ModaGdzie są moje okulary?

Gdzie są moje okulary?

Sławy je kochają! Anna Wintour, Nicole Richie, Karl Lagerfeld, Ozzy Osbourne, Bono wszyscy oni noszą przeciwsłoneczne okulary. Pierwsze takie okulary zostały stworzone przez Jamesa Escotta już w 1752 roku. Na dobre w modzie zadomowiły się jednak dopiero w XX wieku.

Gdzie są moje okulary?

18.06.2007 | aktual.: 29.05.2010 11:37

Sławy je kochają! Anna Wintour, Nicole Richie, Karl Lagerfeld, Ozzy Osbourne, Bono wszyscy oni noszą przeciwsłoneczne okulary. Pierwsze takie okulary zostały stworzone przez Jamesa Escotta już w 1752 roku. Na dobre w modzie zadomowiły się jednak dopiero w XX wieku. Do historii przeszły już małe, okrągłe okularki Johna Lennona, sławne stały się też te, które nosiła Audrey Hepburn w filmie „Śniadanie u Tiffaniego”.

Prekursorką królującego obecnie trendu na okulary w rozmiarze XXL była w latach 60. ubiegłego stulecia Jacqueline Kennedy-Onassis. Któż nie pamięta kultowych już modeli marki Ray-Ban, które z wdziękiem nosili: Tom Cruise w filmie „Top Gun” i Clint Eastwood w filmie „Brudny Harry”? Przyciemnione szkła nie tylko ograniczają szkodliwe działanie promieni słonecznych na nasz wzrok, dodają uroku i tajemniczości, ale także kryją nasze twarze przed wścibskimi spojrzeniami ciekawskich. Dlatego właśnie warto się z nimi zaprzyjaźnić.

Ta przyjaźń nie może być jednak ślepa, bowiem źle dobrane okulary mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Po pierwsze dobre okulary powinno kupować się wyłącznie u optyka, okulisty, bądź w salonach firmowych. Takie okulary są co prawda droższe od tych z bazaru, czy kiosku, ale za to na pewno spełniają wszelakie normy bezpieczeństwa. Przede wszystkim oznaczone są symbolem CE, który informuje o tym, iż dany model chroni przed promieniami UV i jest zgodny z wymogami Unii Europejskiej w tym zakresie. Tanie okulary często mają niestarannie wykonane soczewki. Mogą one zniekształcać obraz, pogarszać widzenie i zmuszać nasze oczy do dodatkowego wysiłku. Standardowo wśród szkieł wyróżniamy cztery stopnie ochrony przed słońcem. Stopnie „0” i „1” mają lekko przyciemnione soczewki. Do ochrony przed słońcem w normalnych warunkach najlepiej używać okularów oznaczonych „2” lub „3”. Stopień „4” absorbuje ponad 90% światła i najlepiej sprawdza się na przykład w zaśnieżonych górach. Specjalna, wodoodporna powłoka umieszczona na
niektórych soczewkach umożliwi wyraźne widzenie w wilgotnym i parnym otoczeniu.

Kiedy już znajdziesz odpowiednie dla siebie szkła (czytaj: chroniące przed szkodliwym promieniowaniem i dopasowane do warunków, w jakich będziesz ich używać) czas pomyśleć o fasonie.

Najmodniejsze obecnie okulary to te zakrywające pół twarzy, potocznie zwane „muchami”. Pojawiły się na wybiegach u niemal wszystkich projektantów. Jeśli jednak masz bardzo szczupłą i drobną twarz nie jest to najkorzystniejszy model dla Ciebie. Wybierz węższe okulary o prostokątnym kształcie, lub te delikatnie zaokrąglone. Dla nieco kwadratowej buzi zaleca się lekkie oprawki o uniesionym, „kocim” kształcie. Okrągłe, pucułowate twarze dobrze wyglądają w okularach średniej wielkości, wydłużonych, których boki zostały lekko wymodelowane ku górze. Właścicielki owalnych rysów mogą pozwolić sobie na niemal wszystko!

Jeśli jeszcze nie masz swoich ulubionych okularów zapoznaj się z dostępną na rynku ofertą i dobierz coś dopasowanego nie tylko do swego stylu, ale i charakteru. Kształt oraz kolor oprawek i soczewek dają tu ogromne pole do popisu. Latem szczególnie dobrze jest mieć okulary na nosie. Wiedzą o tym doskonale znani z dobrego smaku mieszkańcy słonecznej Italii, którzy z przyciemnianymi szkłami nie rozstaja się nawet w metrze.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)