Bardzo chciała mieć dziecko. "Znajdziemy ci fajnego kolegę na raz"

Renata Przemyk mówi o macierzyństwie
Renata Przemyk mówi o macierzyństwie

13.05.2024 10:29, aktual.: 13.05.2024 10:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Rady koleżanek typu "znajdziemy ci fajnego kolegę na raz", albo "zrób in vitro", zupełnie do mnie nie przemawiały, nie czułam tego. To musiało być z miłości - wyznała Renata Przemyk. Matką została w inny sposób.

Renata Przemyk to utalentowana polska piosenkarka. Gwiazda niedawno rozmawiała z magazynem "Wprost". W trakcie wywiadu wróciła pamięcią do momentu, kiedy jako 36-latka zaczęła myśleć o założeniu rodziny.

- Udało mi się wydać kilka płyt, osiągnąć spełnienie zawodowe, jakąś stabilizację. Wybudowałam wymarzony dom na wsi, z ogrodem, nieduży, ale własny, taki, jak zawsze chciałam. W tej układance zabrakło tego, od czego większość ludzi zaczyna - wyjawiła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Kobiety z najbliższego otoczenia uważały mnie za herod babę"

Wokalistka nadal bardzo dobrze pamięta, jak siedziała na werandzie nowego domu wraz z koleżankami. To wówczas przyszła jej do głowy myśl o tym, że chciałaby powiększyć rodzinę.

- Powiedziałam im: mam w życiu wszystko, czego chciałam, poza najważniejszym. Gdybym miała dziecko, mogłabym uznać swoje życie za sensowne. Jakie były zdziwione! Ty?! No kurczę, ja, a co się tak dziwicie? Znowu zderzyłam się z własnym wizerunkiem – nawet kobiety z najbliższego otoczenia uważały mnie za herod babę, silną, niezależną, która nie potrzebuje nikogo do szczęścia - wspomina na łamach "Wprostu".

Droga do macierzyństwa nie była najprostsza. Jak sama Przemyk powiedziała, był to "moment, w którym marzenia o księciu na białym koniu się rozwiały". Pragnienie dziecka było jednak na tyle silne, że postanowiła zawalczyć o jego spełnienie innymi drogami.

"To musiało być z miłości"

Renata Przemyk przywołała, co wówczas radziły jej koleżanki. Ich pomysły jednak nie przejawiały do piosenkarki.

- Rady koleżanek typu "znajdziemy ci fajnego kolegę na raz", albo "zrób in vitro", zupełnie do mnie nie przemawiały, nie czułam tego. To musiało być z miłości. Wtedy pojawił się pomysł adopcji, kolejne cuda i kolejne anioły na mojej drodze, obcy życzliwi ludzie, którzy przeprowadzili mnie kolejno przez ten proces, uznali, że się nadaję. To się wcale nie musiało udać, procedura jest długa i trudna, a ja właśnie miałam zostać samotną matką - tłumaczyła.

Długa i kręta droga zakończyła się jednak sukcesem. Wokalistka po tym jak przeszła przez wszystkie formalności i podpisała dokumenty, otrzymała wiadomość, skąd będzie mogła odebrać dziecko.

"Trudno opisać to uczucie, nawet po tylu latach. Klara miała osiem tygodni, była maleńka (...). Od razu poczułam, że mam szansę stworzyć temu dziecku nowy świat i że zrobię to najlepiej, jak się da" - wyjawiła.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (36)