Gawroszka, pudermantel, relaksy. Nie zgadniesz, co oznaczają te słowa
Czy wiesz, co kryje się pod hasłem "teksasy" albo "pelisa"? Na dźwięk niektórych słów z czasów PRL-u szeroko otworzysz oczy. Inne być może skojarzą ci się z ornitologią lub Skandynawią. Sprawdź, jak brzmią odzieżowe archaizmy, które niesprawiedliwe wyszły z użycia.
Masz ochotę wyruszyć w podróż do przeszłości? "Rozbieramy" dawne słownictwo ze wszystkich tajemnic. Pewnie niektóre hasła już obiły ci się o uszy, o innych w ogóle nie słyszałaś. Jedne są tak piękne, aż żal, że wypadły z obiegu. Pozostałe — zabawne i dziwaczne. Ale każda z nazw niesie ze sobą urok dawnych lat. Słowotwórstwo w modzie często opiera się na zwykłej logice, ale bywa, że trudno doszukać się jakichkolwiek konotacji. Oto nazwy garderoby, które odeszły do lamusa. Słusznie czy nie? Sama oceń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: W PRL-u miał ją każdy. Tyle płacą za nią dzisiaj
Bliźniak
Poznaj duet składający się z rozpinanego sweterka i bluzki do kompletu. Na długie lata bliźniak zniknął ze sklepowych półek, ale obecnie powraca do mody, która lubi zataczać koło.
Czeszki
Czeszki to nie tylko nasze południowe sąsiadki. To także lekkie tenisówki z gumką, które przybyły do PRL-u z Czechosłowacji.
Gawroszka
Chociaż gawroszką najczęściej nazywana jest apaszka składana w trójkąt i wiązana wokół szyi, to najpierw określano nią czapkę paryskiego ulicznika – Victora Hugo. To obszerne nakrycie głowy z daszkiem szyte z ośmiu klinów, wełniane i często kojarzone z "newsboy cap", czyli czapką filmowego roznosiciela gazet.
Getry
Błędnie kojarzone z legginsami! Getry to nic innego jak ocieplacze na łydki charakterystyczne dla lat 80. Niegdyś panie ćwiczyły w nich fitness – na pewno kojarzysz je z kultowych teledysków.
Halka
Obecnie halki wypadły z obiegu. A jeśli jeszcze funkcjonują we współczesności, to stanowią synonim dla "slip dress", która ma niewiele wspólnego ze snem. Niegdyś halką była bielizna zakładana pod sukienki i spódnice, aby nie prześwitywały.
Jesionka
Nazwa, w której nie sposób się nie zakochać. Jedna z najpiękniejszych ze słownika PRL, która niestety nie przyjęła się w XXI wieku. Jesionką nazywano płaszcz przejściowy na sezon jesienny, ale też wiosenny.
Kangurka
To oczywiście bluza dresowa z kapturem i dużą kieszenią z przodu. Logiczne!
Mitenki
Mitenki to rękawiczki z wyciętymi od połowy palców otworami. Zdecydowanie warto przywrócić je do słownika i zimowych szaf - ogrzeją dłonie, ale też pozwolą skorzystać z ekranu smartfona.
Mufka
Dzisiaj korzystają z niej mamy w okresie zimowym, przyczepiając ją do wózka. Niegdyś mufka, czyli kawałek materiału (głównie futra) zwiniętego w rulon, towarzyszyła każdej kobiecie chroniącej dłonie przez mrozem.
Palto
Kojarzysz z elementarza? Słusznie. Palto to oczywiście ciepły płaszcz, który niegdyś radził sobie ze srogą zimą.
Pelisa
Oto kolejna odmiana zimowego płaszcza. Tym razem podszytego futrem, które zdobił także kołnierz.
Pepegi
Myślisz, że pepegi to kapcie? Błąd. To lekkie buty sportowe, tak zwane "cichobiegi". Produkowane od czasów przedwojennych do współczesnych przez Polski Przemysł Gumowy. Stąd nazwa butów – od skróconej nazwy zakładu wytwórczego PPG.
Podomka
To damski szlafrok noszony w domowych okolicznościach. Ale, że "szlafrok" brzmiał zbyt niemiecko, w plebiscycie "Przekroju" wyłoniono właśnie podomkę.
Prochowiec
Współczesny trencz kiedyś znany był pod hasłem "prochowiec". Ściśle związany z latami 50. i kinem detektywistycznym.
Pudermantel
Nie, nie ma nic wspólnego z damskim pudrem. Przeciwnie. Pudermantel to męski płaszcz używany w podróży. Miał chronić ubranie przed kurzem.
Pulower
Pulower to sweter zakładany przez głowę. Chociaż nazwa tak dobrze przyjęła się w swoim czasie, że pulowerem nazywano niemal każdy sweter.
Relaksy
W czasach PRL-u mawiano tak na buty zimowe, w których... schodzono ze stoku. Była to polska wariacja obuwia typu apres-ski, wytwarzana na Podhalu. Co wspólnego miały z relaksem? Trudno powiedzieć. Autor projektu do dziś nie jest znany.
Spodnium
Spodnium to odpowiednik współczesnego kombinezonu, ale o nieco węższym zakresie. To ubranie damskie łączące bluzkę ze spodniami. Fantastyczna nazwa, którą warto kontynuować.
Szwedka
Kurtkę, którą dzisiaj nazywamy bomberką, niegdyś nazywano szwedką. To krótki model z lat 80.
Szwedy
Przyznaj – słysząc "szwedy" doszukujesz się konotacji z IKEA? Ich historia sięga znacznie dalej, bo czasów Marlene Dietrich i Grety Garbo. Chociaż samo określenie to ukłon w stronę szwedzkiego zespołu sprzed lat - Abba. Spodnie szwedy charakteryzują się wysokim stanem i szeroką nogawką, która powróciła do mody jak bumerang.
Teksasy
Wycieruchy lub teksasy – tak określano spodnie jeansowe, które miały nawiązywać do swoich korzeni w USA. Prawda, że uroczo?
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl