Gra w schronie na skrzypcach. Codziennie pokazuje, co dzieje się w Charkowie
Wiera Łytowczenko jest ukraińską skrzypaczką. Postanowiła wykorzystać swój talent do tego, aby zebrać pieniądze na pomoc dla swoich dzielnych rodaków. Nagrania ze schronu, w którym przebywa artystka, pojawiły się w sieci, wywołując ogromne poruszenie internautów.
18.03.2022 | aktual.: 19.03.2022 11:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiera Łytowczenko, aby choć na chwilę oderwać przebywających w schronie mieszkańców Charkowa od bieżących wydarzeń, codziennie chwyta za skrzypce. Młoda, uzdolniona muzyczka postanowiła zamieszczać nagrania swoich utworów na YouTubie. Internauci z całego świata zostawiają pod materiałami Wiery słowa wsparcia i wyrazy współczucia dla narodu, który został napadnięty przez rosyjskie wojska.
Zobacz też:target="_blank"> Własnym ciałem osłoniła młodszego brata. Wołodymyr Zełenski odwiedził ją w szpitalu
Skrzypaczka odgrywa koncerty w schronie
Każdy człowiek zupełnie inaczej reaguje na to, co obecnie dzieje się w Ukrainie. W tych trudnych chwilach artyści starają się wzniecić choć iskrę nadziei na to, że nadejdzie lepsze jutro.
Wiera Łytowczenko postawiła sobie za cel codziennie odgrywać koncerty w piwnicy, w której mieszkańcy kryją się przed pociskami. Szybko odkryła, że jej gra może pomóc obywatelom Ukrainy również w inny sposób. Kiedy uwaga internautów z różnych części świata skupiła się na grze Wiery, muzyczka założyła zbiórkę pieniężną, która ma wspomóc ludzi poszkodowanych przez wojnę.
Antonio Vivaldi. Sonata in d. Part 1.
"Surrealistyczna sytuacja. Pięknie grasz, a przez muzykę niesiesz ludziom nadzieję i odwagę. Pozostań silna";
"Nigdy się nie poddawajcie. Cała Francja was wspiera";
"Australia jest z wami. Jesteście niesamowitymi patriotami" - czytamy w komentarzach pod jednym z wideo, które pojawiły się na YouTubie.
"Nigdy nie chciałam być bohaterką"
Wiera, oprócz swoich koncertów, wrzuca do sieci nagrania, które pokazują skalę zniszczeń, jakich dopuszczają się rosyjskie wojska. Skrzypaczka omal sama nie straciła życia. Pocisk spadł blisko bloku w momencie, gdy Wiera była w mieszkaniu ze swoim tatą.
"Przyszliśmy po więcej zimowych ubrań. Usłyszeliśmy świst i zdążyliśmy uciec na korytarz. Fala uderzeniowa zniszczyła okna" - napisała 15 marca na Facebooku.
Od tego czasu nagrania Wiery na platformie YouTube pojawiają się praktycznie codziennie. Skrzypaczka dokładnie relacjonuje, co dzieje się w jej mieście. Wciąż też gra na skrzypcach, aby choć trochę podnieść mieszkańców Ukrainy na duchu.
- Jestem zwyczajną dziewczyną, która prowadziła normalne życie. Nigdy nie chciałam być bohaterką, nigdy nie zależało mi na sławie, zwłaszcza płacąc taką cenę... Nie obchodziła mnie polityka - proszę, nie pytajcie o nią. Chcę wam jednak coś powiedzieć - nie mam wrogów, ale gdybym ich miała, nie życzyłabym im życia, jakim muszę żyć ja i moi przyjaciele - wyznała w jednym z ostatnich nagrań.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!