Po domu
Nawet najbardziej elegancka fashionistka z szafą wypełnioną markowymi ciuchami, koronkową bielizną i doskonałej jakości dodatkami i akcesoriami, w czeluściach swych szuflad przechowuje parę dresów i rozciągnięty podkoszulek. Każda dama wie, że w takim stroju doskonale kartkuje się najnowszy numer „Vogue” i ogląda powtórki seriali komediowych, jedząc kebaba.
Nawet francuskie „Elle” zapewnia, że jesteśmy rozgrzeszone z paradowania w starym dresie, lub wyciągniętej bluzie, jeśli nie jest to nasz dyżurny strój domowy. Nawet jeśli w domu nie masz ani faceta, ani dużego lustra, zrób rekonesans wśród domowych ciuchów. Kwalifikacją stroju ma być odpowiedź na pytanie: „Czy tak ubrana mogłabym otworzyć drzwi Bradowi Pittowi?”