Emoji. Tak zmieniły nasz język
Obchodzące swoje święto emoji otaczają nas praktycznie z każdej strony. Grafiki przedstawiające kolorowe postaci, budynki czy zwierzęta, na stałe weszły do języka każdego internauty. Emoji pojawiają się już nie tylko w prywatnych rozmowach i postach publikowanych w mediach społecznościowych, ale także w służbowych e-mailach, w filmach, czy w końcu na ubraniach.
Ich historia rozpoczęła się w 1982 roku, kiedy amerykański naukowiec Scott Fahlam po raz pierwszy użył znaków :-) oraz :-( do opisania emocji. Od tego czasu emotikony pojawiały się w coraz bardziej rozbudowanej wersji. Pionierami emoji w formie, jaką znamy aktualnie, byli jednak Japończycy. To właśnie oni po raz pierwszy stworzyli obrazki nawiązujące swoim wyglądem do piktogramów. Stąd też ich nazwa, która pochodzi od japońskich słów e (obraz) oraz moji (litera).
Przełomowy okazał się 2011 rok, w którym emoji po raz pierwszy pojawiły się w oprogramowaniu iPhone'ów. Użytkownicy ówczesnego iOS-a mieli możliwość korzystania z podstawowej wersji żółtych grafik. Następnie emoji trafiły na urządzenia z systemami Android oraz Windows Phone i na dobre zadomowiły się w internecie. Ich popularność nie słabnie do dziś. „Nic nie jest ważniejsze niż to, jak emoji zastępują słowa” – powiedział w 2018 roku Dongjin Koh, szef działu IT&Mobile firmy Samsung. Dzisiaj emoji służą nie tylko do opisywania emocji – kolorowe grafiki, których używamy każdego dnia, obrazują współczesny świat oraz następujące w nim zmiany.
Emoji jako język ezopowy
Dużą rolę w rozwoju emoji z pewnością odegrał Instagram. Powstały w 2010 roku serwis od początku swojej działalności cenzuruje wiele popularnych hasztagów. Blokady nałożone są m.in. na hasła związane z seksem, takie jak #sex, #dick czy #ass. Internauci szybko znaleźli jednak rozwiązanie problemu i wymyślili alternatywny sposób komunikacji. Dużą role odrywają w nim grafiki przedstawiające owoce i warzywa: emoji bakłażana nawiązuje do penisa, brzoskwini zaś do pośladków. Obecnie nowy sposób formułowania wypowiedzi rozwinął się do tego stopnia, że dziś do zaproponowania komuś stosunku seksualnego wystarczą trzy emoji. Czasem nawet jeszcze mniej.
Emoji jako reakcja na zmiany
Aktualnie używane emoji już dawno nie ograniczają się wyłącznie do opisywania uczuć. Nowy język to obecnie być może najważniejsza (bo najszybciej zmieniająca się) forma komunikacji. Kolorowe obrazki powstają dziś jako reakcja na aktualne wydarzenia polityczne i społeczne. Kobieta w hidżabie, tęczowe flagi środowiska LGBTQ, czy w końcu zestaw obrazków pokazujących skutki ocieplenia klimatu, to tylko część z emoji jakie pojawiły się w naszych telefonach w ostatnich latach. Grafiki nie tylko opisują liczne zmiany, ale także wspierają ruchy mniejszościowe i promują określone zachowania. Zdaniem specjalistów, użycie emoji w kształcie karmiącej piersią kobiety znacznie poprawiło wizerunek naturalnie karmiących matek.
Nie tylko wirtualnie
Pluszaki w kształcie uśmiechniętych minek czy koszulki w popularne małpki to tylko niektóre z gadżetów, na których znaleźć możemy emoji. Popularność kolorowych grafik wykracza daleko poza internet. Do tego stopnia, że nawet w małych nadmorskich sklepach bez problemu kupimy poduszkę w kształcie kupy. Co będzie następne? Czas pokaże.