FitnessChude ciężarne. Gdy wysportowana sylwetka staje się obsesją

Chude ciężarne. Gdy wysportowana sylwetka staje się obsesją

Chude ciężarne. Gdy wysportowana sylwetka staje się obsesją
Źródło zdjęć: © Instagram
27.01.2016 13:02, aktualizacja: 27.01.2016 16:42

Szczupłe ciało kilka tygodni po porodzie nie jest już żadnym wyczynem. Nastała nowa moda: ciężarne kobiety nie rezygnują z treningów, a swoją wysportowaną sylwetkę dokumentują na zdjęciach umieszczanych w sieci. Eksperci biją na alarm – to niebezpieczne zjawisko może obniżyć samoocenę innych ciężarnych. A przede wszystkim szkodzi dziecku.

Szczupłe ciało kilka tygodni po porodzie nie jest już żadnym wyczynem. Nastała nowa moda: ciężarne kobiety nie rezygnują z treningów, a swoją wysportowaną sylwetkę dokumentują na zdjęciach umieszczanych w sieci. Eksperci biją na alarm – to niebezpieczne zjawisko może obniżyć samoocenę innych ciężarnych. A przede wszystkim szkodzi dziecku.

Modelka Sarah Stage to gwiazda internetu. Na Instagramie śledzi ją ponad 2 mln internautów. Amerykanka przykuła uwagę, gdy zaczęła udostępniać swoje zdjęcia z okresu ciąży. Gdyby nie lekko zaokrąglony brzuch, trudno byłoby się zorientować, że kobieta spodziewa się dziecka. Nawet w ósmym miesiącu mogła pochwalić się idealną figurą z wyraźnie zaznaczonymi mięśniami. Stage w kwietniu 2015 roku urodziła zdrowego chłopca ważącego prawie 4 kg.

Internautek, dla których ciąża nie oznacza rezygnacji z regularnych treningów i stosowania diety, w ostatnim czasie wyraźnie przybyło. Do portali społecznościowych trafiają zdjęcia spodziewających się dziecka kobiet, które nie tylko intensywnie ćwiczą, ale wręcz zachęcają do tego przyszłe matki. W ubiegłym roku głośno było o 23-letniej australijskiej modelce Sophie Guidolin, która pomimo ciąży nie zmieniła stylu życia – stosowała dietę, a nawet… podnosiła ciężary (zdjęcie na górze strony). Kobieta urodziła zdrowe bliźnięta.

Zdjęć ciężarnych kobiet, które chwalą się wysportowanym ciałem, po sieci krąży mnóstwo. Nie brakuje również porad dotyczących aktywności fizycznej i stosowania diet w ciąży, o czym chętnie piszą blogerki. Kochające aktywność fizyczną dziewczyny zwykle błyskawicznie wracają do treningów po porodzie – niektóre pojawiają się na siłowni już kilka dni po rozwiązaniu.

Moc hormonów szczęścia

Eksperci przyznają, że czasy, gdy uważano, że przyszła matka powinna jeść za dwoje i się oszczędzać, dawno minęły. – Szczupłe ciało to nie tylko moda. Najczęściej to też i zdrowie, dlatego należy dążyć do prawidłowej (ale nie wychudzonej – podkreślam to bardzo mocno) budowy ciała i dbać o nią również w ciąży. Ruch dobrany do możliwości i stanu zdrowia spodziewającej się dziecka kobiety może zdziałać wiele dobrego – zaznacza dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog, Ordynator Kliniki Położnictwa i Zdrowia Kobiety w Szpitalu Medicover.

Lekarka dodaje, że zarówno odpowiednia dieta, jak i aktywność fizyczna mają ogromne znaczenie dla zdrowia mamy oraz jej dziecka. Wspomagają prawidłowy przebieg ciąży, są czynnikiem ochronnym w przypadku wielu patologii mogących pojawić się w jej trakcie (takich jak nadciśnienie, cukrzyca czy obrzęki), wpływają też na prawidłowy rozwój wewnątrzmaciczny płodu, właściwą masę urodzeniową dziecka i poród w terminie, który w dodatku ma lżejszy przebieg.

To wszystko nie pozostaje bez znaczenia dla samopoczucia ciężarnej kobiety – zarówno w aspekcie psychicznym, jak i fizycznym. – Podczas aktywności wydzielają się endorfiny, czyli hormony szczęścia, a ponadto ruch pozwala na zyskanie lepszej samokontroli ciała, co z kolei przekłada się na dobrą współpracę przy porodzie. Wśród plusów można też wymienić między innymi lepszą jakość skóry, która jest dotleniona i prawidłowo odżywiona, a nie obrzęknięta – wylicza specjalistka.

Dr Ewa Kurowska tłumaczy, że ruch w trakcie ciąży jest zalecany w szczególności tym paniom, które wcześniej uprawiały sport i były bardzo aktywne. – Pacjentkom, które preferują „kanapowy” styl życia, przy prawidłowym przebiegu ciąży najczęściej proponujemy spacery i ćwiczenia pod okiem specjalisty mającego doświadczenie w pracy z kobietami ciężarnymi i w porozumieniu z lekarzem prowadzącym. Ośrodków, które proponują szeroką gamę tego rodzaju zajęć, jest bardzo dużo.

W zależności od przebiegu ciąży aktywność fizyczna przyszłej mamy może mieć różny dopuszczalny poziom intensywności. Dr Kurowska: – Czasem może on być bardzo wysoki: po konsultacjach i badaniach jedna z moich pacjentek ukończyła między innymi jedną drugą zawodów Iron Man. Warto jednak pamiętać o tym, że w miarę wzrastania ciąży, a co za tym idzie także obciążenia kręgosłupa, aktywność należy odpowiednio modyfikować i zmniejszać.

Mamorektyczki w natarciu

Niektóre kobiety zbyt mocno biorą sobie do serca radę, by dbać o sylwetkę w ciąży. O niezwykle niebezpiecznym zjawisku, jakim jest odchudzanie ciężarnych, opowiada psycholog Elżbieta Stefańczyk z Centrum Medycznego Enel-Med. – Nie ma uzasadnienia dla objadania się ani folgowania wszelkim żywieniowym kaprysom. Ale to nie oznacza, że w ciąży można się odchudzać, a taki trend lansujący szczupłą kobietę ciężarną pojawił się w ostatnim czasie, zaś jego skrajne formy zyskały już nawet nazwę: pregoreksja (od angielskich słów: „pregnancy” – ciąża i „anorexia” – anoreksja) czy bardziej swojsko: mamoreksja.

Zjawisko nie zostało jeszcze oficjalnie sklasyfikowane jako zaburzenie odżywiania. W pregoreksji kobiety potrafią mocno ograniczyć spożywane kalorie, ponieważ chcą wyglądać atrakcyjnie zarówno podczas ciąży, jak i po porodzie. Mierzą się i ważą, intensywnie ćwiczą i pilnują diety. W skrajnych przypadkach drastycznie ograniczają ilość jedzenia i katują się treningami.

– Przyczyny oraz objawy są podobne co w anoreksji, tyle że u kobiet ciężarnych odpowiedzialność za powstałe szkody dotyczy dwóch osób: matki i dziecka – ostrzega Elżbieta Stefańczyk. – Naiwnością, niedojrzałością lub niewiedzą można chyba tłumaczyć założenie, że nienarodzonemu dziecku na skutek restrykcyjnej diety nic się nie stanie. Niestety, takie przekonania pojawiają się na rozmaitych forach internetowych, gdzie odchudzające się ciężarne dzielą się radami i doświadczeniami. Wiedza o fizjologii ciąży, w tym normy dotyczące przybierania na wadze, zalecenia dostarczania organizmowi matki i dziecka wszelkich niezbędnych do prawidłowego rozwoju składników odżywczych bywają ignorowane. Ostrzeżenia specjalistów o następstwach ścisłych diet, nadmiernego wysiłku fizycznego, nadużywania środków odchudzających nie przynoszą rezultatu. Wszechobecny kanon chudej piękności, jako wyznacznika życiowego sukcesu i pozycji, skłania do odchudzania nawet w ciąży – dodaje psycholog.

