Blisko ludziFundacja Rodzić po Ludzku ujawnia tragiczne warunki w polskich szpitalach. Tych słów nie powinny słyszeć kobiety

Fundacja Rodzić po Ludzku ujawnia tragiczne warunki w polskich szpitalach. Tych słów nie powinny słyszeć kobiety

Wyniki ankiety Fundacji Rodzić po Ludzku pokazały, że polskie szpitale często nie zapewniają bezpiecznych i komfortowych warunków do rodzenia. "Co się tak wydzierasz? Ludzi pobudzisz!", "Nie zachowuj się jak dziewczynka i rozłóż nogi" – to tylko niektóre z komentarzy, które nie powinny mieć miejsca.

Fundacja Rodzić po Ludzku ujawnia tragiczne warunki w polskich szpitalach. Tych słów nie powinny słyszeć kobiety
Źródło zdjęć: © 123RF

09.11.2019 | aktual.: 09.11.2019 10:00

Przypominamy, że zadaniem Fundacji Rodzić po Ludzku jest prowadzenie monitoringu opieki okołoporodowej w szpitalach. Raport opublikowany na łamach "Wysokich Obcasów" ujawnił tylko niektóre z niedopuszczalnych przeżyć, które spotkały kobiety na porodówce.

Tragiczne warunki na polskich porodówkach

Szpital Praski, o którym już wspominaliśmy, nie jest jedyną placówką, w której dochodzi do nadużyć. Martyna, mama dwuletniej Igi, traumatycznie wspomina swój pobyt w szpitalu w pobliżu Łodzi. "Panienka tu przyszła rodzić, czy tylko sobie poleżeć?" – narzekał lekarz niezadowolony z faktu, że poród postępował zbyt wolno. Nie lepszego traktowania doświadczyła ze strony położnych. "Co tak się wydzierasz, idiotko? Ludzi pobudzisz" – taki komentarz padł w jej stronę. Kobieta zwijała się wówczas z bólu, błagając o znieczulenie, którego nie otrzymała. Położna stwierdziła oschle, że osoba, która zdecydowała się na dziecko, powinna ponieść konsekwencje swojej decyzji.

Wspomnienia Martyny to tylko kropla w morzu podobnych historii. Fundacja Rodzić po Ludzku poprzez akcję "Głos matek ma moc zmian" przeprowadziła ankiety wśród blisko 50 tys. kobiet, które rodziły w polskich szpitalach w ciągu ostatnich trzech lat. Badania pokazały, że aż 54 proc. ankietowanych kobiet doświadczyło w szpitalu różnych nadużyć a 27 proc. przemocy. Niektóre badane podały konkretne przykłady takich sytuacji.

"Podczas badania lekarz włożył dwa palce i zaśmiał się do innego, młodszego lekarza: Patrz i ucz się, jak się wkłada dwa palce w kobietę" – wspomina pacjentka z Włocławka.

"Nie zachowuj się jak mała dziewczynka i rozkładaj nogi" – usłyszała od lekarza kobieta z Łodzi.

"Co, jak się ru...ś, to też się tak darłaś? Ru...ć się było fajnie, ale rodzić to: O Boże, boli" – padł komentarz w kierunku pacjentki z Łodzi.

"Doktor powiedział mi, że przez tonę tłuszczu nie da się dokładnie zbadać, a potem spytał, kiedy ostatni raz oglądałam się w lustrze" – przyznaje młoda mama z Jastrzębia-Zdroju.

Aleksandra Wilk-Przybysz jest wolontariuszką fundacji Rodzić po Ludzku i często ma kontakt z młodymi matkami. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" przyznała, że słyszała od nich wiele przerażających historii związanych z pobytem w szpitalu. Jej zdaniem kobiety często są nieświadome swoich praw. "Pacjentki nie wiedzą, że lekarz każdorazowo powinien pytać je o zgodę na badanie i informować w zrozumiały sposób o stanie jej i dziecka" – mówi.

Co ciekawe, przedstawiciele szpitali najczęściej tłumaczą, że nie wiedzieli o złym samopoczuciu pacjentek, ponieważ się nie skarżyły. Właśnie z tego powodu szefowa fundacji, Joanna Pietrusiewicz, apeluje do pań, aby informowały przedstawicieli szpitala o nadużyciach. Dzięki takim informacjom może dojść do zmian, przez które inne kobiety nie doświadczą podobnych przykrości.

"Źródło: Wysokie Obcasy"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)