Papież Franciszek ma 86 lat, ale nadal wypełnia obowiązki głowy Kościoła i regularnie udziela audiencji grupom wiernych. Jedną z nich była ostatnio Unia Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich we Włoszech.
Franciszek zauważa problem. Mówi, jak sobie z nim radzić
Zdaje sobie sprawę z problemu mniejszej liczby powołań, a także trudności doświadczanych przez osoby, które wybrały życie konsekrowane. Zwracając się do włoskich zakonnic, otwarcie powiedział o pojawiającej się wśród nich zgorzkniałości.
Problem ma zaczynać się w momencie, gdy kiełkuje niechęć do obowiązków i zasad, a także pojawia się tęsknota za dawnym życiem - twierdzi papież.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Franciszek nie jedzie do Ukrainy. "Papież nie do końca rozumie tę wojnę"
– Zgorzkniałość. Zawsze widzą tylko trudności, zawsze mają swoje podniosłe "ale", "jednakże". Zawsze szukają tego, co jest złe. (...) Ten, kto został powołany do życia konsekrowanego, musi iść tą drogą. Lecz kiedy zamiast cukru mamy ocet, to nic nie wychodzi. Zgorzkniałość – kwas w sercu wyrządza wiele zła – powiedział papież Franciszek, którego cytuje niedziela.pl.
– Proszę was, kiedy zobaczycie jakąś wspólnotę czy jakąś siostrę, która na to cierpi, pomóżcie jej wyjść z tej sytuacji, pomóżcie jej wyjść ze stanu melancholii, która sprawia, że wciąż myśli, jak to dobrze było kiedyś, a dziś nic nie wychodzi. To jest eliksir diabła, ta zgorzkniałość – zaapelował papież do zakonnic.
Zobacz też: Andrzej Duda wraz z żoną u papieża. Pierwsza dama pojawiła się w symbolicznej stylizacji
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