Specjalistka Enel-Medu nie kryje, że ogromną winę ponoszą za to media, które przekazują wizerunek atrakcyjnych celebrytek w ciąży. Młode kobiety mogą więc uwierzyć, że niskokaloryczna dieta w błogosławionym stanie nie szkodzi. – Owszem, pod warunkiem że jest zbilansowana, oparta na zdrowych produktach, niekiedy prowadzona pod okiem specjalisty. W czasach powszechnej wśród młodych osób nadwagi i otyłości zdarzają się uzasadnione przypadki zaleceń diety w ciąży, gdy celem jest ochrona przyszłej mamy przed cukrzycą, wysokim ciśnieniem, przedwczesnym porodem itp. Niestety, szacuje się, że co dwudziesta młoda kobieta w ciąży popada w skrajność, chcąc dorównać celebrytkom i wybiera atrakcyjność kosztem zdrowia.

Elżbieta Stefańczyk wyjaśnia, że takie przypadki zdarzają się często wśród kobiet, które już przed zajściem w ciążę miały problemy z odżywianiem, mają zaburzony obraz własnego ciała i niską samoocenę, pochodzą ze środowisk patologicznych lub przywiązujących nadmierną wagę do kwestii chudości, perfekcyjnego wyglądu.

– Czasem jest to wymóg wykonywanej pracy. Tak jak przed ciążą, tak w czasie jej trwania kobiety perfekcyjne, krytyczne, skoncentrowane na osiąganiu sukcesów usiłują kontrolować sytuację, w jakiej się znajdują. Czasem kontrola własnej wagi jest sposobem radzenia sobie z realiami życia, z trudnymi przeżyciami, wyzwaniami. Koncentracja na własnym wyglądzie chroni od lęku przed zmianą, a przecież mające przyjść na świat dziecko zwiastuje jedną z największych zmian w życiu kobiety. Odchudzanie w ciąży może wynikać z pewnego zaprzeczenia, z iluzji, że nic się nie zmieni – mówi psycholog.

Nie szkodzić dziecku

O tym, jakie konsekwencje mogą wiązać się z odchudzaniem w ciąży, opowiada dr n. med. Grzegorz Południewski, ginekolog i położnik, ekspert programu „Zdrowa ONA”: – Zbyt niski przyrost masy ciała kobiety oczekującej dziecka, połączony z odchudzaniem się, może doprowadzić do niedożywienia maluszka, podwyższa ryzyko małej masy urodzeniowej dziecka, a w przyszłości może sprawić, że będzie ono bardziej podatne na choroby dietozależne.

Jak wynika z badań, niedostateczny przyrost wagi w ciąży częściej dotyczy przyszłych mam, które były zbyt szczupłe już w okresie prokreacyjnym (25,5-35,7 proc. kobiet) niż tych, które utrzymywały w tym czasie prawidłową (15,2 proc.) lub nadmierną masą ciała (3,7 proc.). Te dane mogą potwierdzać fakt, że kobiety szczupłe, dbające o wygląd i sylwetkę na co dzień mogą mieć tendencję do nadmiernego kontrolowania swojej wagi także w okresie oczekiwania na dziecko.

