Diana byłaby "niezadowolona" z Meghan i Kate. Dziennikarka ich nie oszczędza
"Diana przewróciłaby się w grobie, oglądając ostatni 'występ' Meghan" – stwierdza ostro dziennikarka australijskiego portalu plotkarkiego Daniela Elser. W swoim felietonie, który zyskuje popularność, nie szczędzi słów krytyki Markle i księżnej Kate.
Meghan Markle podczas spotkania z organizacją wspierają byłe pracownice seksualne, wykonała nietypowy gest. Otóż, poprosiła o marker i zaczęła podpisywać nim banany, które trafiły później do kobiet z ulic Bristolu. Napisała tam "Jesteś dzielna" czy "jesteś odważna". Gest odebrano jako wyjątkowy.
Dziennikarka portalu News.com.au, jednemu z najczęściej cytowanych, gdy mowa o rodzinie królewskiej, ma inne zdanie o zachowaniu Meghan. Daniela Elser uważa, że to obraza księżnej Diany.
"Sytuacja z bananami pokazała, jak dalece Meghan – i również Kate – jest do Lady Di. Księżna Walii wiedziała, jak wykorzystać swoją pozycję, one wykonują zaś frywolne sztuczki" – stwierdza dziennikarka i wymienia jej dokonania: przejście po polu minowym w Afryce, trzymanie się za ręce z osobami chorymi na AIDS czy dotykanie trędowatych.
"To było oszałamiające wykorzystanie jej pozycji do merytorycznej zmiany rozmów na tematy tabu i pomocy tym, którzy byli w trudnej sytuacji" – pisze Eser. "Zrobiła coś konkretnego w sprawach, które ją interesowało, nie tylko po to, by się pokazać, przyjąć kwiatki od nerwowego dziecka i by media z zapartym tchem informowały, jakie buty założyła" – dodaje ostro.
Zdaniem dziennikarki, ani Kate Middleton ani Meghan Markle nie dorastają Dianie do pięt. Obie wspierają, jak stwierdza, "zdecydowanie niekontrowersyjne" organizacje charytatywne i poruszają też takie tematy. Do tego każda z ich oficjalnych wizyt ma być zdominowana przez stroje "warte kilkadziesiąt tysięcy złotych, które księżne wybierają ze swoich ogromnych szaf w Pałacu Kensington".
"Obie te kobiety mają globalne platformy, w przeciwieństwie do prawie każdej innej osoby na świecie (nawet Oprah i Michelle Obama nie mają tego samego zasięgu), ale zupełnie nie wykorzystują swojej mocy, aby naprawdę pomagać ludziom i wpływać w jakikolwiek sposób na opinię publiczną" – kończy swój felieton Elser.
Dziennikarka nie zauważa jednak, że Diana żyła w innych czasach i nie była też nieskazitelną postacią. Nie można odebrać jej zasług, ale wiele rzeczy robiła również po to, by wbić szpilę byłemu mężowi i rodzinie królewskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl