Co jeść, by mieć płaski brzuch?
Chcesz mieć płaski brzuch? Trening to nie wszystko. Kulturyści i trenerzy zgodnie twierdzą, że właściwa dieta to więcej niż 60 proc. sukcesu. Dlatego zanim położysz coś na talerz, zastanów się czy to dobry wybór.
12.09.2011 | aktual.: 12.09.2011 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chcesz mieć płaski brzuch? Trening to nie wszystko. Kulturyści i trenerzy zgodnie twierdzą, że właściwa dieta to więcej niż 60 proc. sukcesu. Dlatego zanim położysz coś na talerz, zastanów się czy to dobry wybór. Jeśli polecisz do Londynu czy Los Angeles i poprosisz na siłowni o pomoc trenera osobistego, tzw. dieta jaskiniowca zostanie ci zaproponowana w pierwszej kolejności. Dlaczego?
- Ogólnie jest to bardzo zdrowy model odżywiania. Zasada jest prosta: jemy tylko to, co rosło lub chodziło - tłumaczy Hugo Martini, trener osobisty z Londynu. Jak sama nazwa wskazuje, jest to dieta, w której cofamy się w naszych nawykach żywieniowych o tysiące lat i zaczynamy jeść tak, jak nasi praprzodkowie.
- Posiłki powinny się składać z mięsa lub ryb oraz niektórych warzyw. Wszystko powinno być nieprzetworzone i pochodzić z farm organicznych. Dużo zieleniny: brokuły, szpinak, rukola. Rezygnujemy z węglowodanów w postaci zbóż i ziemniaków. Dodatkową energię możemy czerpać z nasion (słonecznik, dynia) czy orzechów (włoskich, brazylijskich, migdałów, nerkowca).
Brzmi dość rozsądnie, ale w praktyce może być trudne do zastosowania. Trzeba pamiętać, by odrzucić wszystkie zboża, w tym chleb, wszelkiego rodzaju chlebki ryżowe, makaron, a nawet ryż. Rezygnujemy też z nabiału: sery, twarogi, jogurty muszą iść w odstawkę. Jedynym składnikiem, który został zaakceptowany, jest mleko samo w sobie.
- Też nie mówimy tutaj o piciu mleka na kubki, tylko dolewaniu odrobiny do kawy czy herbaty - wyjaśnia Martini. Nie da się ukryć, że oprócz niedogodności spowodowanej dużymi restrykcjami (jeśli jesteś głodny na mieście, nie możesz kupić sobie bułki z jogurtem, kanapki czy batona; trzeba sięgnąć po paczkę migdałów albo kilka plasterków wędliny), zabójcza może być cena. Kiedy rezygnujemy z chleba czy ryżu, zjadamy więcej warzyw, ryb, mięsa. Sięgając po produkty dobrej jakości, zapłacimy sporo. Jednak nikt nie mówił, że będzie lekko...
POLECAMY: * Niechciana pamiątka po odchudzaniu...*
Owoce są na czarnej liście
Oprócz węglowodanów pochodzenia zbożowego oraz nabiału, odrzucić trzeba niektóre warzywa i większość owoców. - Fasola, soczewica czy soja powinny „wylecieć” z naszego menu - mówi Cory Tran. Kilka lat temu pracował jako trener w Dallas, teraz zajmuje się sprzedażą sprzętu do siłowni. Sam pozostał bardzo aktywny i dba o zdrowie.
- Ja osobiście jestem fanem zbilansowanej diety. Jem węglowodany, bo dużo ćwiczę w ciągu dnia i nie wyobrażam sobie, że miałbym zrezygnować z ryżu czy chleba - śmieje się. - Ale faktycznie, nawet na siłowni, w której trenuję, sporo ludzi przestrzega diety paleolitycznej (jaskiniowca). Tworzą nawet specjalne grupy: razem ćwiczą, spotykają się na piknikach, rozmawiają o odżywianiu, dzielą się nowymi pomysłami na potrawy - dodaje. - Ja chyba przestrzegam tylko jednej zasady: nie jem za dużo owoców. To sam cukier.
