Wydaje ci się, że dbasz o siebie. Pilnujesz limitu kalorii, starasz się uprawiać sporty, ćwiczyć, rzadko oddajesz się jedzeniowemu szaleństwu. A jednak nagle, stając przed lustrem zauważasz, że twoje ciało się zmieniło. Przytyłaś albo twoja figura nabrała innych kształtów. Próbujesz szukać winy w codziennej diecie albo masz wątpliwości, czy wystarczająco dużo się ruszasz. Tymczasem za zmianę wyglądu odpowiedzialne mogą być hormony.
Wydaje ci się, że dbasz o siebie. Pilnujesz limitu kalorii, starasz się uprawiać sporty, ćwiczyć, rzadko oddajesz się jedzeniowemu szaleństwu. A jednak nagle, stając przed lustrem zauważasz, że twoje ciało się zmieniło. Przytyłaś albo twoja figura nabrała innych kształtów. Próbujesz szukać winy w codziennej diecie albo masz wątpliwości, czy wystarczająco dużo się ruszasz. Tymczasem za zmianę wyglądu odpowiedzialne mogą być hormony.
Nie możesz pozbyć się nadmiaru kilogramów i czujesz się ciągle przemęczona? Może to być oznaka niedoczynności tarczycy. To dość powszechna przypadłość, szczególnie u kobiet pomiędzy 20. a 40. rokiem życia. Ma miejsce wówczas, gdy gruczoł nie produkuje wystarczającej ilości hormonu o nazwie tyroksyna, który kontroluje m.in. wytwarzanie przez organizm energii. Dr Tara Kearney, endokrynolog z Salford Royal NHS Trust w Wielkiej Brytanii, twierdzi, że niedoczynność tarczycy często diagnozowana jest bardzo późno, ponieważ symptomy mogą być nieznaczne. - Ludzie mogą myśleć, że tyją, bo się starzeją, a swoje gorsze samopoczucie kładą na karb tego, że życie ich nie rozpieszcza - mówi. Innymi objawami niedoczynności tarczycy są sucha skóra i włosy.
Tekst: Izabela O'Sullivan, na podst. DailyMail.co.uk (io/pho), kobieta.wp.pl
Duży brzuch, chude ramiona i nogi - zespół Cushinga
Gromadzenie się tłuszczu w pasie, podczas gdy nogi i ramiona chudną, może sygnalizować zespół Cushinga. To schorzenie spowodowane nadmierną produkcją kortyzolu przez gruczoły nadnerczy. Innym symptomem jest duża, okrągła i rumiana twarz. Specjaliści nie wiedzą dokładnie, dlaczego tkanka tłuszczowa rozkłada się w ten sposób. - Wydaje się, że organizm nieprawidłowo spala białka, mimo że ma wiele tłuszczu, który mógłby zużyć - mówi dr Kearney. Syndrom Cushinga jest rzadką przypadłością. Dotyka tylko 20-40 osób na każdy milion.
Inną przyczyną tycia w pasie i utraty masy w ramionach i nogach może być wytwarzanie niewystarczającej ilości hormonu wzrostu. Może do niego dojść w wyniku uszkodzenia gruczołu przysadki mózgowej, na przykład z powodu guza lub zastosowania radioterapii w leczeniu raka.
Dr Kearney wyjaśnia, że u osób, które cierpią na zespół Cushinga lub których organizm nie wytwarza odpowiednio dużej ilości hormonu wzrostu, energia gromadzona jest znacznie szybciej niż spalana, dlatego systematycznie tyją. Ekspertka przypomina też, że tkanka tłuszczowa skumulowana w pasie naraża pacjentów na większe ryzyko chorób układu krążenia.
Chudniesz, choć jesz normalnie - nadaktywność tarczycy
Nagły spadek wagi pewnie ucieszyłby wiele kobiet, może jednak wskazywać na niepokojące zaburzenia w gospodarce hormonalnej. Jedną z przyczyn takiej zmiany ciała może być nadaktywność tarczycy. Kiedy gruczoł produkuje zbyt dużo tyroksyny, znacznie przyspiesza metabolizm. Osoby tracą na wadze, mimo że jedzą normalnie lub wręcz mają zwiększony apetyt. Spadające kilogramy to jednak nie jedyny rezultat nieprawidłowej pracy tarczycy. Innymi są na przykład: uczucie poirytowania, nadmierna potliwość, szybsze tętno, wytrzeszcz oczu czy biegunka.
Nagłą utratę wagi może też spowodować choroba Addisona, która rozwija się w wyniku niewystarczającej produkcji kortyzolu przez gruczoły nadnerczy. Dotyka jednej na 10 tysięcy osób. Poza zmianą wagi, pacjenci mogą doświadczać również niskiego ciśnienia i czuć się apatyczni. Na ich skórze występują natomiast czasem ciemniejsze plamy. Nieleczona choroba Addisona może być śmiertelna.
Wahania wagi - wirusowe zapalenie tarczycy
Jeśli raz masz nadwagę, a innym razem jesteś bardzo szczupła, przyczyna może leżeć w wirusowym zapaleniu tarczycy. Infekcja powoduje, że gruczoł najpierw staje się nadmiernie aktywny, a następnie pracuje na zwolnionych obrotach. - Nie wiadomo, jakie wirusy do tego prowadzą - twierdzi dr Kearney. Specjalistka dodaje, że mimo że wirus nie jest popularny, z podobnymi objawami mamy do czynienia u około 5 procent kobiet po porodzie, u których występuje zapalenie tarczycy. Wtedy zwykle najpierw chudną, potem tyją, by wreszcie wrócić do swojej normalnej wagi. Zdarza się jednak, że zatrzymują się w fazie niedoczynności tarczycy.
Rosnące dłonie, stopy i szczęka - za dużo hormonu wzrostu
Świadczą o chorobie zwanej akromegalią. Spowodowana jest nadmiernym wytwarzaniem hormonu wzrostu, do którego dochodzi zwykle w przypadku istniejącego w gruczole przysadki mózgowej guza. - Przy nadmiernej ilości hormonu wzrostu wszystko staje się większe - mówi prof. Pierre-Marc Bouloux z University College London. - Dłonie wyglądają jak łopaty, masz duże stopy, dolna szczęka zaczyna wystawać, palce przypominają kiełbaski. Dłonie i stopy zwiększają swój rozmiar, bo zbyt dużo hormonu wzrostu powoduje, że tkanka miękka zaczyna puchnąć.
Oponka na brzuchu - niski poziom estrogenu
Zwykle pojawia się w średnim wieku, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Często ma związek z mniejszą ilością hormonów seksu, czyli w przypadku pań - estrogenu, natomiast u panów - testosteronu. Oba te hormony odgrywają ważną rolę w gospodarowaniu energią, więc kiedy spada ich poziom, możemy czuć się zmęczeni i ospali i w rezultacie przybrać kilka kilo. Jednak do gromadzenia tłuszczu w okolicach brzucha przez osoby w średnim i starszym wieku może przyczyniać się także naturalny spadek produkowanego przez organizm hormonu wzrostu oraz hormonu tarczycy.
Gospodarka hormonalna działa szczególnie na niekorzyść w przypadku kobiet w średnim wieku. Panie przechodzące menopauzę doświadczają drastycznego spadku poziomu estrogenu, ale już po trzydziestce ilość tego hormonu stopniowo się obniża. Mężczyźni natomiast, wraz z wiekiem, niekoniecznie wytwarzają znacznie mniej testosteronu.
Tekst: Izabela O'Sullivan, na podst. DailyMail.co.uk (io/pho), kobieta.wp.pl