Ciągnęła dziecko na smyczy. Nagranie wywołało w sieci burzę
Pewna użytkowniczka Tik Toka opublikowała na swoim profilu krótkie nagranie, jak anonimowa kobieta ciągnie swoje dziecko na specjalnych szelkach i smyczy przez lotnisko, mimo wyraźnego oporu chłopca. Film rozniósł się po sieci szerokim echem i wywołał skrajne opinie.
Prowadzenie dziecka na szelkach i smyczy od lat wywołuje kontrowersje. Zwolennicy podkreślają, że w ten sposób o wiele łatwiej zapanować nad ruchliwym dzieckiem - zwłaszcza, gdy mamy pod opieką większą gromadkę. Przeciwnicy stanowczo podkreślają jednak, że to odczłowiecza najmłodszych i jest niedopuszczalne.
Ciągnęła dziecko na specjalnej uprzęży. "To prawdziwe?"
Zaskakujące nagranie opublikowała Erica Shupe Hall. Użytkowniczka Tik Toka pokazała krótki film, na którym widać, jak pewna kobieta dosłownie ciągnie kilkuletniego chłopca na specjalnych szelkach i smyczy przez lotnisko. Dziecko leżało na ziemi bez ruchu, poddając się kobiecie.
"Opuszczanie Cancun jest trudne... Rozumiem cię, kolego" - napisała internautka przy udostępnionym nagraniu. Mimo że sama skomentowała sytuację z humorem, nie wszyscy zareagowali podobnie, a jej film wywołał burzę w mediach społecznościowych i podzielił internautów.
"To prawdziwe? Kto ciągnąłby dziecko, podczas gdy nikt nie reaguje?", "Naprawdę nie oceniam innych mam, ale to dla mnie za dużo", "Zgadzam się, po prostu weź to dziecko na ręce albo skorzystaj z wózka. Jeśli dziecko chce uciekać to inna rzecz, ale wleczenie zmęczonego dziecka po podłodze jest odczłowieczające", "Jesteś matką, nie ciągnij dziecka po tej brudnej podłodze" - pisały oburzone internautki.
Pojawiło się jednak sporo głosów, które bagatelizowały zarzuty komentatorek. "Jedynymi ludźmi zdenerwowanymi tym nagraniem są ci, którzy nie mają dzieci", "Gdyby dziecko odczuwało jakikolwiek ból lub dyskomfort, pokazałoby to w jakiś sposób. To dziecko się tym nie przejmuje", "Wygląda jakby mu się to podobało" - czytamy.
Dorota Zawadzka jednoznacznie sprzeciwiła się smyczom dla dzieci
"Smycz dla dzieci" niemal rok temu mocno skrytykowała Dorota Zawadzka, znana jako "Superniania". W swoich mediach społecznościowych opublikowała post, w którym jednoznacznie sprzeciwiła się takiemu traktowaniu najmłodszych.
Podkreśliła w nim, że "smycz i szelki to raczej dla psa, a nie dla dziecka", a także, że "dziecku trzeba tłumaczyć i uczyć prawidłowych zachowań, dać mu szanse do ćwiczenia czy treningu".
"Superniania" wskazała także na zagrożenia psychospołeczne, wśród których wymieniła upokorzenie dziecka, ograniczenie możliwości zaspokajania naturalnej ciekawości, a także brak możliwości rozwijania kontroli własnego ciała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.