Dorota Szelągowska o babci: "Nauczyła mnie pisać, rysować, tkać"
Dorota Szelągowska czuła silną więź ze swoją babcią. Kiedy mama Szelągowskiej przeżywała trudny okres w swoim życiu, babcia zajęła się wychowaniem projektantki wnętrz.
Dorota Szelągowska jest kobietą sukcesu i wzorem dla wielu Polek. Projektantka wnętrz w rozmowie z Dobrym Tygodniem zdradza, że była wychowywana przez babcię i to jej zawdzięcza to, kim jest teraz. Katarzyna Grochola, będąca matką Szelągowskiej, przeżywała trudny okres, kiedy rozpadło się jej małżeństwo. Po rozstaniu z mężem musiała też stoczyć walkę z rakiem. Szacowano, że zostały jej trzy miesiące życia. Wtedy Szelągowską zajęła się babcia Lidia.
Dorota Szelągowska o babci
– Była mądra, niesamowicie utalentowana i diablo inteligentna – wspomina Szelągowska. Opowiada o tym, że to babcia pokazywała jej świat, odpowiadała na trudne pytania i układała do snu. Często grały też w scrabble, projektantka wnętrz nigdy się z nią nie nudziła.
Lidia była polonistką i redaktorką. Dbała o to, żeby wnuczka się rozwijała. Sadzała ją przy stole i kazała opisywać to, co widzi. Zawsze minimum trzy strony. – Dzięki niej umiem opisywać rzeczywistość, która mnie otacza – mówi Dorota Szelągowska.
Po tym, jak Grochola wyzdrowiała i ponownie wyszła za mąż, dziewczyny przeżyły koszmar. Nowy partner matki pił i krzywdził matkę oraz córkę. Wtedy Dorota Szelągowska uciekała do babci, gdzie zawsze znajdowała wsparcie.
– Nauczyła mnie pisać, rysować, tkać. Właśnie w takie jesienne wieczory wspólnie wyczarowałyśmy ludziki z kasztanów, bukiety z kolorowych liści – wspomina z czułością Szelągowska. Szczególnie obecna pora roku jest tym czasem, kiedy celebrytka zajmując się pleceniem i sklejaniem jesiennych dekoracji, wraca do chwil wspólnie spędzonych z babcią.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl