Filip Chajzer wyciągnął wnioski. Zaczął pytać przed dotykaniem
Przeszło miesiąc temu rozpętała się burza w Internecie po felietonie Heleny Łygas, w którym opisała, jak Filip Chajzer w programie "Ameryka Express" dotykał kobiety bez ich zgody. Dziennikarz wyciągnął wnioski i tym razem zapytał, czy może.
Uczestnicy programu "Ameryka Express" w 10. odcinku mieli zadanie, polegające na pocałowaniu trzech nieznajomych osób płci przeciwnej. Filip Chajzer wykonał je w sposób bardzo bezpośredni i dopuścił się molestowania kobiet.Na łamach WP Kobieta sytuację opisała Helena Łygas: "Dziennikarz, który odebrał w tym roku kamerę w kategorii 'Nadzieja telewizji', ma najwyraźniej do odrobienia lekcję dotyczącą przedmiotowego traktowania kobiet. To nie pierwsze dyskryminujące zachowanie młodego Chajzera, który jakiś czas temu dał się poznać jako homofob. Na szczęście filantropia rejestrowana okiem kamery daje spory kredyt zaufania u widzów".
W odpowiedzi Filip Chajzer opublikował na swoim profilu na Instagramie i Facebooku zdjęcie Heleny Łygas wzięte z jej prywatnego konta wraz z tłumaczeniem, że nie molestował płci żeńskiej. Po zaistniałej sytuacji w sieci rozpętała się burza.
Okazuje się jednak, że artykuł Łygas dał dziennikarzowi do myślenia i pomógł wyciągnąć pewne wnioski. W materiale "Dzień Dobry TVN" Filip Chajzer sprawdzał, czy Polacy znają teksty kolęd oraz świątecznych piosenek. Jedna z pań szczególnie się wyróżniła. Znakomicie odśpiewała obcojęzyczne piosenki: "Last Christmas" oraz "All I Want for Christmas Is You" Mariah Carey.
Dziennikarzowi tak bardzo się spodobało, że postanowił przytulić kobietę. Nie postąpił w ten sam bezpośredni sposób, jak w przypadku programu "Ameryka Express", a przed zbliżeniem zapytał: "Czy mogę cię uściskać?". Po czym uniósł panią Dorotę w powietrze.
Panie Filipie gratulujemy wyciągnięcia wniosków i jako pointę, zacytuję wieszcza narodowego: "Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