Dorota Gromnicka, psycholog, ekspert programu „Zdrowa ONA” tłumaczy, że przyczyny odchudzania się w ciąży mogą być różne. Kobiety często boją się, że przybierając na wadze i zyskując kolejne rozstępy, stracą zbyt wiele w oczach partnera i otoczenia. Są też mamy, które chcą zachować zgrabną sylwetkę, aby udowodnić innym, że można zachować kontrolę nad własnym ciałem wbrew ogólnym tendencjom i normom. Niektóre z nich czują satysfakcję, będąc w centrum uwagi, nawet jeżeli oznacza ona otwartą krytykę.

– Kobieta ciężarna powinna zadbać o potrzeby własnego dziecka: staje się matką i pierwszym domem dla nowego życia, co nie oznacza, że powinna zapomnieć o sobie. Pewne zmiany muszą zajść; te dotyczące wyglądu zazwyczaj nie pozostają bez wpływu na samopoczucie. Kobiety chcą czuć się dobrze w swoim ciele zarówno w oczekiwaniu na malucha, jak i po porodzie. Nie ma w tym nic złego, o ile nie prowadzi to do zachowań destrukcyjnych dla matki, a w konsekwencji i dla dziecka – podkreśla Gromnicka.

Gdy samoocena zaczyna spadać

Na problem warto zwrócić uwagę również z innej perspektywy. Zdjęcia wysportowanych ciężarnych teoretycznie dla przyszłych mam mogą być motywacją do prowadzenia aktywnego stylu życia i pilnowania jadłospisu w ciąży. W praktyce może się jednak okazać, że zazdrość o szczupłą figurę ciężarnej celebrytki odbije się na naszej kondycji psychicznej.

Psycholog Dorota Gromnicka mówi o zjawisku „skinny pregnancy” – przyszłe mamy chwalą się figurą w internecie i są podziwiane właśnie za to, że pomimo ciąży udało im się zachować szczupłą sylwetkę. – Dla niektórych kobiet może to być motywacja do większej dbałości o dietę i uprawiania bezpiecznej w ciąży aktywności fizycznej. Dla wielu będzie to jednak dodatkowe źródło presji, stresu i wyznacznik samooceny, a to może stać się niebezpieczne.

W czasie ciąży i po porodzie w organizmie oraz psychice kobiety następuje wiele burzliwych zmian mających wpływ na jej nastrój. Zdjęcia innych zgrabnych mam oczekujących dziecka, jak zwraca uwagę Dorota Gromnicka, mogą pogarszać samopoczucie szczególnie tym kobietom, które czują się zagubione w nowej roli, przechodzą tzw. baby blues lub mają kłopoty w związku. – Oczywiście wszystko zależy od osobowości, wcześniejszego stanu psychicznego i podatności na opinię. Jednak w niektórych przypadkach może dojść do zawężenia perspektywy własnej samooceny, nadmiernego odchudzania się, chorobliwego skupienia na własnym wyglądzie, a w konsekwencji do depresji poporodowej czy też zaburzeń nerwicowych i lękowych – przestrzega psycholog.

Przyszłe matki muszą mieć świadomość, że nawet jeśli odchudzanie się w ciąży wyszło wysportowanym kobietom na plus – tzn. urodziły zdrowe dzieci i czują się dobrze, to wcale to nie oznacza, że tak samo będzie w przypadku każdej innej kobiety. – Warto pamiętać, że na portalach społecznościowych zazwyczaj nikt nie chwali się depresją poporodową lub wadami rozwojowymi maleństwa. Dotyczy to także kobiet odchudzających się, co może prowadzić do mylnego przeświadczenia, że nie ma ono wpływu na zdrowie matki i dziecka – mówi Dorota Gromnicka.

I dodaje: – Jedna z moich pacjentek, która borykała się z akceptacją zmian zachodzących w jej ciele w czasie ciąży, poświęciła wiele energii na roztrząsanie przyrostu swojej wagi i porównywanie się do innych szczupłych mam – księżnej Kate czy swojej szwagierki. Aby spojrzeć z innej perspektywy na kolejne kilogramy, musiała wykonać dużą pracę nad poczuciem własnej wartości. Swoje podejście zmieniła w momencie, kiedy usłyszała od położnej, że w ciąży się nie tyje, ale organizuje warunki dla prawidłowego rozwoju dziecka i gromadzi siły, aby je urodzić i zaopiekować się nim po porodzie. Warto, aby pamiętała o tym każda przyszła mama.

Znaleźć złoty środek

Dr Grzegorz Południewski odradza przyszłym matkom stosowanie diet eliminacyjnych, a w szczególności diet odchudzających, z drugiej strony zwraca jednak uwagę, że zbyt duża waga ciężarnej może powodować nadmierną masę urodzeniową malucha, a dla kobiety oznaczać trudny powrót do wagi sprzed porodu. – Dlatego korzystnie jest poszukać dietetycznego złotego środka, ale nie zapominać także o dostarczaniu w jadłospisie składników ważnych dla zdrowia mamy i dziecka.

Szacuje się, że ciężarna nie powinna przytyć więcej niż 14 kg. Przyrost masy ciała następuje przez cały okres trwania ciąży, przy czym rozpędu nabiera w drugim i trzecim trymestrze. W pierwszych miesiącach zapotrzebowanie kaloryczne nie zmienia się – dopiero z drugim i trzecim trymestrem wzrasta o 300-450 kcal. Dlatego odżywianie przyszłej mamy powinno odbywać się zgodnie z zasadą „jeść dla dwojga, a nie za dwoje”.

– Diety odchudzające mogą powodować niedobór ważnych w ciąży witamin i minerałów takich jak kwas foliowy, żelazo, jod, witaminy z grupy B, kwasy tłuszczowe omega-3, białko i wapń. Są one niezbędne dla prawidłowego rozwoju płodu, budowy nowych komórek nerwowych, tkanek, mięśni i kości dziecka. Dlatego warto, aby kobieta ciężarna zadbała o ich dostarczanie do organizmu, spożywając więcej pełnoziarnistego pieczywa, ryb i owoców morza, zielonych owoców i warzyw liściastych – tłumaczy dr Południewski.

Żeby zadbać o odpowiednie przyswajanie niezbędnych składników odżywczych z dietą, przyszła mama powinna rozważyć również przyjmowanie suplementów takich jak: jod, kwas foliowy, magnez, witamina D i kwasy DHA, w formie gotowych preparatów. – Należy pamiętać, że wpływ na zdrowie malucha i mamy w ciąży ma jej sposób odżywiania się już w okresie prokreacyjnym. Jadłospis musi być urozmaicony i zawierać różnorodne produkty dobrej jakości, a posiłki powinny być spożywane regularnie. Ważne, aby młoda kobieta dążyła do utrzymania odpowiedniego wskaźnika masy ciała BMI na poziomie 18,5-24,9. To od jego wartości przed ciążą zależy zwiększenie wagi ciała w czasie jej trwania – wyjaśnia ekspert programu „Zdrowa ONA”.

Dr Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover dodaje, że ciąża nie zwalnia nas z obowiązku zwracania uwagi na rozmiary posiłków – porcję tak jak wcześniej oblicza się dla jednej osoby, a nie dla półtorej czy dwóch. Warto wspomnieć, że w przypadku występowania niektórych schorzeń towarzyszących ciąży obowiązują szczególne diety, np. bezsolna i bogatobiałkowa przy nadciśnieniu.

Sumuje dr Ewa Kurowska: – O figurę w trakcie ciąży jak najbardziej można dbać, ale pod warunkiem że rozumiemy przez to zdrowe odżywianie oraz aktywność fizyczną i uprawianie sportu dobranego do potrzeb i możliwości pacjentki oraz jej wcześniejszych nawyków, stylu życia i oczywiście przebiegu samej ciąży. Sytuację każdej kobiety należy rozpatrywać indywidualnie.

RAF/(gabi)/WP Kobieta

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (14)
Zobacz także