Doda przerwała wywiad u Wojewódzkiego. Teraz tłumaczy, czym ją rozwścieczył
"Doda wyszła ze studia" - huczały wszystkie nagłówki, kiedy znana piosenkarka w październiku zdecydowała się przerwać wywiad do popularnego podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Artystka postanowiła ukrócić lawinę spekulacji i przedstawiła powód, dla którego nie chciała kontynuować rozmowy z dziennikarzami.
08.11.2022 | aktual.: 08.11.2022 14:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
6 listopada, w niedzielę, Doda była rozmówczynią Szymona Majewskiego w jego programie "Nie mam pytań" emitowanym na antenie Radia Zet. Wokalistka postanowiła opowiedzieć dziennikarzowi o kulisach wywiadu u jego znajomych z branży. Wyjawiła, dlaczego w drugiej połowie października przerwała wywiad z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
Doda tłumaczy, dlaczego przerwała wywiad z Wojewódzkim
Na początku nic nie wskazywało na to, że ich spotkanie zakończy się z hukiem.
- Wiedziałam, że jestem zapraszana na promocję płyty. Było bardzo miło. Byłam odprowadzona przez chłopaków z samochodu. Zapewniana, że będzie fajna, koleżeńska atmosfera. Bardzo cieszyłam się na tę rozmowę - opowiadała Doda. Radość bardzo szybko zmieniła się w złość. Artystka tłumaczy, że rozmowa nie dotyczyła płyty, a trudnych zdarzeń z jej przeszłości. Zdenerwowana piosenkarka postanowiła zakończyć rozmowę i wyjść ze studia.
- Dałam złapać się w pułapkę. (…) Jeśli ktoś zwabia kogoś pod pretekstem pokojowej rozmowy, a tak naprawdę ma w intencji wojnę czy walkę, to musi się mierzyć z tym, że druga osoba stwierdzi, że walczyć nie ma o co i po prostu zostawi go samego na polu tej walki - wyznała.
Doda o pytaniach Wojewódzkiego
Piosenkarka przyznała, że czuła się niekomfortowo, kiedy Kuba Wojewódzki zaczął ją przepytywać. - Sądziłam, że każdy z nas ma już pozamykane pewne etapy w swoim życiu. Przemaglowane milion razy te same pytania. (…) Nie ukrywam, że męczy mnie odpowiadanie setny raz na to samo. Wydaje mi się, że mamy tyle fajnych innych pytań. Trudnych, ciężkich, o których fajnie byłoby porozmawiać. Dotyczących teraźniejszości, które nie są odgrzewanym kotletem i które naprawdę interesują ludzi. Zwłaszcza teraz, kiedy jest kur*a ciężko. Wojna, pandemia. Ludzie mają dosyć tych toksycznych, męczących tematów. Wywlekania wciąż tych samych brudów. Ile można? - mówiła i dodała, że Piotr Kędzierski w jej opinii również czuł się zmieszany.
Oświadczenie Kuby Wojewódzkiego
Zamiast przerwanego odcinka podcastu z Dodą, ukazało się oświadczenie Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
- Jak osoba, która organizuje koncert "Artyści przeciw nienawiści" nie ma kaca, że miała bójkę w 2007 r. ze swoim menedżerem, potem z Tomkiem Makowieckim, potem z Mieszkiem z Grupy Operacyjnej, potem miała bójkę w klubie Utopia, potem na otwarciu klubu Show miała bójkę z Moniką Jarosińską, w "Gwiazdy tańczą na lodzie" non stop mówiła "Saleta ciągnij fleta", szarpanina z Szulim, szarpanina, nasyłanie ludzi na Emila Haidara... I ja mam dzisiaj czcić płytę Doroty, zapominając o tym, że ma też ciemne strony biografii? Sama na tę biografię zapracowała, tak jak ja na swoją i ty na swoją, więc ja nie czuję się w żaden sposób winien tego, że artystka wyszła - tłumaczył Wojewódzki.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!