FitnessCo nam grozi podczas wakacji?

Co nam grozi podczas wakacji?

Co nam grozi podczas wakacji?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
29.06.2006 13:32, aktualizacja: 27.05.2010 23:08

Skaleczenia, pęcherze na stopach, skręcenia, ukąszenia, oparzenia - to najczęstsze z wakacyjnych utrapień. Wystarczy jednak zapamiętać kilka podstawowych zasad i wakacje - nawet z drobnymi wypadkami pozostaną przyjemne.

Lato, to wspaniały czas, ciepło, widno, urlopy, żyć nie umierać. Nie wolno jednak zapominać, iż podczas wylegiwania się na plaży, spacerów po lesie, górach, czy nawet zabawy, jesteśmy narażeni na całą masę drobnych i większych wypadków. Odsłonięte ciało jest znacznie bardziej podatne na uszkodzenia. Co nam tak naprawdę grozi i jak złagodzić skutki? Skaleczenia, zadrapania, pęcherze na stopach, skręcenia, ukąszenia, oparzenia - to najczęstsze z wakacyjnych utrapień. Nie zawsze mamy dostęp do lekarza, należy zatem zapamiętać kilka podstawowych zasad i wakacje - nawet z drobnymi wypadkami - pozostaną przyjemne.

Pamiętaj, gdziekolwiek jedziesz, zawsze miej ze sobą choćby miniaturową apteczkę. Oczywiście nigdy nie zapominaj o lekach, które regularnie przyjmujesz! W apteczce powinny znaleźć się przynajmniej takie elementy jak: woda utleniona, gaziki, plastry, bandaż zwykły i elastyczny, środki przeciwbólowe. Jak działać w sytuacjach wypadkowych?

SKALECZENIA: Po pierwsze - każde skaleczenie należy obficie spłukać wodą, następnie osuszyć gazikiem i zdezynfekować wodą utlenioną. Skaleczenie powinno się zalepić plastrem, ażeby rana nie uległa ponownemu zabrudzeniu. Przy poważniejszym skaleczeniu, przede wszystkim trzeba zatamować krwawienie. Poszkodowana osoba powinna zostać ułożona tak, by rana znajdowała się powyżej serca (jeżeli skaleczona została kończyna, unosimy ją do góry, by zmniejszyć dopływ krwi). Kolejną czynnością jest przyłożenie jałowego opatrunku z gazy, oczywiście jeżeli nie mamy pod ręką jałowych opatrunków, a krwawienie nie ustępuje należy użyć dostępnego materiału. Staramy się złączyć brzegi rany. Uciskanie powinno trwać do 10 minut. Jeżeli i to nie pomoże, należy zastosować ucisk dodatkowy. Uciskamy tętnicę nad raną, w miejscu, gdzie znajduje się ona najbliżej kości. W sytuacji, gdy w ranie znajdują się jakieś ciała obce, staramy się je usunąć, najlepiej pęsetą. Oczywiście jest to pomoc przy delikatnych zranieniach. Jeśli urazy
są poważniejsze należy jak najszybciej udać się do lekarza! PĘCHERZE NA STOPACH: Wiadomo, iż latem dużo spacerujemy. Czy chodzimy po górach, czy po plaży, nasze stopy są narażone na niebezpieczeństwo powstania pęcherzy. Jeżeli już przytrafi nam się ta dolegliwość postarajmy się sobie pomóc. Przekłuwać czy nie przekłuwać...zależy od samego zainteresowanego. Należy jednak pamiętać by bardzo nie uszkodzić naskórka, będzie bolało i może wdać się zakażenie. Przekłuwać należy pęcherze duże i bolesne. Jeśli zdecydujemy się na tę drugą opcję należy pęcherz zdezynfekować spirytusem i przekłuć go za pomocą igły - najlepiej jednorazowej do zastrzyków( jeśli nie ma takiej pod ręką, możemy użyć igły zdezynfekowanej), płyn z pęcherza powinien wypłynąć. Nie należy zrywać skóry pokrywającej pęcherz, gdyż stanowi ona rodzaj opatrunku. Miejsce po pęcherzu przykrywamy zwykłym opatrunkiem. Na noc najlepiej opatrunek zdejmować, gdyż proces gojenia jest wówczas szybszy.

DRZAZGA: To chyba najczęstsza dolegliwość wakacyjna. Chodzimy boso, o drzazgę nie trudno. Co zrobić by się jej pozbyć? Nic prostszego - jeśli znajduje się tuż pod skórą, to odkażamy miejsce np. spirytusem salicylowym i usuwamy drzazgę sterylną igłą lub pęsetą. Następnie, rankę po drzazdze zalepiamy plastrem. Jeżeli ciało obce znalazło się głębiej pod skórą, to smarujemy skórę maścią ichtiolową, przykrywamy opatrunkiem i po kilku godzinach drzazga powinna "podejść" pod skórę. Wówczas usuwamy ją igiełką lub pęsetą. Jeśli nie mamy maści, równie skuteczny będzie liść aloesu. W skrajnym przypadku, gdy drzazgi nie da się usunąć, a ranka zacznie ropieć należy udać się do lekarza.

OPARZENIA LEKKIE: Takie wypadki także zdarzają się podczas wakacji. Ognisko, grill- wystarczy chwila nieuwagi. Poparzone miejsce należy trzymać pod strumieniem zimnej wody przez około 10-15 minut. Absolutnie nie wolno przekłuwać pęcherzy. Możemy nałożyć jałowy opatrunek, ale oparzenia lekkie dobrze goić bez opatrunków. Dobrze jeśli mamy maść na oparzenia, jeśli nie, warto mieć liść aloesu, który także przyspiesza regenerację skóry i gojenie ran. Na oparzenia NIE stosujemy spirytusu!

SKRĘCENIA KOŃCZYN- Biegamy, skaczemy, szalejemy na trawie, plaży, chodzimy po górach. Latem najbardziej narażeni jesteśmy na skręcenie stawu skokowego, popularnie zwanego kostką. Pomoc poszkodowanej osobie jest niezbędna, gdyż powikłania po skręceniu mogą być poważne - uszkodzenie mięśnia lub ścięgna, złamanie, zniekształcenie stawu. Skręcony staw potrzebuje odpoczynku. Należy go jak najmniej używać. Nie jest to dobra wiadomość na wakacje, ale warto się do tych zaleceń zastosować by uniknąć na przyszłość podobnych sytuacji. W celu zmniejszenia obrzęku stosujemy lód. Następnie staw powinien być mocno zawinięty bandażem elastycznym. Należy unieść skręconą kończynę powyżej poziomu serca, aby zmniejszyć ból i obrzęk. Gdy obrzęk ustąpi należy staw ogrzewać. Gdy wreszcie ustąpi ból, można powoli ćwiczyć kontuzjowane miejsce aby uniknąć jego zesztywnienia. UŻĄDLENIA: Najlepszym sposobem na użądlenia jest unikanie kontaktu z owadami. Pamiętajmy, ażeby nie drażnić os, pszczół, szerszeni! Trzymajmy się z
daleka od ich "siedzib". Jeżeli, już spotka nas ten pech i zostaniemy zaatakowani przez owada, nie panikujmy tylko wykonajmy pewne czynności, które na pewno pomogą. Jeżeli w miejscu użądlenia pozostało żądło, to należy je jak najszybciej usunąć za pomocą igły lub pęsety. Uwaga! Musimy uważać by nie ucisnąć zbiorniczka z jadem, który znajduje się na końcu żądła. Ślad po użądleniu jest niewielki i występuje delikatne zaczerwienienie, które nie powinno być uciążliwe. Jeżeli ktoś jest bardziej wrażliwy, można spróbować okładów z lodu lub octu, ulgę przynosi także cebula. Aby uniknąć reakcji alergicznej można zażyć wapno. Trudniejszym przypadkiem są użądlenia w obrębie jamy ustnej. Opuchlizna jest znacznie większa i ból poważny. Istnieje niebezpieczeństwo obrzęku krtani, co może prowadzić do problemów z oddychaniem, bądź całkowitą blokadą układu oddechowego. W takiej sytuacji należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Jeśli droga do lekarza jest długa, należy podać osobie użądlonej leki przeciwuczuleniowe (np.
Clemastinum) oraz wapno. W przypadku wielu użądleń , nawet jeśli osoba czuje się dobrze należy zgłosić się do lekarza. Pamiętajmy jednak by zawsze udzielić choć najmniejszej pomocy i powyciągajmy żądła. Możemy tym uratować osobie poszkodowanej życie. Jeżeli użądlony wykazuje takie objawy jak: pokrzywka na całym ciele, zaczerwienienie i obrzęk twarzy, trudności z oddychaniem, to w miarę możliwości podajemy lek przeciwzapalny (np. Hydrokortyzon) i możliwie jak najszybciej udajemy się do szpitala.

UKĄSZENIA KOMARA: Komary to chyba największa zmora wakacyjnych wojaży. Ich ukąszenia powodują swędzenie i tworzą brzydkie bąble na skórze. Możemy się przed nimi zabezpieczać używając środków przeciw komarom ( jest ich cała masa na rynku). Jeżeli jednak komar nas dopadnie? Ukąszenia leczymy zwykle lekami bezreceptowymi, albo sposobami naturalnymi. Miejsce ukąszenia smarujemy maścią (np. Sanofil), jeżeli nie mamy apteki pod ręką, na swędzenie pomaga sok z cytryny. Pamiętajmy jednak żeby przed wyjazdem na urlop zażywać witaminę B1, komary nie znoszą jej zapachu i nie będziemy dla nich interesującym obiektem. Niektóre osoby wykazują zwiększoną wrażliwość na jad komara. Występuje u nich wówczas zwiększone wydzielanie histaminy ( mediator zapalenia), co z kolei prowadzi do zwiększonej przepuszczalności naczyń krwionośnych, następstwem tego jest gwałtowny spadek ciśnienia i nawet omdlenie osoby ukąszonej. Skrajnym przypadkiem jest zatrzymanie krążenia i ustanie oddychania. W takiej sytuacji należy wiedzieć jak
udzielić pierwszej pomocy. Każda minuta ma tu kluczowe znaczenie. Należy natychmiast wezwać pomoc lekarską. Tu domowe sposoby nie zadziałają. Niezbędna jest epinefryna (adrenalina). Osoby, które wiedzą, iż mają zwiększoną wrażliwość na ukąszenia nie powinny ruszać się z domu bez zestawu pierwszej pomocy.

KLESZCZE: Najbardziej narażeni na atak kleszczy jesteśmy w lesie. Najczęściej kleszcze przesiadują w lasach liściastych, wśród paproci i jeżyn. Występują także na skrajach polan, w zaroślach nad stawem i rzeką. Największa aktywność kleszczy przypada na czerwiec i wrzesień. Ukąszenia kleszcza są praktycznie bezbolesne, dlatego często nawet nie wiemy, że staliśmy się żywicielem tej kreatury. Po każdym wypadzie do miejsc, których bywalcami są kleszcze warto zatem obejrzeć dokładnie swoje ciało i ubranie. Jeżeli przynieśliśmy kleszcza, należy go jak najszybciej usunąć. Według lekarzy najważniejsza jest pierwsza doba, gdyż w tym czasie nie dochodzi do zakażenia. Jak go usunąć? Chwytamy go pęsetą między tułowiem i głową- wyciągamy bardzo delikatnie. Należy go wyciągnąć w całości, gdyż w przeciwnym razie może wdać się zakażenie. Jeżeli nie chce wyjść, warto udać się do przychodni, czy szpitala. Smarowanie tłuszczem, wbrew popularnej opinii, nie jest wskazane, gdyż może pobudzać kleszcza do wydzielania śliny,
która może być zakaźna. Niestety ukąszenie kleszcza może mieć bardzo poważne powikłania. Kleszcz przenosi choroby zakaźne - kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. Przeciwko tej pierwszej chorobie jest skuteczna szczepionka, natomiast przeciwko boreliozie nie ma szczepienia, wymaga ona długotrwałego leczenia antybiotykami.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także