Dorota Naruszewicz o reorganizacji dnia. Podzieliła się swoim patentem
Aktorka Dorota Naruszewicz w ostatnim czasie przeszła wiele zmian w życiu. Przede wszystkim rozwiodła się z mężem, o czym poinformowała dopiero po fakcie. Informacja o jej rozstaniu była bardzo szokująca – wielu osobom wydawało się, że tworzą udany związek. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu, a Naruszewicz rozpoczęła nowy rozdział.
20.04.2021 08:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dorota Naruszewicz skupiła się teraz na wychowaniu swoich córek, z którymi ma bardzo głęboką więź. Aktorka niedawno skończyła 50 lat, co uznała za pewien przełom, z którego chce korzystać w pełni. Dlatego też nie przejmuje się upływającym czasem, ani nie uznaje rozwodu za porażkę. Niedawno zamieściła wpis na Instagramie, gdzie opisała pewien patent, z którego korzysta w ostatnich miesiącach.
Naruszewicz cieszy się życiem
Aktorka przez ponad 14 lat grała Beatę Chojnicką w serialu "Klan". Rozstała się z telenowelą w 2011 roku, ponieważ chciała dalej się rozwijać. Uważała, że jedna rola znacznie ograniczała jej karierę, dlatego chciała pewnych zmian w życiu. Mieszkała przez pewien czas także w Stanach Zjednoczonych, gdzie wyjechała dla swojego partnera, a potem męża prawnika Tomasza Żórawskiego.
Niedawno Naruszewicz zapewniła, że cały czas ma dobry kontakt ze swoim byłym już mężem. Potrafią się dogadać dla dobra córek, aby dziewczynki nie odczuwały zbyt dużego dyskomfortu związanego z rozstaniem rodziców. W jednym z wywiadów dla "Dzień Dobry TVN" aktorka przyznała, że razem z córkami spędzają każdą wolną chwilę razem. Wspólnie gotują, grają w planszówki i działają na wielu płaszczyznach.
Naruszewicz w pełni korzysta z możliwości, jakie daje Instagram. Regularnie wrzuca do sieci różnego rodzaju zdjęcia okraszone różnymi przemyśleniami albo opisami jej życia codziennego. Ostatnio zaś podzieliła się z internautami sprawą związaną z życiem w dobie pandemii.
"Nie wiem, czy to wynik pandemii, która zdezorganizowała codzienny rytm dnia (choćby wstawanie dzieci do szkoły, podwózki na zajęcia...) czy efekt przechorowania Covid, albo.... wiek, ale coraz częściej muszę spisywać sobie rzeczy „to do”. Zauważyłam też, że im mniej jest do zrobienia, tym gorzej! Koszmar!" - napisała na profilu.
Jak dodała na koniec aktorka, bez podobnych zapisków nie jest w stanie wszystkiego zaplanować. Przypomina także, że dzięki sporządzaniu notatek jest bardziej zmobilizowana do dalszego działania i staje się bardziej zorganizowana.
Zobacz też: Katarzyna Pakosińska nie ukrywa szczęścia. "Ja się bardziej w tym człowieku zakochałam"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl