Dzielna 90‑latka z USA i jej wielka podróż na pożegnanie
Ostatnie miesiące życia można spędzić użalając się nad sobą i czekając na nieuniknione. Można także wreszcie zacząć żyć i wyruszyć w podróż, o której marzyło się przez wszystkie lata. Tak zrobiła Miss Norma i przed śmiercią zdążyła zainspirować miliony osób.
05.10.2016 | aktual.: 05.10.2016 13:39
Norma Jean Bauerschmidt to inicjatorka projektu „Driving Miss Norma”, który rozpoczęła w wieku 90 lat. Wiedząc, że umiera na raka, nie chciała przeżyć ostatnich miesięcy w łóżku. 24.08.2015 roku postanowiła wyruszyć kamperem w największą podróż swojego życia. Podczas wyprawy wspierały ją najważniejsze osoby – syn Tim oraz jego żona Ramie. Do tria dołączył ukochany pudel Ringo, który wspólnie z opiekunami przejechał 13 tysięcy mil w ciągu jednego roku. Rodzina odwiedziła 75 nieznanych im miejsc położonych w 32 stanach.
90-latka podczas wyprawy postanowiła doświadczać nowego i nieznanego. Pokonywała lęki i uprzedzenia. Były to rzeczy wielkie, takie jak lot balonem, i małe – jak pedicure czy próbowanie nowych smaków. Dzięki nowym doznaniom odkrywała na nowo siebie, poznawała podejście do życia innych osób, uczyła się korzystać z szans. Jak przekonuje Miss Norma, była to dla niej największa lekcja życia – na jego koniec.
Podróż swojej mamy na Facebooku relacjonował Tim. Na zdjęciach, które tam zamieszczał, widać uśmiechniętą Normę cieszącą się drobnymi przyjemnościami. 90-letnia podróżniczka zmarła 30.09.2016. Swoją postawą dała przykład tego, że warto korzystać ze wszystkich szans, które nam się trafiają. Bo „życie to balans pomiędzy trzymaniem go, a puszczaniem. Dzisiaj jest czas na puszczanie”. Profil „Driving Miss Norma” śledzi prawie pół miliona osób.