Dzieci za mało się ruszają
Połowa brytyjskich siedmiolatków nie zażywa wystarczająco dużo ruchu, przy czym dziewczynki są dużo mniej aktywne niż chłopcy - wynika z badania przeprowadzonego na University College London.
Połowa brytyjskich siedmiolatków nie zażywa wystarczająco dużo ruchu, przy czym dziewczynki są dużo mniej aktywne niż chłopcy - wynika z badania przeprowadzonego na University College London. 51 proc. z 6,5 tys. dzieci, które za pomocą akcelerometrów monitorowali badacze, osiągało rekomendowaną godzinę aktywności fizycznej dziennie. Dotyczyło to 38 proc. dziewczynek i 63 proc. chłopców.
Połowa grupy spędzała ponad sześć godzin dziennie w pozycji siedzącej, z czego część przypadała na szkolne zajęcia - zaznaczają naukowcy.
Poziom aktywności różnił się w zależności od grupy. Np. dzieci o korzeniach hinduskich i te żyjące w Irlandii Północnej były najmniej ruchliwe - tylko 43 proc. osiągało zalecany poziom aktywności fizycznej, w porównaniu z 53 proc. w Szkocji.
Największe jednak różnice zaobserwowano między dziewczynkami a chłopcami, dlatego badacze sugerują, że powinno się je zachęcać do innych rodzajów ćwiczeń, bardziej dla nich atrakcyjnych.
"Aby pozostać aktywnym, trzeba wcześnie zacząć się ruszać" - powiedziała autorka raportu prof. Carol Dezateux. "Nasze odkrycie jest niepokojące, gdyż siedmiolatki z wiekiem mogą stać się mniej aktywne" - dodała.
Zalecana godzina ruchu powinna obejmować umiarkowaną lub energiczną aktywność, np. żwawy marsz, jeżdżenie na rowerze, granie w piłkę czy bieganie. Nie jest to pierwsze badanie sugerujące, że dzieci mają za mało ruchu, ale większość z nich polegała na raportowaniu przez dzieci czy rodziców poziomu aktywności, natomiast w ostatnim zastosowano monitoring w czasie rzeczywistym.
Wyniki opublikowano w magazynie "BMJ Open".
(PAP/ma)