Dlaczego w andrzejki wróży się pannom?

Tradycja wróżenia młodym dziewczynom w wigilię św. Andrzeja ma w Polsce kilkaset lat. Panny spotykały się po zmroku i na różne sposoby sprawdzały, która pierwsza wyjdzie za mąż, a także jakie imię będzie nosił jej ukochany. Tradycją w tym dniu było również modlenie się do św. Andrzeja i poszczenie. Andrzejki, choć w nieco zmienionej formie, przetrwały do dziś.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Tradycja wróżenia młodym dziewczynom w wigilię św. Andrzeja ma w Polsce kilkaset lat. Panny spotykały się po zmroku i na różne sposoby sprawdzały, która pierwsza wyjdzie za mąż, a także jakie imię będzie nosił jej ukochany. Tradycją w tym dniu było również modlenie się do św. Andrzeja i poszczenie. Andrzejki, choć w nieco zmienionej formie, przetrwały do dziś.

Andrzejki, w dawnej Polsce znane również jako Jędrzejki lub Jędrzejówki, obchodzone są w wigilię św. Andrzeja, a konkretnie nocą z 29 na 30 listopada. Pierwsze wzmianki o tym zwyczaju w polskiej literaturze pochodzą z 1557 roku – o andrzejkach pisał Marcin Bielski, renesansowy poeta satyryczny, pisarz, tłumacz, historyk i żołnierz: „Nalejcie wosku na wodę, ujrzyjcie swoją przygodę. Słuchałam od swej macierzy, gdy która zmówi pacierze. W wigilię Andrzeja świętego ujrzy oblubieńca swego”.

Dlaczego św. Andrzej?

Święty Andrzej to jeden z dwunastu apostołów. Pochodził z żydowskiej rodziny rybackiej. Był uczniem Jana Chrzciciela; pod jego wpływem poszedł za Jezusem Chrystusem. Po śmierci Jezusa Andrzej jako pierwszy głosił Ewangelię w Bizancjum. Za swoje nauki został skazany na śmierć męczeńską. Jest patronem narodów słowiańskich, niektórych miast i krain (m.in. Szkocji, Grecji, Hiszpanii, Rosji) oraz niektórych miast (m.in. Neapolu, Bordeaux, Rawenny).

Święty Andrzej jest również patronem małżeństw i orędownikiem zakochanych. Wspomaga w sprawach matrymonialnych i wypraszaniu potomstwa. W polskiej kulturze zachowało się kilka przysłów na jego temat. Mówiono np. „Na świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja”, „Noc Andrzeja świętego przyniesie nam narzeczonego” albo „Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście”.

Ta tradycja przetrwała do dziś, choć w nieco zmienionej formie. W dawnej Polsce wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były dla niezamężnych dziewcząt. Dla kawalerów były katarzynki przypadające w nocy z 24 na 25 listopada, w wigilię imienin św. Katarzyny Aleksandryjskiej („Dziś ci wróży Katarzyna, jaka czeka cię dziewczyna”). Zwyczaj katarzynek nigdy nie cieszył się jednak tak dużą popularnością co andrzejki i nie przetrwał.

Dokładne pochodzenie zwyczaju wróżenia nie jest do końca znane – niewykluczone, że dotarł on do nas z Grecji (na potwierdzenie tego przypuszczenia podaje się zbieżność imienia Andrzej, Andress, z greckimi słowami „aner” i „andros”, które oznaczają męża i mężczyznę).

Okres wróżb i zalotów

O andrzejkach pisze Wojciech Śliwerski w swojej książce: „Późną jesienią, po zakończeniu wszystkich prac rolnych, gdy dni były coraz krótsze, a wieczory dłuższe, rozpoczynała się niegdyś na wsi pora kojarzenia małżeństw. Następował wtedy okres wróżb i zalotów, ale dniem szczególnym był 29 listopada – wigilia św. Andrzeja”.

Wojciech Śliwerski tłumaczy, że „dzień ten rozpoczynał długą uroczystość – czas najkrótszych dni i najdłuższych nocy w roku. Kończył się tu pewien okres – stary rok, a rozpoczynał tajemniczy i nieodgadniony jeszcze nowy rok. Z takimi przełomowymi momentami w naturze łączyła się w czasach pogańskich wiara w zjawiska nadprzyrodzone, w obecność wszelkiego rodzaju duchów i dusz zmarłych, w złe moce, które w dniach swojego święta, przybywając na Ziemię, mogą odsłonić żywym ich przyszłość”.

W przeciwieństwie do innych świąt tego okresu, takich jak Boże Narodzenie czy Nowy Rok, z wigilią św. Andrzeja – jak wyjaśnia Śliwerski – nie łączyły się wróżby urodzaju, pogody, bogactwa czy długowieczności. Ten wieczór poświęcony był wyłącznie wróżbom matrymonialnym. Ponieważ Kościół nie mógł wyeliminować tych prastarych wierzeń, spowodował, że wróżby praktykowane w tym dniu znalazły się pod patronatem św. Andrzeja i panny, nierzadko za pomocą modlitw czy całodniowych postów, starały się zaskarbić sobie jego łaskę.

Nie tylko lanie wosku

Wróżby w andrzejki zawsze były bardzo bogate i pomysłowe. W wigilię św. Andrzeja spotykało się kilka panien. Na Kresach Wschodnich dziewczyny wysiewały w garnkach albo na skrawku pola ziarna lnu i konopi, które następnie zagrabiano męskimi spodniami, w nadziei, że sprowadzi to do domu kandydata na męża. Wierzono również, że jeśli panna przez cały dzień pościła i modliła się do św. Andrzeja, to we śnie mógł ukazać się jej przyszły ukochany. A jeżeli ucięta przez pannę w dniu św. Andrzeja gałązka wiśni bądź czereśni zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia, dziewczyna mogła liczyć na szybkie zamążpójście.

Wróżb było zresztą co niemiara. Strona, od której zaszczekał, pies miała być tą, z której nadejdzie narzeczony. Na Kujawach i w Małopolsce panny ustawiały się w kółku i wpuszczały do domu gęś z zawiązanymi oczami. Dziewczyna, do której gąsior najpierw podszedł (albo ją skubnął), jako pierwsza miała wyjść za mąż. Na Mazowszu dziewczyny kładły na ławie placki posmarowane tłuszczem i sprowadzały psa; ta z nich, której placek został zjedzony w pierwszej kolejności, najszybciej miała wyjść za mąż.

Do dziś przetrwało wiele tego typu zwyczajów, np. lanie wosku, często przez ucho od klucza, i wróżenie z kształtu zastygłej masy (albo z rzucanego przez nią cienia) – mówiono wtedy: „Dziś cień wosku ci ukaże, co ci życie niesie w darze”. Do dzisiaj przetrwało losowanie przedmiotów o symbolicznym znaczeniu (np. obrączka to małżeństwo, różaniec – zakon, cukier – słodkie życie, listek – staropanieństwo) czy ustawianie od ściany do progu butów, jeden za drugim. Ta panna, której but pierwszy dotarł do progu, miała najszybciej stanąć na ślubnym kobiercu. Z tym zwyczajem związane jest przysłowie: „Której but na progu stanie – pierwsza panna na wydanie”.

Ewa Podsiadły-Natorska/(gabi), kobieta.wp.pl

Korzystałam z: „Andrzejki”, Wojciech Śliwerski, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2008

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie
Nie wyobraża sobie życia bez niej. Rodzina dla Kazika jest najważniejsza
Nie wyobraża sobie życia bez niej. Rodzina dla Kazika jest najważniejsza
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Patrzcie na Wachowicz. Idealne spodnie dla dojrzałych
Patrzcie na Wachowicz. Idealne spodnie dla dojrzałych
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