Zasady diety jaskiniowca mówią, że jeśli owoce, to tylko jagody lasu, czyli maliny, jeżyny, borówki, jagody, truskawki. Powinno się jeść w małej ilości i tuż po treningu siłowym, ponieważ mają wysoki indeks glikemiczny - szybko podnoszą cukier we krwi, a co idzie za tym - pobudzają wydzielanie insuliny. Tym sposobem spowalniamy procesy spalania tłuszczu.
- Kiedy jeszcze pracowałam w biurze, miałam koleżankę, która postanowiła przez miesiąc jeść wyłącznie winogrona - opowiada Aneta Nikodemska, instruktor fitness, trener personalny World Class (Hotel Marriott). - Przy tak restrykcyjnej diecie efekt był przeciwny od oczekiwanego: przytyła 4 kilogramy - wspomina Nikodemska. - Cytryna wciśnięta do wody, grapefruity - tak. To nie tylko zastrzyk witamin, ale nawet pomoc przy spalaniu tłuszczu. Natomiast jeśli najemy się czereśni, winogron czy bananów, to możemy sobie zaszkodzić.
POLECAMY: * Niechciana pamiątka po odchudzaniu...*
Najlepsza dieta to wszystko w umiarze
Wczoraj wszycy byli na diecie Dukana, dzisiaj myślą o powrocie do nawyków jaskiniowca. W przyszłym roku pewnie zaskoczy nas jeszcze coś zupełnie innego. Czy jednak taka rezygnacja z poszczególnych produktów jest dla nas korzystna?
- Powiem tak: efekty zauważymy szybko. Zarówno przy diecie Dukana, jak i w przypadku całkowitej rezygnacji z produktów zbożowych oraz nabiału - mówi Nikodemska z fitness clubu World Class. - Dieta białkowa (Dukan) na dłuższą metę bardzo obciąża nerki. Zauważymy też problemy z włosami czy paznokciami. Z kolei rezygnacja z węglowodanów może być bardzo trudna dla osób aktywnych. Bez nich trudno sobie dostarczyć sporą ilość energii na cały dzień - dodaje.
Co zatem robić, by być zdrową i pięknie wyrzeźbioną?
- Przede wszystkim trzeba wyznaczać sobie sensowne cele. Jeśli przychodzi do mnie kobieta, która chce zrzucić 10 kilogramów w ciągu miesiąca, taki cel da się osiągnąć, ale z góry mówię, że nie będzie to zdrowe - przestrzega Karol Rolak, trener personalny w fitness clubie World Class, Hotel Marriott.
- Trzeba pomyśleć o tym wcześniej i sensownie skomponować zbilansowaną dietę i treningi. Dla każdego będzie to wyglądało nieco inaczej. Na pewno ograniczymy spożycie węglowodanów i pozostaniemy tylko przy złożonych: wymiana białego ryżu na brązowy, razowe pieczywo, owsianka na śniadanie - dodaje. Najważniejsze jest to, by bilans był ujemny: dostarczamy mniej energii niż zużywamy w ciągu dnia. Dlatego dla każdej osoby ta dieta będzie nieco inna.
Jeśli nie jesteś kulturystą szykującym się do zawodów, postaw na zdrową dietę połączoną z treningiem, która stopniowo pozwoli ci zrzucić zbędne kilogramy i ładnie wyrzeźbić ciało. Ograniczamy cukry proste, co oznacza, że rezygnujemy ze słodyczy i napojów słodzonych oraz białego pieczywa i ryżu. Z owoców nie rezygnujemy całkowicie, ponieważ są cennym źródłem witamin, a także energii, ale podchodzimy do nich ostrożnie, z umiarem.
- Dobrze byłoby tez pomyśleć o ograniczeniu produktów mlecznych - mówi Aneta Nikodemska. - Laktoza może być przyczyną uwidaczniającego się cellulitu. Warto też zwrócić uwagę na jogurty. Często sięgamy po ten naturalny z obniżoną zawartością tłuszczu i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jest on mocno dosładzany. Lepiej byłoby już sięgnąć po pełnowartościowy produkt, który jest mniej przetworzony.
asz/(kg
POLECAMY: * Niechciana pamiątka po odchudzaniu...*