Demon w ciele kobiety – estrogen
Co trzecia kobieta w Polsce między 40. a 60. rokiem życia znajduje się w okresie menopauzy (gr. meno – miesiąc i pausis – przerwa, zatrzymanie). Uderzenia gorąca, nocne poty czy szybkie przybieranie na wadze to tylko niektóre objawy zmian, jakie zachodzą w gospodarce hormonalnej.
Co trzecia kobieta w Polsce między 40. a 60. rokiem życia znajduje się w okresie menopauzy (gr. meno – miesiąc i pausis – przerwa, zatrzymanie). Uderzenia gorąca, nocne poty czy szybkie przybieranie na wadze to tylko niektóre objawy zmian, jakie zachodzą w gospodarce hormonalnej. Co zrobić, gdy poczujesz, że twoje ciało wymyka ci się spod kontroli? Staw temu czoła – sposobów na oszukanie natury jest kilka!
Główny sprawca zamieszania
W okresie menopauzy (męski odpowiednik to andropauza) wygasa hormonalna czynność jajników, czego efektem jest spadek produkcji estrogenów. Estrogeny to hormony kojarzone głównie z kobiecością, choć – co ciekawe – pełnią one również ważną funkcję u mężczyzn! U kobiet odpowiadają za wykształcenie cech płciowych i za charakterystyczny dla nas wygląd. Oddziałują na naszą psychikę i popęd płciowy. U mężczyzn estrogen ogrywa ważną rolę w płodności, wpływa na męską potencję, wygląd i ogólną kondycję.
Spadek estrogenów w kobiecym ciele objawia się m.in. nagłymi przypływami gorąca, potliwością, kołataniem serca, suchością błon śluzowych, zmianami skórnymi, a także wiotczeniem piersi. Estrogen to też główny winowajca gromadzenia się tkanki tłuszczowej w naszym organizmie. Zaczynamy tyć w nietypowych dotąd miejscach – zbędne kilogramy zamiast wokół bioder czy ud coraz chętniej odkładają się w okolicy brzucha. Dość nieprzyjemnie i niesprawiedliwie.
– Długotrwały niedobór estrogenu może prowadzić do zaburzeń układu krążenia, zmian w profilu lipidowym, osteoporozy i miażdżycy, która, jak wiemy, odpowiedzialna jest za zawał serca czy udar – wyjaśnia dr n. med. Barbara Piotrowska. – Poza fizycznymi objawami niedobór estrogenów może mieć negatywne skutki psychiczne. Zaburzenia nastroju, problemy ze snem czy z libido to jedne z dość powszechnych problemów towarzyszących przekwitaniu – dodaje ekspert. A wcale tak być nie musi! Z tymi niedogodnościami możemy w całkiem skuteczny sposób walczyć. Jak? Chociażby kontrolując gospodarkę hormonalną i regularnie się badając.
Menopauza to nie wyrok!
Menopauza jest naturalnym procesem, którego nie powstrzymamy. Możemy jednak zapobiegać i przeciwdziałać jej uciążliwym dolegliwościom. Skuteczną metodą eliminowania niepożądanych objawów jest hormonalna terapia zastępcza (HTZ). Im wcześniej rozpoczęta (najlepiej już od pierwszych objawów okresu przekwitania), tym skuteczniejsze jest jej działanie. Terapia polega na uzupełnianiu niedoboru hormonów jajnikowych, czyli estrogenów i progesteronu. Podaje się je w tabletkach doustnych, zastrzykach domięśniowych, plastrach, żelach, implantach podskórnych lub donosowo. Zaletą terapii hormonalnej rozpoczętej tuż po zaprzestaniu ostatniej miesiączki jest dodatkowe zabezpieczenie przed m.in. osteoporozą i chorobą niedokrwienną serca. W przypadku decyzji o podjęciu terapii należy zgłosić się do lekarza specjalisty, który po wykonaniu wszystkich potrzebnych badań oraz wykluczeniu ewentualnych przeciwskazań zarekomenduje najbardziej odpowiednią dla nas metodę. Skuteczność terapii zależy od doboru właściwego preparatu,
dlatego zawsze należy stosować ją pod okiem specjalisty.
Alternatywną dla kobiet, które nie chcą zdecydować się na terapię hormonalną lub mają ku niej przeciwskazania medyczne, mogą być preparaty ziołowe. Przynoszą ulgę w niektórych dolegliwościach. Do najpopularniejszych roślin wykorzystywanych w celu łagodzenia zmęczenia, złego nastroju, spadku libido należą m.in.: pluskwica groniasta, żeń-szeń, koniczyna łąkowa, korzeń Dong Quai, wiesiołek dwuletni. Pamiętajmy jednak, że leki ziołowe, które możemy dostać bez recepty, mają działanie farmakologiczne i mogą powodować niepożądane skutki lub wchodzić w interakcje innymi lekami, dlatego stosujmy je zawsze w porozumieniu z lekarzem.
Dokuczliwe objawy przekwitania możemy niwelować również poprzez zdrowy styl życia. Ograniczmy spożycie alkoholu i kawy, zrezygnujmy z palenia i stosujmy dietę bogatą w owoce i warzywa, zboża, wapno, witaminę D. Pamiętajmy też o ruchu na świeżym powietrzu! W ten sposób nie tylko rzucimy wyzwanie odkładającym się kilogramom w okolicy brzucha, ale również poprzez wysiłek fizyczny uwolnimy endorfiny – „hormony szczęścia”, które są skutecznym antidotum, kiedy łapie nas chandra.
Badania – rzecz najważniejsza!
Pamiętajmy, że estrogen to nie jedyny hormon w ciele kobiety wymagający kontroli. Każda z nas po 40. roku życia powinna wykonywać badania hematologiczne i biochemiczne, USG, EKG etc. Lista wydaje się długa, ale odpowiednio planując, całą profilaktykę można odbyć nawet w trakcie jednego dnia.
Drogie Panie, badajcie się zatem regularnie i wyniki konsultujcie natychmiast z lekarzem specjalistą. Samodzielna diagnoza nie jest polecana, ponieważ normy nie są stałe i jednoznaczne. – Wyników badań nie da się interpretować bez wiedzy na temat fazy cyklu pacjentki. Ich poziom zmienia się w ciągu miesiąca – komentuje dr n. med. Barbara Piotrowska z Centrum Medycznego Damiana, które oferuje specjalne pakiety badań dla kobiet dojrzałych. Odchylenia od normy nie są zatem powodem do paniki, ale lekceważyć ich nie wolno. Te z nas, które „zasłaniały się” brakiem czasu, nie mają już wymówki. To tylko jeden dzień. Pierwszy z nowego życia po czterdziestce!