Dr Romuald Dębski ratuje nienarodzone dzieci. "Obrońcy życia" skandują: Morderca
Romuald Dębski od lat pomaga kobietom w zagrożonej ciąży. Tzw. obrońcy życia uważają, że jego metody nie służą nienarodzonym dzieciom. Pod Szpitalem Bielańskim, gdzie pracuje, krzyczą, że jest mordercą. Odpowiedział.
18.05.2018 | aktual.: 18.05.2018 15:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obrońcy życia rozstawili transparent ze zdjęciem ordynatora, obok był wizerunek martwego płodu i napis: "Lekarze bez sumienia zabijają bez skrupułów". – Na początku bolało. Ale kiedy dziś patrzę na tych ludzi, po prostu mi ich żal. Nie wiedzą, o czym mówią – mówi "Gazecie Wyborczej" Romuald Dębski.
Lekarz opowiada, że żona jednego z pikietujących przyszła do niego, prosząc o usunięcie ciąży z powodu ciężkich wad płodu. – Moi asystenci byli w szoku. "Chyba pana porąbało". Mówili. Nie porąbało. Jestem lekarzem. A czy ona była winna temu, że mąż bierze udział w pikiecie? – wspomina ginekolog.
Dębski dodaje, że ma dziś żal do obrońców życia o to, że nie wspierają niepełnosprawnych oraz ich rodziców w Sejmie. – Gdzie jest teraz Kaja Godek? – pyta Dębski. – Chcą zmusić do rodzenia chorych dzieci, nie oferując ludziom żadnej pomocy, skazując całą rodzinę na wegetację – kończy.
Dzięki niemu w warszawskim szpitalu co roku rodzi się 3 tys. dzieci. Połowie z nich inni lekarze nie dawali szans.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl