Ostrzega przed tytułami przelewów. Mówi o konsekwencjach

Podczas wysyłania przelewu znajomym lub partnerowi wiele osób w tytułach używa zabawnych zwrotów. Okazuje się, że ta praktyka może mieć poważne konsekwencje. Dokładnie opowiedział o nich broker, Dariusz Karpowicz.

Specjalista doradza, jakich tytułów przelewów lepiej nie robić
Specjalista doradza, jakich tytułów przelewów lepiej nie robić
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok | doradcakredytowyuk

08.03.2024 | aktual.: 08.03.2024 20:35

Doradca kredytowy Dariusz Karpowicz za pośrednictwem tiktokowego profilu przestrzegł swoich obserwatorów przed nazwami przelewów wykonywanych do rodziny, znajomych czy partnera. Okazuje się, że podczas starań o kredyt hipoteczny mogą one na tyle zaskoczyć analityka bankowego, że poprosi o wyjaśnienia.

Specjalista zaznaczył, że analitycy udzielający kredytów sprawdzają wyciągi bankowe, w tym nazwy otrzymanych i wysyłanych transferów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostrzega przed nazwami przelewów

Specjalista podkreślił, że na co dzień działa poza granicami Polski, jednak zabawne nazwy transferów mogą wydawać się podejrzane i przez to powodować niepotrzebne komplikacje podczas ubiegania się o kredyt we wszystkich krajach.

- "Za seks", "za wczorajszą noc", "dzięki za wczoraj". Tego typu opisy, tytuły przelewu dajecie, jeśli przesyłacie pieniądze swojemu znajomemu, żonie, partnerowi, partnerce. Jeśli chcecie starać się o kredyt hipoteczny, to te tytuły przelewów będzie czytać też analityk w banku. Więc potem musimy tłumaczyć analitykowi, za co dokładnie był ten przelew - wyjaśnił na TikToku Dariusz Karpowicz.

Internauci podzielili się swoimi historiami

Pod filmem doradcy kredytowego pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci licznie zdradzali nazwy przelewów, których używali, ale również podzielili się spostrzeżeniami. Pewien mężczyzna zaznaczył, że pracuje w jednym z polskich banków i w jego placówce tytuły transferów nie są powodem do odrzucenia wniosku kredytowego, jednak często można się z nich pośmiać.

Z kolei inna internautka zaznaczyła, że członek jej rodziny jest analitykiem bankowym i faktycznie wszystkie tytuły są sprawdzane. "Moja mama jest analitykiem i sprawdza wszystko" - zaznaczyła.

"Przy hipotecznym kredycie każdy przelew sprawdzają i tytuły. Mnie szef kiedyś zrobił przelewy ze zwrotem kosztów i nie wpisywał za co, przez co miałem problem z kredytem" - napisał kolejny internauta.

Pod jednym z komentarzy autor filmiku oznajmił, że bank może odmówić kredytu nie ze względu na samą nazwę transferu, lecz za profil finansów lub odmowę wyjaśnienia. Specjalista zaznaczył, że on ma doświadczenia z Wielkiej Brytanii, jednak mimo to wciąż najlepiej jest używać neutralnych i przemyślanych tytułów przelewów, aby w polskich placówkach uniknąć odmowy lub wstydu przy pracownikach banku.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (277)