Dręczące wyrzuty sumienia
15.01.2008 13:23, aktual.: 28.05.2010 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy zrobimy coś złego, zwykle czujemy się dziwnie, niepewnie. To nas męczy i nie daje spokojnie spać. Nie potrafimy sobie poradzić z poczuciem winy i ciągłymi myślami o naszym zachowaniu. Co zaskakujące, wyrzuty sumienia mogą się pojawić również u osób, które nie mają nic na sumieniu.
Gdy zrobimy coś złego, zwykle czujemy się dziwnie, niepewnie. To nas męczy i nie daje spokojnie spać. Nie potrafimy sobie poradzić z poczuciem winy i ciągłymi myślami o naszym zachowaniu. Co zaskakujące, wyrzuty sumienia mogą się pojawić również u osób, które nie mają nic na sumieniu. Jednak poczucie winy pojawia się nawet bez powodu, przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, a co więcej, trudno się go pozbyć. Jak radzić sobie z tym radzić?
Złamanie reguł…
Są dwa główne rodzaje poczucia winy. Pierwszy, najbardziej powszechny, rodzi się na skutek jakiegoś złego zachowania lub wyrządzenia komuś krzywdy. Wyrzuty, jakie sobie czynimy, wynikają zwykle ze złamania tzw. powszechnej zasady. Czasem nasze działanie wynika z przekory, czasem ze złości, ale tak czy inaczej w konsekwencji robimy coś złego i dobrze o tym wiemy. Żal i smutek to w tym przypadku naturalne i zdrowe objawy, które świadczą o wrażliwości człowieka. Te wewnętrzne wskazówki są drogowskazami w naszym życiu. Pomagają nam oceniać, kiedy przekraczamy ogólnie przyjętą moralność i łamiemy swoje własne bądź społeczne zasady.
…lub wpojone przekonania
Innym rodzajem wyrzutów sumienia są te wywołane naszym wychowaniem w domu bądź też przez religię. Nabyta w procesie dorastania moralność powoduje, że odczuwamy wiele ograniczeń. Często nawet się z nimi nie zgadzamy, jednak są (często podświadomie) zakorzenione w naszej głowie, więc w przypadku ich przekroczenia odczuwamy dyskomfort. Problemy na tej płaszczyźnie pojawiają się głównie wtedy, gdy nie jesteśmy do końca przekonani, że to, co nam latami wpajano, jest zgodne z naszymi wewnętrznymi przekonaniami. Ten konflikt powoduje wiele wyrzutów sumienia i brak pewności w postępowaniu.
Kara za rozwód
Watro też wspomnieć o wyrzutach sumienia, które pojawiają się zupełnie niespodziewanie – zazwyczaj w momentach traumatycznych. Nie można ich wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób, jednak są obecne i sprawiają wiele nieprzyjemności. Zdarzać się mogą na przykład w sytuacjach, gdy dzieci czują się winne rozwodu rodziców lub matki mają wyrzuty sumienia, że poroniły dziecko. Zdarza się, że dzieci interpretują ciężkie choroby jako karę za niegrzeczne zachowanie. Czasem pomaga im to w zwalczeniu dolegliwości, jednak źle się odbija na psychice i najczęściej jest trudne do zwalczenia. Nie walczyć z zasadami
Jeżeli wyrzuty sumienia wynikają ewidentnie z naszej winy (jako konsekwencja jakiegoś złego czynu, zwłaszcza wobec innej osoby), lepiej z nimi nie walczyć. Stanowią przecież część naszego człowieczeństwa i są dowodem na to, że mimo błędów, jakie czasem popełniamy, generalnie kierujemy się w życiu pewnymi zasadami moralnymi. Dobrze, że w przypadku ich złamania pojawia się żal i poczucie winy. Daje nam to pewność, że jesteśmy wartościowymi osobami, a zbłądzić może każdy. W tej sytuacji jedynym sposobem pobycia się nieprzyjemnego uczucia jest próba naprawienia błędu i rozmowa z osobą, której uczyniliśmy zło.
Każdy odpowiada za siebie
Natomiast w pozostałych przypadkach musimy przede wszystkim sobie zdać sprawę z tego, że każdy jest sam odpowiedzialny za własne życie. Nie możemy czuć się winni nieszczęść albo tego, że komuś się w życiu nie układa. O ile nie zrobiliśmy niczego, by pokrzyżować czyjeś plany, obarczanie się tymi porażkami nie ma sensu. Niestety, ludzie często interpretują niepowodzenia bliskich jako swoją winę. Trzeba więc zrozumieć i zaakceptować, że nie jesteśmy w stanie kontrolować całego świata, nie możemy odpowiadać za czyny innych ludzi.
Kolejną ważną rzeczą jest dialog. Jeśli czujemy się winni i wydaje nam się, że ktoś nam coś zarzuca, zapytajmy o to. Być może nasze przypuszczenia są wyimaginowane, bo nikt nas o nic nie posądza. Dzięki takiej postawie unikniemy niepotrzebnych wyrzutów sumienia, upewnimy się, że nie jesteśmy winni grzechów dookoła i przez to będziemy żyć spokojniej.