Czy tatuaż boli?

Czy tatuaż boli?

Czy tatuaż boli?
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | StockSnap
26.02.2018 13:57

Na pytanie, czy tatuaż boli, nie sposób dać jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ to, co odczuwamy podczas wprowadzania pigmentu pod skórę, zależy od szeregu czynników. Największe wrażenia bólowe powstają w miejscach silnie unerwionych i pokrytych cienką skórą. Kostka i żebra są więc ryzykownymi wyborami przy małej odporności na ból.

Tatuaż – ból czy przyjemność, piętno czy wyróżnienie?

Odczucia towarzyszące tatuowaniu są kwestią indywidualną, ponieważ każdy ma inny próg odporności na ból. Nie każdy przyzna rację tym, którzy utrzymują, że tatuaż zawsze boli. Niektórzy czerpią prawdziwą przyjemność z całej procedury – sama myśl o tym, że na skórze pojawi się nowy malunek, wyzwala u nich endorfiny wygaszające nieprzyjemne doznania. Pewna ambiwalencja jest wpisana w sztukę tatuażu już od początku jej istnienia.

Samo słowo "tatuaż" wywodzi się od wyrazu "tatau" (naznaczyć coś, od "tu" – ryć, bić) pochodzącego z jednego z języków polinezyjskich. Nie kryje w sobie jednak negatywnego znaczenia, bo w wielu kulturach pierwotnych tatuowanie było związane z obrzędami inicjacyjnymi. Na malunek trzeba było sobie zasłużyć wejściem w dojrzały wiek albo wykazaniem się męstwem podczas walki. Dopiero posiadanie tatuażu świadczyło o byciu pełnoprawnym członkiem plemienia, więc ból związany z wykonywaniem ozdoby na ciele schodził na dalszy plan. Historia świadczy jednak o tym, że niektóre społeczności, jak starożytni Rzymianie, uważali tatuaż za piętno – nosili je niewolnicy, więźniowie i prostytutki.

Miejsce tatuażu a ból

Społeczności pierwotne nie traktowały tatuaży jako ozdoby, lecz jako ochronę przez złymi mocami. Pokrywały nimi głównie twarz i dłonie, by wzory były dobrze widoczne. Dziś nie są to najpopularniejsze miejsca na wykonanie tatuażu, nie tylko dlatego, że niewielu chce aż tak eksponować swoje malunki, ale również ze względu na ból, jaki towarzyszy wprowadzaniu barwnika pod cienką i delikatną skórę pokrywającą te partie ciała.

Gdzie tatuaż boli najmniej? Tam, gdzie znajduje się najgrubsza warstwa tkanki tłuszczowej, czyli tatuaż na udach, brzuchu, ramionach i pośladkach, a także w rejonach o małym zagęszczeniu receptorów bólowych, np. na plecach. Tatuowanie w tych lokalizacjach są w stanie znieść nawet osoby mało odporne, choć zdarzają się i tacy, którzy przerywają sesję po kilkunastu minutach.

Gdzie tatuaż boli najbardziej? Tatuaż boli najbardziej tam, gdzie skóra jest cienka, a tuż pod nią znajduje się kość. Muszą być tego świadome osoby wybierające się do studia z modnymi wzorami tatuaży na stopę, kostkę, obojczyk, żebra, nadgarstek i za ucho. Niektóre miejsca – jak genitalia, powieka i gałka oczna – w ogóle nie powinny być tatuowane, bo to nie tylko bardzo bolesne, ale również niebezpieczne dla zdrowia.

Czy tatuaż boli po zrobieniu?

Najwięcej obaw towarzyszy samej wizycie w studio, ale trzeba mieć świadomość, że tatuaż boli jeszcze przez kilka lub kilkanaście dni po zrobieniu. Oczywiście jest to odczucie nieporównywalnie mniej intensywne niż to, którego doświadczamy podczas wprowadzania pigmentu pod skórę, ale bywa, że w w wyniku nieodpowiedniej pielęgnacji świeżego tatuażu dochodzi do wniknięcia bakterii i powstaje stan zapalny. Aby uniknąć bólu, trzeba wiedzieć, jak dbać o tatuaż i chronić podrażnioną skórę przed kontaktem z ubraniami, dopóki się nie zagoi.

Czy tatuaż henną boli?

Dla osób, które mają niski próg odporności na ból i mdleją na sam widok igły, a marzą o ozdobieniu skóry, alternatywą może być tatauż z henny. Taka ozdoba nie boli, bo barwnik nakłada się na ciało bez przebijania skóry. Hennę powinni rozważyć także ci, którzy nie są pewni, czy chcieliby mieć tatuaż permanentny, ponieważ odbity na skórze wzór schodzi po kilku tygodniach.

Czy usuwanie tatuażu laserem boli?

Nieprzemyślane wybory u tatuażysty mogą skutkować narażeniem się na dodatkowy ból. Usuwanie ozdoby ze skóry techniką laserową nie należy do przyjemności – wywołuje podobne doznania jak tatuowanie. Niestety, w tym przypadku jedna sesja na pewno nie wystarczy. Trzeba przychodzić na naświetlania kilka lub kilkanaście razy. I trzeba się liczyć z tym, że zostanie blizna po tatuażu.