"Czemu ja mam na tym cierpieć?". Uczniowie komentują zbliżający się strajk nauczycieli
- Zamierzam iść do szkoły, bo nauczyciele, tak czy siak, będą tam siedzieli. Chcę zmusić ich do umożliwienia napisania mi sprawdzianów - mówi Marta, licealistka z Warszawy. Wbrew pozorom nie wszyscy uczniowie traktują protest wyłącznie jako dodatkowe wolne dni w roku szkolnym.
05.04.2019 | aktual.: 06.04.2019 13:31
Temat strajku nauczycieli wzbudza poruszenie nie tylko wśród samych zainteresowanych i rodziców, ale również uczniów. O ile dzieci ze szkół podstawowych czy gimnazjum rozpatrują protest wyłącznie jako możliwość uniknięcia lekcji, to już licealiści dostrzegają sporo minusów tej sytuacji.
Marta, licealistka z woj. mazowieckiego:
Moim zdaniem, jeżeli chcą strajkować to niech strajkują, ale czemu ja mam cierpieć z tego powodu? Aktualnie jestem w sytuacji, w której nie wiem, czy zdam do 3 klasy (w tym roku ze względów zdrowotnych powtarzam drugą, a powinnam pisać już maturę). Nie mam jak uzyskać wystarczającej liczby ocen, bo nie ma lekcji, nie ma terminów na napisanie sprawdzianów, materiał nie jest zrealizowany, a ja nie wiem, do kiedy potrwa strajk. Marta zamierza iść do szkoły. - Nauczyciele będą tam siedzieli tak czy siak, więc chcę zmusić ich do umożliwienia napisania mi sprawdzianów - mówi.
Zobacz także: Marcin dostał sześć ocen w trakcie jednej lekcji. Ojciec podejrzewa, że powodem jest zbliżający się strajk
Marcin, 12 lat, uczeń prywatnej szkoły w woj. mazowieckim:
Chodzę do prywatnej szkoły i u nas nauczyciele nie strajkują. Wczoraj spotkałem się z kolegą, który chodzi do państwowej szkoły i kiedy on mi powiedział, że od poniedziałku mają wakacje, to nieźle się wkurzyłem. Denerwuje mnie, bo będę musiał chodzić do szkoły, gdy moi kumple z osiedla będą spać do południa albo włóczyć się po mieście.
To jest mega niesprawiedliwe. Jeśli nauczyciele wymyślili strajk, to powinni robić to wszyscy. Mama tłumaczy mi, że po to płaci za moją szkołę, żeby nauczyciele byli zadowoleni i lepiej nas uczyli, ale ja wolałbym spędzić czas w domu grając na Xboxie.
Pola Bińkowska, licealistka z Warszawy: Jak najbardziej popieram strajk. Sama nawet staram się zachęcić uczniów do wspierania nauczycieli w tym czasie. Moim zdaniem mimo wszystko jest to dla nich bardzo trudna sprawa. Stanęli przed wyborem albo w końcu zadbają o siebie, albo ulegną pod naciskami.
Wykonują bardzo ciężką pracę, i psychicznie i fizycznie. Ja wiem, że jest wielu nauczycieli, którzy robią swoją robotę "na odwal", ale nie zmienia to faktu, że ta praca wymaga wielu wyrzeczeń. Oprócz stresu, masy papierologi, nie mają czasu dla rodziny i dla siebie, a dostają za to grosze. W momencie, w którym nauczyciel zaczynający pracę dostaje mniej niż pani pracująca w sklepie na kasie, widać jak bardzo rząd (nieważne czy aktualny, czy ten przed nim, bo każdy nic nie zrobił) woli mieć więcej tępego społeczeństwa niż dobrze wykształconego.
Gdy zapytałam Polę, co będzie robić podczas strajku, nastolatka odpowiedziała, że pójdzie do pracy albo będzie odpoczywać.
Julka, 7 lat, uczennica szkoły podstawowej w Katowicach:
Jest mi strasznie szkoda, że będę musiała zostać w domu i się nudzić. Lubię chodzić do zerówki, bo mam tam swoje koleżanki, z którymi super się bawię. Mamy tam też fajne zabawki i gry.
Adaś, 10 lat, szkoła podstawowa w Krakowie:
Super, że będziemy mieć wolne! Nie lubię chodzić do szkoły ani się uczyć. Mama obiecała zabrać mnie ze sobą do swojej pracy, bo podobno będą tam przygotowane różne atrakcje i zabawy dla dzieci. Niech nauczyciele strajkują jak najdłużej.
Paweł, 16 lat, gimnazjum w Jaśle:
Nie mam zdania, czy nauczyciele powinni strajkować czy nie. Szczerze mówiąc, to średnio mnie to interesuje, ale cieszę się, że będziemy mieć wolne. Chyba tylko kujony nie są zadowolone z tego. Nie wiem jeszcze, co będę robił w tym czasie, ale na pewno nie będzie to nauka. Rodzice mojej dziewczyny mieszkają w Austrii, więc może pojedziemy tam na kilka dni.
Rozpoczęcie bezterminowego strajku nauczycieli zaplanowane jest na 8 kwietnia 2019 r. Pedagodzy postanowili rozpocząć protest po tym jak, minister edukacji nie przyznała im oczekiwanych podwyżek. W referendum strajkowym protest poparło ok. 90 proc. nauczycieli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl