"Mam guzy wszędzie". Dawali mu kilka tygodni, walczył przez lata
Rafał Poniatowski, dziennikarz "Faktów" i TVN24, zmarł 4 lata temu, 15 maja 2021 roku. Walczył z nowotworem, który ostatecznie okazał się nie do pokonania. - Niestety tak to jest w dzisiejszych czasach, że pacjenci są traktowani jak numerki - mówił po diagnozie.
- Zachorowałem na czerniaka. Później się okazało, że mam guzy wszędzie. Nikt nie był w stanie ich policzyć. Pomyślałem, że umrę, ale... żyję - opowiadał o diagnozie w "Dzień dobry TVN" Rafał Poniatowski. Dziennikarz, mimo trudnej walki z chorobą, o której dowiedział się w 2018 r., niemal do samego końca pozostawał aktywny zawodowo.
Diagnoza zwaliła go z nóg
Rafał Poniatowski postanowił otwarcie mówić o swojej chorobie. Do studia śniadaniówki przyszedł nawet w koszulce z napisem "Nie jestem C43", zwracają przy tym uwagę stosunek lekarzy do osób, które zmagają się z nowotworem. - To jest numer statystyczny czerniaka. Niestety tak to jest w dzisiejszych czasach, że pacjenci są traktowani jak numerki. On jednak nie zamierzał dawać za wygraną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znamiona a opalanie. Eksperci apelują do osób z pieprzykami przebywających na słońcu
- Zachorowałem, dostałem wyniki, z których mogłem wywnioskować, że umrę bardzo szybko. Każdy z pacjentów tak sobie myśli, jak dostanie wyniki. Można zacząć o tym myśleć inaczej, bo tak naprawdę nie wiem, kiedy umrę. Nikt z nas nie wie, kiedy umrze. Można sobie taką myśl, która bardzo stresuje, przerobić na myśl pod tytułem "tak naprawdę nie wiem, kiedy odejdę" - podkreślił.
Dziennikarz nie tylko poddał się leczeniu onkologicznemu, ale również terapii metodą Simontona, mającej pomagać w poprawie komfortu psychicznego pacjentów. W ten sposób chciał zadbać nie tylko o to, co dzieje się w jego ciele, ale również głowie. Rafał Poniatowski wiedział bowiem, że w tak trudnym czasie odpowiednie nastawienie jest niezwykle ważne.
Czytaj też: Widzisz przy pieprzyku? Tak wygląda rak
Tak wspomina Rafała Poniatowskiego
Rafał Poniatowski o chorobie dowiedział się w 2018 r. Mimo że lekarze dawali mu zaledwie kilka tygodni życia, dziennikarz do samego końca dzielnie walczył o każdy dzień. Aż do 15 maja 2021 roku. Jego determinacja okazała się być inspiracją dla wielu Polaków, którzy trzymali kciuki za jego powrót do zdrowia.
- Człowiek, który był od początku tej stacji. Wiem, jak doskonale go państwo kojarzą. My też taką piękną pamięć o nim mamy: te jego niezwykłe uzdolnienia muzyczne, to jak bardzo nas rozbawiał i jak profesjonalnie pokazywał, czym jest dziennikarstwo - przyznała w TVN24 Joanna Kryńska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.