Córki sfrustrowanych matek narażone na problemy ze zdrowiem psychicznym
Nie tylko trudna sytuacja życiowa i przeżywany w danym momencie stres mogą spowodować depresję. Okazuje się, że choroba niekiedy rozwija się także u nastolatek lub dojrzałych kobiet, które w pierwszym roku swojego życia doświadczały stresu (na przykład ze strony kłócących się lub sfrustrowanych rodziców).
31.12.2012 | aktual.: 31.12.2012 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie tylko trudna sytuacja życiowa i przeżywany w danym momencie stres mogą spowodować depresję. Okazuje się, że choroba niekiedy rozwija się także u nastolatek lub dojrzałych kobiet, które w pierwszym roku swojego życia doświadczały stresu (na przykład ze strony kłócących się lub sfrustrowanych rodziców).
To wyniki badania, przeprowadzonego na Uniwersytecie Wisconsin-Madison (University of Wisconsin-Madison) w USA. - Chcieliśmy zrozumieć, jak stres przeżywany w pierwszych momentach życia wpływa na rozwinięcie się w przyszłości nieprawidłowości emocjonalnych i czy jego siła oddziaływania może być tak duża, że danej osobie będzie potrzebna pomoc specjalisty psychologa lub psychiatry - mówi na łamach dailymail.co.uk dr Cory Burghy z Laboratorium Waisman ds. Obrazowania Mózgu i Zachowań (Waisman Laboratory for Brain Imaging and Behaviour).
Okazało się, że stres doświadczany w dzieciństwie powoduje negatywne skutki w późniejszym życiu jedynie w przypadku dziewczynek. Na chłopców nie ma większego wpływu. Jeśli matka w ciągu dwunastu pierwszych miesięcy życia córki choruje na depresję, ma tzw. baby blues, problemy w związku lub martwi się sytuacją finansową, niemowlę w przyszłości prawdopodobnie będzie miało podwyższony poziom kortyzolu- hormonu stresu. Zaczyna to być widoczne często u nastolatek, które są bardziej nerwowe, niż ich rówieśnice i mogą cierpieć na różne zaburzenia emocjonalne.
W wyniku doznawanego w okresie niemowlęctwa stresu, w mózgach dziewczynek zachodzą zmiany, polegające na tym, że powiązania pomiędzy neuronami odpowiadającymi za emocje są słabsze. Widoczne jest to już u trzy-, czterolatek. Zmiany w budowie mózgu zapowiadają skłonność do niepokoju w okresie dorastania.
W badaniu przeprowadzonym na Uniwersytecie Wisconsin-Madison wzięło udział 28 dziewczynek i 29 chłopców. Było ono bardzo rozległe w czasie. Kiedy u czterolatek uczeni zaobserwowali podwyższony poziom kortyzolu i słabsze powiązania pomiędzy neuronami w mózgu, okazało się, że dziewczynki pochodziły z domów, w których ich matki były zestresowane, sfrustrowane w swojej roli rodzica, nie układało im się dobrze z partnerem lub miały problemy finansowe.
- Nasze odkrycie spowodowało, że zaczęły pojawiać się pytania dotyczące tego, w jaki sposób chłopcy różnią się od dziewczynek w zakresie doświadczanego w pierwszych miesiącach życia stresu - mówi dr Richard Davidson, psycholog i psychiatra. Niestety, na razie naukowcy nie znają odpowiedzi na to pytanie, choć przyznają, że problemy emocjonalne, w tym depresję, znacznie częściej zgłaszają panie.
Około jedna na osiem kobiet w którymś momencie swojego życia cierpi na łagodniejszą lub bardziej poważną odmianę tej choroby. Ryzyko zachorowania na depresję jest u nich dwukrotnie większe niż u mężczyzn. Może wystąpić w każdym wieku, choć najczęściej dotyka panie w wieku pomiędzy 25. a 44. rokiem życia. Najmniejsze zagrożenie stanowi dla seniorek powyżej 65. lat.
Najbardziej charakterystycznymi objawami depresji są m.in. nieczerpanie przyjemności z rzeczy, które wcześniej ją sprawiały, spora zmiana wagi (schudnięcie lub przytycie), problemy ze snem, brak energii, uczucie zmęczenia czy zaburzenia koncentracji. Inne badanie, przeprowadzone kilka miesięcy temu na 10 tysiącach ludzi wykazało, że mężczyźni i kobiety różnią się między sobą aż w 90 procentach. Naukowcy z Uniwersytetu Manchester (University of Manchester) oraz psycholodzy z Włoch przeanalizowali wyniki testów osobowych i przyjrzeli się 15 cechom charakteru. Panie są zwykle bardziej wrażliwe, serdeczne w relacjach z innymi i empatyczne, panowie – bardziej stabilni emocjonalnie, obowiązkowi i dominujący.
Mimo że temu badaniu wiele się zarzuca (m.in. to, że było zbyt powierzchowne), stanowi dowód na to, że kobiety i mężczyźni inaczej odbierają emocje. W pewnym sensie potwierdza także odkrycie naukowców z Wisconsin, którzy uważają, że za problemy emocjonalne w dorosłym życiu może odpowiadać stres przeżywany przez dziewczynki w ciągu pierwszych miesięcy życia. Okazuje się jednak, że nie tylko wczesne dzieciństwo ma decydujące znaczenie w kwestii późniejszego zdrowia psychicznego. Podatność dziecka na stres może formować się już w łonie matki. Tu problem dotyczy jednak także chłopców - pokazują wyniki badań, przeprowadzonych na blisko 9 tysiącach dzieci na Uniwersytecie Warwick (University of Warwick).
Kobiety, które w okresie ciąży przeżywają z różnych powodów niepokój, mogą go przekazywać swojemu nie narodzonemu jeszcze dziecku. Problemy emocjonalne ujawniają się najczęściej w szkole, gdzie uczniowie narażeni są na dokuczanie ze strony rówieśników. - Kiedy odczuwamy stres, duże ilości neurohormonów uwalniane są do krwi - wyjaśnia na łamach dailymail.co.uk prof. Dieter Wolke z Uniwersytetu Warwick. - W przypadku kobiet ciężarnych, mogą się przedostawać także do płodu, wpływając na jego przyszłą obniżoną odporność na stres. Profesor dodaje, że dzieci, które łatwo okazują strach płacząc, uciekając czy zdradzając niepokój, znacznie częściej padają ofiarą szkolnych tyranów. W dalszej kolejności może to prowadzić do problemów ze zdrowiem psychicznym – ostrzegają amerykańscy naukowcy.
Na podst. dailymail.co.uk, Izabela O'Sullivan (io/mtr), kobieta.wp.pl