GwiazdyEmocje - jak czują kobiety, jak czują mężczyźni?

Emocje - jak czują kobiety, jak czują mężczyźni?

Kobieta jest emocjonalna. Mężczyzna jest racjonalny. Jej wolno płakać, smucić się, rozżalić. Ona ma być uczuciowa. On - powinien być twardy. Nie roztkliwiać się. Nie żalić. Nie wpadać w smutki. Co najwyżej – pokazać czasem męską siłę, krzycząc w złości i stawiając na swoim.

Emocje - jak czują kobiety, jak czują mężczyźni?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

07.12.2010 | aktual.: 08.12.2010 10:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kobieta jest emocjonalna. Mężczyzna jest racjonalny. Jej wolno płakać, smucić się, rozżalić. Ona ma być uczuciowa. On - powinien być twardy. Nie roztkliwiać się. Nie żalić. Nie wpadać w smutki. Co najwyżej – pokazać czasem męską siłę, krzycząc w złości i stawiając na swoim.

Wychowanie i wpajane stereotypy związane z płcią, rzutują bardzo na nasze opinie, postawy, zachowania w codziennym, dorosłym życiu. Często, zarówno panie, jak też panowie, wiążą przyczyny „niedojrzałości emocjonalnej” mężczyzn z ich płcią. Czy rzeczywiście jednak prawo do przeżywania emocji mają tylko kobiety, a mężczyznom natura ich poskąpiła?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto na samym wstępie zastanowić się, czym są emocje. Są to zazwyczaj krótkotrwałe odczucia i stany psychiczne, powstające jako reakcje na różnego rodzaju sytuacje, bodźce. W zależności od okoliczności przeżywamy więc: radość, podekscytowanie, podniecenie, zachwyt, euforię, zazdrość, niepewność, strach, panikę, lęk, smutek, zawód, rozpacz, wstyd, złość, gniew, bezsilność, bezradność, rozczarowanie, obrzydzenie, żal, zniechęcenie, zmęczenie itd.

Czy istnieje jakiś powód, dla którego mężczyźni nie mogliby przeżywać któregoś z tych uczuć? Okazuje się, że nie ma żadnych różnic w sposobie powstawiania i odczuwania emocji przez obydwie płcie. Odpowiada za nie część naszego mózgu, która w budowie nie różni się u kobiet i mężczyzn - ciało migdałowate. Jest ono czymś w rodzaju centrali – odbiera bodziec i decyduje o reakcji emocjonalnej całego organizmu.

Dzieje się to najczęściej zanim uruchomią się procesy korowe. Stąd bierze się to, że niektóre reakcje wymykają się nam spod kontroli. Dzieją się jakby poza naszą świadomością. Odczuwamy emocje w ciele, zanim pojawi się informacja o nich na poziomie kory mózgowej i możemy zrozumieć całą sytuację oraz to, co z nami się dzieje. Dlatego czasem na przykład wybuchamy złością i atakujemy kogoś, a za chwilę niemal stwierdzamy, że mogliśmy się „ugryźć” w język, bo sytuacja nie wymagała tak gwałtownej reakcji.

Jako istoty ludzkie wszyscy jesteśmy emocjonalni. Każda sytuacja wywołuje jakieś nasze emocje. Na ogół rejestrujemy i zauważamy jednak tylko te silniejsze, wyraźniejsze, mocniej odczuwane. Gdy czujemy złość czy irytację, na ogół rozpoznajemy ją w ciele niemal natychmiast. Gdy doświadczamy zadowolenia z powodu harmonijnie przebiegającego dnia, często stwierdzamy, że nic się specjalnego nie dzieje i nie czujemy nic.

Emocji nie przeżywają jednak tylko te osoby, u których ciało migdałowate zostało uszkodzone i/lub powstały u nich jakieś zmiany, uszkodzenia w obrębie tej części mózgu. Tacy ludzie, na skutek braku możliwości doświadczania emocji, nie nawiązują relacji z innymi, nie mogą odczuwać empatii, nie potrafią przywiązywać się do czegoś czy kogoś.

Człowiek pozbawiony głębi przeżyć emocjonalnych funkcjonuje jak maszyna. Potrafi wykonywać konkretne zadania, pracować, oceniać realnie sytuację, wnioskować, analizować, natomiast jego życie pozbawione jest możliwości ekspresji, kontaktu z innymi ludźmi, zadowolenia i satysfakcji z tego, czego doświadcza itd.

Jak z tego wynika, nie ma takich emocji, których nie są w stanie przeżywać mężczyźni, a których doświadczają tylko kobiety. Różnice między kobietami i mężczyznami dotyczą raczej sfery wyrażania i okazywania uczuć. Mężczyznom jest dużo trudniej przyznać się do tego, że coś czują, gdyż okazywanie emocji kojarzy się potocznie ze słabością. W dużej mierze wynika to ze stereotypów związanych z siłą mężczyzny. Od małego uczy się przecież chłopców, że mężczyźni nie płaczą i mają być „twardzielami”. Znacznie częściej niż kobiety mają więc oni tendencje do skrywania lub tłumienia własnych emocji oraz zaprzeczania faktom, że ich doświadczają. Mają problem jednak nie z ich odczuwaniem i przeżywaniem, ale z identyfikacją, nazywaniem, wyrażaniem oraz akceptacją i rozumieniem.

Alicja Krata – mediator; trener, coach; prezes Zarządu Fundacji Mediare: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi treningi indywidualne oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

emocjekobietamężczyzna
Komentarze (2)