład. Załoga zawiadomiła więc służby, a funkcjonariusze nakazali mężczyźnie opuścić samolot.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!