Dziecka nie powinno się dotykać znienacka. Może się przez to stać ofiarą przestępstwa

Ile razy widzieliście scenkę: dziecko bawi się na podłodze, ma swoje sprawy, podchodzi rodzic i z zaskoczenia wyciera mu nos? Bo był katar i glut wystawał już po brodę. Albo: matka podbiegająca do dzieciaka na placu zabaw i naciągająca mu znienacka czapkę na głowę.

Dziecka nie powinno się dotykać znienacka. Może się przez to stać ofiarą przestępstwa
Źródło zdjęć: © 123RF

20.10.2018 | aktual.: 20.10.2018 22:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Normalka. Opiekuńczość, myślicie, tak? A gdybym powiedziała wam, że takie zachowania zwiększają ryzyko tego, że wasze dzieci mogą stać się ofiarą przestępstwa seksualnego?

Śmiechy wzbudził wywiad, którego aktorka Kristen Bell, gwiazda, która prywatnie jest matką dwójki małych dzieci, udzieliła magazynowi "Parenting”. Stwierdziła w nim, że "Królewna Śnieżka" ma zły wpływ na dzieci. Szczególny problem ma ze sceną, w której książę budzi Śnieżkę z wiecznego snu pocałunkiem. - Nie uważacie, że to dziwne, że książę całuje Śnieżkę bez jej zgody? Nie można całować kogoś, kto śpi! - stwierdziła.

W zeszłym roku podobny głos w sprawie prawa dzieci do ich ciał wyraziła Nisha Moodley, mama wówczas 6-miesięcznego Ravena. Matka napisała, że zawsze pyta go o zgodę, zanim weźmie chłopca na ręce: - Chcę, żeby Raven wiedział, że jego ciało należy do niego, tak jak ciała innych należą do nich, dlatego za nikogo nie powinno podejmować się decyzji dotyczących jego ciała.

Jak powinna wyglądać typowa scenka? Typowa zdrowa scenka?

Mama przed wytarciem nosa powinna powiedzieć: "teraz wytrę ci nos”. Przed nałożeniem czapki, uprzedzić: "włożę ci czapkę". Tatusiowie, którzy po pracy zapragnęli wziąć dziecko na kolano i nie bacząc, czy przeszkadzają w jakiejś ważnej dla malucha czynności, po prostu sobie biorą i spełniają swoją potrzebę bliskości, lekceważąc potrzebę dziecka również powinni się zastanowić.

Ciało dziecka należy do dziecka. Nie twierdzę, że miesięczniak powinien wyrażać zgodę na przewinięcie pieluchy, ale powinien usłyszeć komunikat: "teraz zmienię ci pieluszkę". Trzeba mówić dzieciom, co będzie się z nimi robiło. Z wielu powodów. Powtarzalność zachowań, to że przed przewinięciem zawsze mówimy: "teraz cię przewinę", daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Bo mama powiedziała i tak się stało. Takiemu dziecku łatwiej uwierzyć w słowa matki, która zostawia dziecko w przedszkolu i mówi, że wróci po obiedzie. Mama powiedziała, znaczy tak będzie.

Przede wszystkim uczy to dzieci stawiania granic. Tego, że nie każdy może je dotykać, ale też, że nie każdy może być dotykany. Jest to ważne w kontekście przestępstw seksualnych. Dziecko dzięki temu może zrozumieć, że nie jest ogólnodostępne i że jego wola musi być szanowana. Takie dziecko będzie wiedziało, że dotykane przez obcego człowieka może powiedzieć: "nie!". I poskarżyć się rodzicom, jeśli ktoś nie uszanuje jego zdania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (26)