Ćwiczenia mięśnia Kegla
17.09.2009 15:15, aktual.: 21.06.2010 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mięsień ten inaczej nazywany jest mięśniem dna miednicy lub Kegla. Metodę swoją opracował dla kobiet, które cierpią z powodu nietrzymania moczu z różnych powodów.
Arnold H. Kegel żył od 1894 do 1981 w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Z wykształcenia ginekolog. Wsławił się na przełomie lat 40 i 50 XX wieku. W tym właśnie czasie opracował podstawy naukowe rehabilitacji mięśnia łonowo - guzicznego. Mięsień ten inaczej nazywany jest mięśniem dna miednicy lub Kegla. Metodę swoją opracował dla kobiet, które cierpią z powodu nietrzymania moczu z różnych powodów.
Opracowując metodę ćwiczeń, Arnold Kegel korzystał z aparatu podobnego do tego, który służy do pomiaru ciśnienia. Składało się ono z sondy oraz słupka rtęci. Sonda umieszczana była w pochwie kobiety. Wówczas kierowało się do niej prośbę o zaciśnięcie mięśni. Siłę ich ucisku obserwowało się na słupku rtęci. W ten sposób kobieta uczyła się kontrolować skurcze, jednocześnie ćwicząc mięśnie.
Mięśnie Kegla odpowiadają za podtrzymywanie narządów jamy brzusznej od dołu. Otaczają ujście pęcherza, czyli cewki moczowej, pochwy i odbytnicy. Regularnie ćwiczony ułatwia kontrolę oddawania moczu. Ćwiczenia Kegla są szczególnie istotne w przypadku kobiet z tak zwanym Wysiłkowym Gubieniem Moczu. WGM jest nadzwyczaj częstą przypadłością. Może być pojawić się w każdym wieku, chociaż najczęściej zdarza się kobietom, które przebyły poród drogami natury, oraz starszym.
Ćwiczenie mięśni Kegla wpływa pozytywnie nie tylko na pracę zwieraczy, wysiłkowe gubienie moczu, czy łatwiejszy poród, lecz jest nierozerwalnie związane z jakością naszego seksualnego życia. Mięsień ten bowiem współdziała podczas orgazmu u kobiety. Ćwiczenia takie zaleca się w przypadku, gdy podczas stosunku jest zbyt małe tarcie narządów płciowych, co osłabia doznania oraz znacznie opóźnia, lub też uniemożliwia osiągnięcie orgazmu przez jedno lub oboje partnerów.
Lokalizacja mięśnia
Jak znaleźć mięsień Kegla? Skąd wiedzieć, że właśnie jest spięty lub rozluźniony? Można tego dokonać udając się w tym celu do specjalisty, który zbada napięcie mięśniowe za pomocą specjalistycznej aparatury. W domu można sprawdzić to za pomocą nagłego wstrzymania strumienia moczu. Druga metoda domowa, to umieszczenie palca wskazującego w pochwie. Następnie staranie się o zaciśnięcie mięśni wokół palca. Napięcie jest prawidłowe w sytuacji, gdy kobieta czuje pewien opór w pochwie, podczas gdy mięsień Kegla jest zaciśnięty, oraz gdy potrafi świadomie go zacisnąć.
Ćwiczenia Kegla
Aby uzyskać właściwe, pożądane napięcie mięśni otaczających wejście do pochwy należy ćwiczyć je trzy do pięciu razy dziennie. Każda z serii powinna zawierać 10 przedłużonych skurczy oraz rozluźnień. Skurcz taki powinien trwać średnio 10 sekund.
Ćwiczenie przez kilka tygodni zwykle przynosi zamierzone rezultaty, czyli zaciśnianie się mięśni. Skutkiem takiego stanu rzeczy jest zwiększenie ilości stymulacji czerpanej ze stosunku. Zarówno przez mężczyznę jak i kobietę.
Aby uczynić ćwiczenia bardziej efektywnymi, można zastosować specjalne ciężarki lub kulki dopochwowe. Tak zwane chińskie kulki składają się z szeregu połączonych ze sobą kulek. Były stosowane już wieki temu przez gejsze, które miały na celu wzbogacenie życia seksualnego.
Nie tylko kobiety mają mięsień Kegla. U mężczyzn również on występuje. Również odpowiada za zwieracze, które oplata. Podobnie jak w przypadku kobiet, mężczyźni mogą sprawdzić napięcie mięśnia poprzez zahamowanie strumienia moczu. W ten sposób również mogą go ćwiczyć. Regularnie, co kilka sekund podczas oddawania moczu, hamować jego strumień. Innym sposobem jest stymulowanie erekcji, poprzez poruszanie penisem. Takie ćwiczenie w przypadku mężczyzn spowodować może polepszenie pracy zwieraczy, zwiększy kontrolę nad wytryskiem, oraz jak się przypuszcza, umożliwi przeżycie wielokrotnego orgazmu.
A zatem ćwiczmy!
Ćwiczenia mięśni Kegla nie wymagają dużego nakładu energii, ani czasu. Wręcz przeciwnie. Możemy ćwiczyć mięsień łonowo- guziczny siedząc za biurkiem w pracy, czy siedząc w autobusie. Nikt tego nie zauważy, gdyż jest on głęboko w naszym ciele. Do ćwiczeń nie jest potrzebny żaden skomplikowany sprzęt. Można ćwiczyć, bez żadnych wspomagaczy. Jeżeli więc ćwiczenia takie nie wymagają energii, czasu, ani pieniędzy, a w znacznym stopniu mogą poprawić jakość naszego współżycia, to dlaczego nie ćwiczyć? Do dzieła!