Działaczka społeczna dostała wstrząsającego maila: "Wara od naszej moralności"
"Zwracamy się z serdeczną prośbą do pani, by skorzystała pani z prawa do zachowania milczenia oraz zachowania umiaru w komentowaniu otaczającej, pewnie niezrozumiałej dla pani rzeczywistości" – przeczytała w mailu mama uczennicy z gdańskiej szkoły.
Autorzy maila, podpisani jako "rodzice", napisali, że sposób bycia kobiety i jej uwagi są dla nich dużym obciążeniem. "Może pani wychowywać swoje dzieci w świetle swoich, jedynie słusznych przekonań, ale wara od naszych wartości. Wara od religii, wara od naszej moralności" – napisali. W wiadomości dodano, że ubiór matki dziewczynki, jej sposób bycia, "a przede wszystkim nonszalancja w odniesieniu do innych osób" są nie na miejscu. "Szkoły prywatne stoją otworem, tam lubią odmieńców" – czytamy.
Działaczka społeczna: "Nie spodziewałam się, że spotka to i mnie"
"Choć jestem aktywną działaczką społeczną, nie spodziewałam się jakoś, że spotka to i mnie. Ale spotkało" – pisze kobieta na swoim profilu na Facebooku. Dodaje, że niestety już wie, że to nie "zmasowana trollowa akcja", a wiadomość skierowana konkretnie do niej. Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których padło wiele słów wsparcia. "Jestem w szoku, autentycznie. Moja rodzina to też "odmieńcy" działający społecznie... Ale nie poddamy się łatwo, prawda?" – czytamy w jednym z komentarzy.
"Proszę iść na policję, żeby było zgłoszenie. Na razie nic nie zrobią, ale musi być po tym ślad, jakby się na tym nie skończyło. Proszę się nie dawać i trzymać się" – napisała jedna z internautek. "Aż mi się wnętrzności przekręcają... ", "Obrzydliwy anonim", "Bardzo pani współczuje" – dodali inni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl